Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz… więcej >>>
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z… więcej >>>
Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego agendy, miejscowe instytucje i organizacje
przygotowały turnieje, imprezy,… więcej >>>
Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu "Rozbark". Okazją było doroczne Święto Policji.… więcej >>>
Mniej nas. Tego się można było spodziewać. W minionym roku zmniejszyła się liczba mieszkańców Bytomia oraz Radzionkowa. Bytom lada moment straci status ośrodka 140-tysięcznego. I to nie tylko w efekcie tego, że pandemia mocno zwiększyła ilość zgonów.
Bytomianie są ludem systematycznie zanikającym od bardzo dawna. Tendencja ta jest tak silna, że demografowie już dawno uznali nas za tak zwane miasto kurczące się. Do innego wniosku zresztą dojść nie mogli, jeśli popatrzeć na statystyki. W ciągu ostatnich 40 lat straciliśmy przeszło jedną trzecią stanu osobowego. Jeszcze w latach siedemdziesiątych minionego wieku spis powszechny wykazał, że nad Bytomką żyje 230 tysięcy ludzi, co dawało nam jedenaste miejsce na liście największych polskich miast. To był szczyt. Potem jednak była już tylko demograficzna równia pochyła. Od tamtego momentu ubyło nas około i90 tysięcy, a więc tyle, ile żyje w średnich miastach.
Wracali do siebie
Zjawisko to ma wiele przyczyn, wiele razy już o nich pisaliśmy. Przypomnijmy zatem: w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych minionego stulecia bytomianie masowo emigrowali do Niemiec, zostawiając wszystko za sobą. Dekadę później na zawsze gremialnie opuścili miasto ci, którzy wcześniej także lawinowo przybyli do niego za pracą. Kiedy zamknięto kopalnie i huty, wrócili w swoje strony rodzinne, bo ta,m życie jest tańsze. W roku 1998 za jednym zamachem straciliśmy około 18 tysięcy dusz, bo będący dotąd dzielnicą Bytomia Radzionków odzyskał prawa miejskie i poszedł na swoje.
Od tamtego czasu nasze statystyki demograficzne pogarszają się z dwóch podstawowych przyczyn. Po pierwsze wielu bytomian, niestety przede wszystkim młodych i aktywnych, wyjeżdża w poszukiwaniu pracy i lepszego życia. Przenoszą się się do większych ośrodków, emigrują za granicę. Nie ma co liczyć na to, że wrócą w rodzinne strony, bo nie mają po co. Po drugie zaś od dawna co roku znacznie więcej osób umiera, niż się rodzi. W ten sposób co roku liczba mieszkańców spadała od 3 do nawet 4 tysięcy. Tego tempa nie można nazwać inaczej, jak ekspresowym.
Był boom
W roku 2017 straciliśmy status miasta 150 tysięcznego. Ostatniego grudnia tego roku było nas już tylko 148 tys. 874. Natomiast koniec roku 2018 w mieście na pobyt stały zameldowane były 146 tys. 194 osoby. W tym samym roku po raz pierwszy od lat powiało lekkim optymizmem. Wprawdzie nadal więcej osób umierało, niż przychodziło na świat, ale doczekaliśmy się bytomskiego baby boom (lub jak kto woli efektu 500+). Urodziło się 1854 dzieci, a więc o ponad 300 więcej niż w roku 2017. Niestety, było to zjawisko jednostkowe, bo potem wszystko wróciło do naszej normy.
Rok 2020 nie okazał się pod tym względem inny. Nie mógł, skoro bytomski Urząd Stanu Cywilnego odnotował aż 2393 zgony (nie wszyscy zmarli byli bytomianami). To aż o 276 więcej, niż w roku 2019. Ten wielki wzrost jest zapewne skutkiem pandemii koronawirusa, choć z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, iż nie wszystkich zabił COVID-19, bo oficjalna liczba jego ofiar sięga kilkudziesięciu.
Przekroczymy granicę
Urodziło się natomiast 1242 dzieci (nie wszystkie mieszkają naszym mieście) - 618 chłopców i 608 dziewczynek. To liczba prawie dwa razy mniejsza od liczby zgonów. Efekt mógł być jeden. 31 grudnia 2020 roku w Bytomiu zameldowanych było już tylko 140 tysięcy 776 osób. Lada moment zatem przekroczymy kolejną demograficzną granicę, tracąc status miasta 140-tysięcznego. To nieuchronne.
Radzionków też jest na minusie, choć tam tempo spadku nie jest tak spektakularne. W mieście żyją 15 tysięcy 882 osoby (spadek o niecałe 100). W zeszłym roku na świat przyszło 143 dzieci, zmarło zaś 218 osób (więcej o kilkadziesiąt, niż w roku 2020).
A tak niedawno było ponad 200-tysiecy.
Nasuwa się pytanie - dlaczego na własne M ciągle oczekuje ponad 1200 rodzin.
Odpowiedź może być tylko jedna - nasza władza lubi opuszczone całe budynki i pustostany.
Bo pracownicy BM lubią, jak mieszkanie na przód kilka lat stoi puste i niszczeje, a dopiero jak już tam nawet bezdomny nasra, to wtedy dumnie komuś dają do remontu.
Ale to jest tak, jak jest coś państwowe, czy się stoi czy się leży kasa się należy, 10 mieszkań na tydzień wystarczy,
Ja proponuje aby wynagrodzenie tych pań było uzależnione od wyników finansowych BM, oj wtedy panie się może zabiorą do pracy, nie będzie lokatorów którzy kilkanaście lat nie płacą za czynsz, nie będzie pustych mieszkań przynoszących straty. Nie będzie przychodzenia w szpileczkach do pracy, tylko w adisaskach aby biegać było można.
Nie ma nic dziwnego w tym, że bytomian jest coraz mniej. Bytom pierwotnie nie był wielkim miastem, stał się tak dlatego, że był przemysł. Obecnie przemysł zanika, kopalnie są zamykane, a więc i mieszkańców coraz mniej. Naturalna populacja dla Bytomia to 80 000 mieszkańców, i na taki scenariusz miasto powinno się przygotowywać, a nie zaklinać rzeczywistość.
Pomysły typu rewitalizacja Kolonii Zgorzelec powinno się wrzucić do śmieci, miasto musi rozpocząć plan jak przenosić ludzi z dzielnic do centrum, bo niebawem nie będzie tam komu mieszkać, a na rozległe miasto Bytomia nie stać bo to ogromne koszty. No chyba że mieszkańcy Stroszka, Miechowic, Łagiewnik chcą płacić za media jak za zborze, bo koszty są dzielone na mieszkańców, im mniej mieszkańców tym większe koszty na głowę
Dla zachęty pustostany w centrum Bytomia powinny być wynajmowane przez okres trzech do pięciu lat za symboliczną opłatę czynszu z możliwością wykupu po zameldowaniu się na pobyt stały. Wszyscy wiemy, że mieszkanie w centrum Bytomia nie jest żadną atrakcją, co mądrzejsi i zamożniejsi uciekają z centrum.
Co za propaganda.
Liczba zgonów wzrosła, ponieważ chorzy są odcięci od pomocy medycznej.
Statystyki tzw. covidowe są niewairygodne.
Odsetek zmarłych na tylko na wirus to 0,17%- 0.5%
Na grypę jest kilka razy wyższy.
Pierwsza dawka. W trzech bytomskich szpitalach trwają szczepienia przeciwko COVID-19. Na razie tylko dla osób z grupy największego ryzyka, ale już wkrótce… więcej >>>
I oszczędności. Spore oszczędności w wydatkach na ogrzewanie ma przynieść termomodernizacja 17 budynków ulokowanych w Śródmieściu i zarządzanych przez podległe… więcej >>>
Obiektywne kryteria. 11 bytomskich firm znalazło się w najnowszym rankingu Gazele Biznesu opracowanym przez pismo „Puls Biznesu”. To potwierdzenie, że dobrze… więcej >>>
Zmiana oblicza. W lipcu tego roku poznamy projekt przebudowy ulicy Cyryla i Metodego oraz jej bezpośredniego otoczenia. Wykona go katowicka… więcej >>>
Wsparcie gminy. 1160 metrów szyn, po których z Bytomia do Miasteczka Śląskiego kursuje kolejka wąskotorowa wyremontowano w ostatnich miesiącach. Koszt tego wielkiego… więcej >>>
Zapracowana instytucja. Nie sposób uznać bytomian za bogatych, zdecydowanie jesteśmy niezamożni. Świadczą o tym dobitnie dane gromadzone przez Miejski Ośrodek… więcej >>>
Zmiany na lepsze. Przystanki autobusowe przy ulicach Chrobrego i Bławatkowej oraz tramwajowy przy ulicy Świętochłowickiej zmieniły się nie do poznania. Wszystkie… więcej >>>
Aktywni radni. 400 zakupów i około 4 ton produktów dostarczonych potrzebującym to bilans akcji „Pomoc dla seniora” na koniec roku 2020.… więcej >>>
Historia „Kwiatów na kamieniach”. Jedną z osób, które w tym roku będą otrzymywały stypendium artystyczne prezydenta Bytomia jest Wiesław Ciecieręga. Pomysłodawca i organizator… więcej >>>
Szanowni Czytelnicy i Ogłoszeniodawcy!
Biuro reklam i ogłoszeń jest czynne
w poniedziałki, czwartki i piątki
od godz. 9 do 15.
Osoby przychodzące do naszej siedziby powinny posiadać środki ochrony osłaniające usta i nos, do czasu obowiązywania wytycznych rządowych.
Zapraszamy też do kontaktu pod numerem telefonu
508-659-284
lub mailowo:
reklama@zyciebytomskie.pl
Dziękujemy za wyrozumiałość.
OGŁOSZENIA
DROBNE
W PONIEDZIAŁEK
W GAZECIE
W ŚRODĘ
W INTERNECIE!*
*za 15% dopłatą
21 stycznia 2021
imieniny:
Agnieszki, Jarosława