Czy jest nam potrzebne centrum przesiadkowe?

​Radni mają wątpliwości. To ma być największa inwestycja komunikacyjna w Bytomiu od lat. Za 122 miliony na terenie dzisiejszego dworca autobusowego powstanie zintegrowane centrum przesiadkowe. Tylko czy w ogóle takowego potrzebujemy?

  • Wydanie: ZB_16_37
  • Data:
  • Autor: Edytor
  • Artykuł był oglądany 4271 razy

Plany zmodernizowania dworca autobusowego pojawiają się od ładnych kilku lat. Co do tego, że coś trzeba z nim zrobić, wątpliwości nie ma żadnych. Obecnie jest to miejsce żywcem wyjęte z poprzedniej epoki i nijak nieprzystające do współczesnych standardów. Wiele ościennych miast w ostatnich latach unowocześniło swoje dworce, nasz ciągle jest okropny. Od dwóch lat forsowana jest idea stworzenia zintegrowanego centrum przesiadkowego. Jego komputerowe wizualizacje wyglądają imponująco. Założenia budowlane robią jeszcze większe wrażenie. dworzec ma połączyć transport autobusowy, kolejowy i tramwajowy. Planowane jest postawienie ciągu połączonych zabudowanym przejściem budynków, które obejmą obecny gmach dworca kolejowego oraz nowo powstałe budynki dworca autobusowego. W tych ostatnich ulokują się między innymi położone na parterze stanowiska dla pojazdów komunikacji miejskiej, a także usytuowane wyżej parkingi dla samochodów osobowych – w sumie na tysiąc miejsc. Kierowcy wjeżdżający do naszego miasta tam właśnie zostawią swe auta, gdyż ruch samochodów zgodnie z planem ma być wyprowadzony poza śródmieście. Resztę miejsca miałyby zająć sklepy, punkty usługowe oraz restauracje, znajdzie się też plac dla taksówek. 

Powstanie nowego dworca wymusi poważne zmiany w organizacji ruchu. Mówi się o urządzeniu dwóch rond u wylotu ulic Powstańców Warszawskich i Kolejowej na plac Wolskiego, trzecie rondo (tak zwane wzniesione) ma być zbudowane po prawej stronie dworca autobusowego. W efekcie pojazdy wyjeżdżające spod wiaduktu kolejowego na skrzyżowaniu Zabrzańskiej, Łagiewnickiej i Miarki, a więc od strony Łagiewnik i Szombierek, skręcą w lewo w Powstańców Warszawskich. Potem mogą kierować się na nią lub też na pierwszym ze wspomnianych rond pojechać w kierunku drugiego ronda. Dalej pojedziemy na rondo trzecie. Dołem dotrzemy na nowo wybudowaną, biegnącą przez przerzucony nad torami kolejowymi wiadukt (trzeba go oczywiście zbudować) drogę i dotrzemy do ulicy Zabrzańskiej lub planowanej Becetki. Z kolei wjeżdżając na drugi poziom ronda dostaniemy się na wspomniane parkingi. Tak więc zyskamy dodatkowe połączenie centrum z Szombierkami, a ronda uwolnią nas od korków.

Dotąd szacowano, iż ambitna inwestycja pochłonie 90 milionów złotych (większość pieniędzy pozyskać mamy z Unii Europejskiej). Teraz mowa jest już o 122 mln, bo doszła budowa nowego połączenia tramwajowego prowadzącego do dworca. Zmieniały się też terminy. Początkowo zakładano, iż w roku 2016 ruszy budowa, a całość powstanie do roku 2018. To już nieaktualne. O sprawie burzliwie rozmawiano na ostatniej sesji bytomskiej Rady Miejskiej. Pretekstem stała się uchwała zakładająca przesunięcia w wydatkach na budowę nowego dworca. Zabierający głos radni kwestionowali zasadność tak dużej inwestycji, pytając, czy miasto na nią w ogóle stać i czy jest ona potrzebna. – Bez wątpienia trzeba przebudować stary dworzec, ale czy od razu musimy budować tak wielkie centrum przesiadkowe – pytał reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość Piotr Patoń. Przywołał on przykład dworca kolejowego, który wyremontowano, choć w Bytomiu zatrzymuje się niewielka liczna pociągów. – Czy ten remont zrobiono jedynie po to, żeby na święta było gdzie postawić choinkę bożonarodzeniową? Tarnowskie Góry zrobiły sobie ładny dworzec autobusowy, ale wydały na to mniej pieniędzy, niż my planujemy. Może trzeba wziąć z tego miasta przykład? – dociekał Patoń. Wątpliwości zgłaszali też rajcowie Platformy Obywatelskiej Joanna Stępień Andrzej Kostek. Ten ostatni pytał, czemu miasto nie złożyło wniosku o dofinansowanie przedsięwzięcia.

Radnym odpowiadał dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów Józef Butrym. Stwierdził on, że budowa centrum przesiadkowego wynika z planu mobilności miejskiej. Dokumentacja inwestycji powinna być gotowa do przyszłego roku. I wtedy mają rozpocząć się roboty przygotowawcze.

Ocena: 5,00
Liczba ocen: 0
Oceń ten wpis

Komentarze

  • pasażer na gapę
    A ile po drodze okruszków z pańskiego stołu się pokruszy, ho, ho.
  • Lucjan Bytomski
    1 cm banknotow po 100 zl to 10.000zl
    10 cm to 100.000zl
    1 metr to 1000.000zl (milion zlotych)

    122 metrowa wieza z banknotow po 100 zl

    obkradanie miasta (zadluzanie mieszkancow) przez wa,ska, klike
  • Adam
    Może nie jest nam potrzebne wypasłe centrum przesiadkowe, ale na pewno jest potrzebny cywilizowany dworzec autobusowy z poczekalnią z prawdziwego zdarzenia. Dzisiejszy dworzec przypomina bardziej pocztówkę z PRL z budkami z plastiku i hamburgerami z mikrofalówki
  • Erwin Gąska
    Ekipa Prezydenta chce z nas uczynić podróżnikami za wszelką cenę. Kolejny po Forum Bartylum na Łużyckiej pomysł z serialu Star Trek. Dla nas Bytomian potrzeba przede wszystkim zadbanego, bezpiecznego i logicznie rozplanowanego dworca autobusowego. Zadaszonego, z toaletami, miejscem do siedzenia. W pierwszej kolejności w Bytomiu potrzeba jednak firm i przyciągnięcia biznesu. Wtedy dobrze zaprojektowany dworzec będzie pełnić funkcję odbierania przyjezdnych. To co jest proponowane to kolejny przykład, jak nie robi się polityki i inwestycji. Zresztą ta ekipa udowadnia to codziennie.
  • Dobra Zmiana
    Ciekawi mnie pogląd nowego Radnego Darka Laksy w tej sprawie.
    Stadion czy centrum przesiadkowe ?
    jakby rzekł Szekspir
    That is the Question

Partnerzy