Historia PRL-u na plakatach

​Ciekawa wystawa. Czy polską historię lat 1945-89 można przedstawić za pomocą plakatów? Okazuje się, że tak. Przekonuje o tym bardzo udana ekspozycja otwarta 4 czerwca w Muzeum Górnośląskim.

  • Wydanie: ZB_14_22
  • Data:
  • Autor: Marcin Hałaś
  • Artykuł był oglądany 7862 razy

W czasach kiedy nikt nie słyszał o billboardach – funkcję „wielkoformatowych nośników reklamy zewnętrznej" pełniły właśnie plakaty. W zbiorach Muzeum Górnośląskiego znajduje się ponad 4700 plakatów o treściach propagandowych i reklamowych. Joanna Lusek Maciej Droń, kuratorzy wystawy „Historia PRL-u w plakacie – w rocznicę wydarzeń 1989 roku", wybrali około 50 z nich. Trzeba przyznać, że dokonali bardzo dobrego wyboru – kolejne plakaty wydają się symbolami pewnych zjawisk i wydarzeń. A przy okazji – wciąż pozostają ciekawe i frapujące pod względem graficznym, czasami budząc nutę wspomnień i nostalgii.

Zaczyna się od projektu plakatu z okazji Śląskich Dożynek, jakie odbyły się 9 września 1945 roku w Katowicach. Dalej plakaty z czasów stalinizmu datowane na 1950 rok. Ekspresywny plakat z hasłem „Przekleństwo podżegaczom wojennym. Matki podpiszcie apel pokoju!" Tuż obok czerwona płachta papieru z cyklu „Stalin uczy" – z tego plakatu nauczał na temat norm technicznych. Kolejne plakaty dają odpór „rewizjonistom" z Zachodu. „Za krótkie ręce panie Adenauer!" – krzyczy jedno z haseł. Obok – jakby dla równowagi – plakat edukacyjny: „Zarażonym wenerycznie bezpłatna penicylina w ośrodku zdrowia".

Wśród autorów plakatów odnajdziemy wiele znanych nazwisk. Eryk Lipiński namalował obrazek z hasłem „Słuchał, słuchał, BiBiSyna aż mu spuchła łepetyna". Chodzi oczywiście o wyśmiewanie słuchania „imperialistycznego" radia BBC. Obok – plakatowy cios w inną „wrogą" rozgłośnię, czyli Radio Wolna Europa. Z kolei Szymon Kobyliński namalował plakat godzący „tylko" w obiboków: „Nie pomoże lakier, gdy z planem na bakier". Jest też słynny plakat „Cały naród buduje swoją stolicę". Bytom brał aktywny udział w odbudowie zrujnowanej Warszawy. Niestety, dziś stolica nie poczuwa się do pomocy w odbudowie zdewastowanego rabunkową gospodarką Bytomia. Obok zachęta: „Czytaj książki radzieckie". Co ciekawe – wśród książek sowieckich widnieje „Wiśniowy sad" Czechowa.

Sentyment budzą dawne plakaty reklamowe. Fiata 126p reklamowało hasło „Posłuszny, zwinny, wierny jak pies". Obok zachęta „Zostań górnikiem". To były czasy. Na końcu plakaty bliższe czasom współczesne. Dni Bytomia z roku 1976. Plakaty ze stanu wojennego z hasłem „PRON – dialog, porozumienie, współpraca". Wówczas ludzie przekornie podawali między sobą inne hasło dotyczące Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego – „PRON Cię chroni, PRON Cię broni, trzymaj PRON Cie mocno w dłoni".

Jako ostatni – symbolicznie zamykający ekspozycję słynny plakat „Solidarności" przygotowany na wybory z 4 czerwca 1989. Gary Cooper - nieustraszony szeryf z westernu „W samo południe" ze znaczkiem Solidarności wpiętym w kamizelkę zamiast gwiazdy szeryfa. Dzisiaj, po 25 latach widać, że dzielny szeryf wówczas nie zwyciężył. Wręcz przeciwnie – dostał strzał w plecy. Strzelano z Magdalenki. Prezydent Bronisław Komorowski 4 czerwca 2014 roku powiedział w czasie wystąpienia przed Zgromadzeniem Narodowym o 1989 roku: „Zdecydował naród, a nie polityczne elity". To nieprawda – naród zdecydował wówczas o skreśleniu komunistów z tzw. listy krajowej. Tymczasem polityczne elity związane ustaleniami z Magdalenki zdecydowały o zmianie ordynacji pomiędzy pierwszą a drugą turą wyborów i tym samym przywróceniu miejsc z listy krajowej. Ale to już zupełnie inna historia – historia III RP.

Ocena:
Liczba ocen: 0
Oceń ten wpis

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu, dodaj pierwszy komentarz.

Partnerzy