Klub radnych BIS nadal czteroosobowy

​Mimo różnic. Spore zamieszanie powstało ostatnio wokół opozycyjnego klubu radnych Bytomskiej Inicjatywy Społecznej, a dokładniej jego składu. Podczas lipcowej sesji Rady Miejskiej wszystko się wyjaśniło. Klub stracił członków, ale nie tylu, ile się początkowo wydawało.

  • Wydanie: ZB_20_31
  • Data:
  • Autor: Edytor
  • Artykuł był oglądany 1349 razy

Klub BIS po wyborach samorządowych miał 6 rajców. Już to można było uznać za porażkę, bo przecież jeszcze niedawno popierające byłego prezydenta Bytomia Damiana Bartylę ugrupowanie miało dwa razy tylu przedstawicieli w Radzie. Na sesjach czerwcowej oraz lipcowej szeregi BIS opuścili odpowiednio Marek Wilk oraz Michał Lewicki. Przeszli oni do Stowarzyszenia Budujmy Bytom, którego szefem jest Andrzej Panek – były zastępca prezydenta Bartyli, ale potem jego przeciwnik.   

W tym momencie wydawało się, że w klubie BIS zostało jedynie dwóch radnych: Robert Rabus oraz Tomasz Kupijaj,  co automatycznie oznaczałoby, że formalnie przestał on istnieć. W maju bowiem pojawiła się inna informacja. Zgodni z nią z BIS odeszli Tomasz Wac i Krzysztof Gajowiak, którzy mieli zostać rajcami niezależnymi. Tymczasem ku zaskoczeniu wszystkich podczas sesji lipcowej Rabus złożył oświadczenie, informując, że klub BIS nadal jest czteroosobowy, bo Gajowiak oraz Wac nadal wchodzą w jego skład. 

O wyjaśnienie poprosiliśmy jednego z zainteresowanych – Tomasza Waca. W rozmowie z nami stwierdził on: - Prawda jest taka, że ja i Krzysztof Gajowiak jednak pozostaliśmy w szeregach BIS. Toczyliśmy z naszymi kolegami pewne spory, wyszły na jaw rozbieżności, ale szczerze porozmawialiśmy i ostatecznie doszliśmy do porozumienia. Zostajemy w klubie. 

W sytuacji BIS zmienia to tyle, że wciąż ma on status klubu (trzeba do tego minimum 3 radnych).    Jeśli natomiast chodzi o siłę przebicia i możliwości przeforsowania swojego zdania podczas głosowania, to nie zmienia się nic. BIS nadal jest opozycją pozbawioną mocy.

Ocena:
Liczba ocen: 0
Oceń ten wpis

Komentarze

  • śmiech na sali
    za nami, przed nami, pod nami, nad nami.

    2+2=4 - niekoniecznie

    raczej 2+2 = a ile ma być?

    cztery to cztery, ale nie zawsze.
    Czasami cztery to nie-cztery, tylko cztery, ale inaczej.

    Retoryka zaiste parciana.
    Jak na redaktorów z ZB przystało.
  • Latający Ślązak
    "Klub stracił członków, ale nie tylu, ile się początkowo wydawało.za nami".
    Nie do wiary informacja.
    Co się dzieje z członkami Bartyli?
    I co z ich jajami?
    Współczuję, lepiej jak ktoś nie jest za nami..

Partnerzy