Kto jest kandydatem PiS na prezydenta?

Zmuszeni. Działacze bytomskiego Prawa i Sprawiedliwości są załamani. Władze krajowe partii uznały bowiem, że kandydatem na prezydenta ma być nie desygnowany przez nich radny Mariusz Janas, ale lider Polski Razem Tomasz Chojnacki. 

  • Wydanie: ZB_14_38
  • Data:
  • Autor: Edytor
  • Artykuł był oglądany 4172 razy

Kilka tygodni temu zarząd miejski PiS wskazał osobę, która z ramienia tego ugrupowania ma walczyć o prezydenturę. Zadanie to powierzono radnemu Janasowi. Jednak równocześnie nieoficjalnie zaczęto mówić o tym, że ta kandydatura nie jest ostateczna. Za jej zmianą ma stać spisane przez szefów PiS, PR oraz Solidarnej Polski porozumienie wyborcze. Zakłada ono między innymi, że w trzech miastach: Opolu, Koninie i Bytomiu wspólnym kandydatem na prezydenta zostanie działacz PR. W naszym miecie miałby nim być Tomasz Chojnacki. Przypomnijmy, że to szef lokalnych struktur ugrupowania Jarosława Gowina, a zarazem prezes Stowarzyszenia Projekt Bytom.pl. Stawał on już do walki o stanowisko prezydenta, ale zajął ostatnie miejsce w stawce. 

Wycofanie Janasa i poparcie Chojnackiego od początku było nie do zaakceptowania dla polityków bytomskiego PiS. Ich opinie są jednoznaczne i stanowcze: Chojnacki jest człowiekiem innej partii, w odróżnieniu do Janasa nie ma szans w walce o władzę i dlatego nie otrzyma poparcia PiS. Sam Chojnacki mocno o nie zabiegał, bo chciał jak najszybciej wszystko uregulować i rozpocząć kampanię pod szyldem silnej partii. Na członków bytomskiego PiS poprzez polityków z Warszawy wywierano naciski, ale i oni swymi kanałami starali się obronić swego wybrańca oraz swą niezależność. Powtarzali przy tym, że nie znają treści porozumienia zawartego pomiędzy trzema wspomnianymi partiami. Atmosfera gęstniała z dnia na dzień. Napięcia nie rozładowało spotkanie Chojnackiego z zarządem miejskim PiS. Jak się dowiedzieliśmy, chcąc nakłonić go do zrezygnowania z ubiegania się o poparcie partii, zaoferowano mu drugie, a potem nawet pierwsze miejsce na liście PiS do sejmiku śląskiego. To samo miano proponować liderowi bytomskiego PiS Maciejowi Bartkowowi w zamian za zaakceptowanie Chojnackiego na miejscu Janasa. Działania te okazały się bezskuteczne.     

W zeszłym tygodniu władze krajowe PiS ostatecznie potwierdziły: porozumienie obowiązuje, w Bytomiu partia na prezydenta popiera Tomasza Chojnackiego. Lokalni działacze nadal tego nie akceptują, choć uznają zwierzchność swoich władz. Janasa jako kandydata na prezydenta wprawdzie nie zgłoszą, ale Chojnackiego wspierać nie zamierzają. Jak twierdzą, nie jest ich kandydatem. Chcą, by wystartował z list komitetu Projekt Bytom.pl. Oni sami wystawią jedynie listy z kandydatami na radnych.  

Ocena:
Liczba ocen: 0
Oceń ten wpis

Komentarze

  • Wesoły Romek
    magda nie bulwersuj się. Bo nie urośniesz.
  • magda
    A Pan co, fiskus? Raz, pilnować swojego podworka. Czyje to pod nosem, a swoje to pod lasem. Polska, zasciankowa mentalność!
  • Wesoły Romek
    niech lepiej najpierw upora się ze swoimi długami i ureguluje zadłużenie w stosunku do miejskiej spółki. Ktoś kto nie potrafi zarządzać własnymi pieniędzmi niech nie pcha sie do rządzenia publicznymi.
  • magda
    Pan Chojnacki to bardzo młody człowiek, czy odnajdzie się w świecie polityki i upora z problemami miasta? Tego nie wiem, ale mam dość dotychczasowej władzy, starej z naleciałościami. Może potrzebna jest młoda osoba, której jeszcze się chce działać. Będę głosowała na niego.
  • edek
    To są efekty kiedy przez lata nie walczy się realnie o rządzenie w mieście. Dziękuję.
  • hilary gwint
    Tak to jest jak daje się polecenia mundurowym by nie podejmowali ,,niepopularnych" politycznie decyzji. A kto zwróci Janasowi stracone kilogramy??? No kto???

Partnerzy