Cyborgów nie chcemy, potrzeba nam kultury

​Jak ożywić młodych. Trzy lata będzie w naszym mieście realizowany projekt noszący tytuł „Pokłady kultury”. W jego trakcie zainteresowani nauczyciele dowiedzą się, jak poprzez obcowanie z kulturą pobudzać kreatywność młodych, a także uczyć ich szacunku do innych.

  • Wydanie: ZB_19_21
  • Data:
  • Autor: Edytor
  • Artykuł był oglądany 2513 razy

Projekt zainaugurowano podczas spotkania zorganizowanego w minionym tygodniu w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu Rozbark.  Jego inicjatorka, polonistka Katarzyna Michalska mówiła między innymi: – Rozwijając w młodych kompetencje twarde, ukierunkowane na konkretną wiedzę, przez szereg lat system edukacji lekceważył potrzebę kształtowania wśród dzieci i młodzieży kompetencji społecznych. A ponieważ nie chcemy wychowywać cyborgów, czas zmienić priorytety. W Europie ten błąd już zrozumiano.

Przedsięwzięcie jest skierowane do nauczycieli oraz wychowawców młodzieży. Specjalnie z myślą o nich zorganizowane mają być warsztaty prowadzone przez edukatorów z zakresu kultury.  – Przy wyborze mentorów, korzystałam z bazy wspaniałych pedagogów, których przez wiele lat spotykałam na swojej zawodowej ścieżce. Zaprosiłam więc ludzi, którzy mają świetny warsztat pracy, doświadczenie oraz z zapałem przyjęli moją propozycję. Jestem przekonana, że te warsztaty będą przeprowadzone na najwyższym poziomie – zapewnia Michalska.
„Pokłady kultury” zaplanowano na trzy najbliższe lata. W tym czasie uczestnicy projektu chcą stworzyć uniwersalny program edukacji kulturalnej. Będzie on oparty na podnoszeniu kompetencji nauczycieli i uczniów, także poprzez udział w różnego rodzaju wydarzeniach kulturalnych. – Do współpracy zaprosiliśmy nauczycieli z trzydziestu bytomskich szkół, którzy staną się koordynatorami edukacji kulturalnej w swojej placówce, tworząc jednocześnie sieć miejskich koordynatorów. Zależy nam na tym, aby w nasze działanie zaangażowały się osoby, które zrobią to z prawdziwej potrzeby i pasji. Tylko zafascynowany swoją pracą nauczyciel jest w stanie pociągnąć za sobą młodych – stwierdza Katarzyna Michalska.
Wspomniane warsztaty poprowadzą m.in.: Łukasz Dziuba z Regionalnego Instytutu Kultury w Katowicach, dr Agata Cabała z Uniwersytetu Śląskiego, Ewa Kokot, artystka sztuk wizualnych, Agata Tecl-Szubert z Filmoteki Śląskiej, którą pamiętamy jeszcze z CSW Kronika i jej projektów dla najmłodszych odbiorców sztuki współczesnej. Zaproszenie do projektu przyjęła także współpracująca z Instytutem Teatralnym Aleksandra Drzazga oraz Anna Rak z Muzeum Górnośląskiego. Partnerami projektu realizowanego w Teatrze Rozbark są Opera Śląska, Muzeum Górnośląskie, instytucja wiodąca w projekcie – Bytomskie Centrum Kultury i CSW Kronika oraz Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach. ton 

 

Ocena: 5,00
Liczba ocen: 0
Oceń ten wpis

Komentarze

  • Adam
    Imię i nazwisko, a kto te kościoły finansuje? Typowy PISowiec, nie ja ich nie finansuje, finansuje je święty mikołaj
  • Imię i Nazwisko
    re: Adam

    boli cię, jakbyś finansował.
    Bytom upada, bo nie ma gospodarza, anie dlatego, że ma wyremontowane kościoły, które są zabytkami.
  • Adam
    U nas w Bytomiu jak w Afganistanie. Mieszkańcy żyją w walących się kamienicach a za oknem wyrastają piękne wieże kościelne. Podobnie jest w Afganistanie, tam ludzie często żyją w gliniankach, ale meczety mają nie rzadko kopuły pokryte 24 karatowym złotem.
  • taki tam
    Szanowny mieszkańcu (chyba nie Bytomia). Polecam spacer ul. Katowicką, Korfantego, Matejki (szczególnie odcinek Krakowska-Katowicka) zobaczysz czy rewitalizacja się rozpoczęła czy nie,Powiem krótko -ludzie mieszkają w tych walących się ruderach nie w kościołach, Żabich Dołach czy BeCeK-u. Miasto jako właściciel o te domy nie dba co więcej blokuje remont kiedy chce to robić wspólnota np. termoizolacji nie wolno robić bo zbrania tego konserwator zabytków, któremu płaci miasto.
  • Mieszkaniec
    Taki tam, przecież duża cześć rewitalizacji jest już zakończona. Żabie doły, rewitalizacją rozbarku, becek, zabytkowe kościoły, projekty szkoleniowe i prozatrudnieniową których nie widać. Bezrobocie spadło, a Wołosz oddaje pieniądze na projekty dla bezrobotnych bo już nie są mu potrzebne.
  • taki tam
    Miasto popadło w ruinę na swoje własne życzenie. Szumnie zapowiadana rewitalizacja miala odmienić oblicze miasta, odnowić walące się kamienice i dać pracę ludziom od lat nie może wystartować. Niekompetencja czy sabotaż
  • taki sobie
    Trochę za późno. Tak projekt to tylko projekt, a przecież pamiętamy zaszczytne hasło – Bytom, energia kultury. Tylko ta „kultura” doprowadziła do tego, że jesteśmy jednym z najdroższych miast w kraju, o wielkiej skali zadłużenia. O ładnie wyglądającym centrum i kilku placach a wystarczy wejść w podwórka aby doznać zawału. Wystarczy zajrzeć w stare dzielnice familoków, i na biedę i ubóstwo tamtych ludzi. Wielkie zakłady pracy, tj. siedem kopalń i trzy huty już nie istnieją a trawa zarosła mogiły po nich a młode pokolenie zapomniało, że byliśmy miastem „węgla i stali” – a teraz się niemal wszystko wali. Dobrze się mają tylko politycy, administracja i budżetówka, a oni zapomnieli, że wyrośli na trudzie ciężkiej fizycznej pracy innych, czasami ich ojców i matek.

Partnerzy