ZB 1 | 04.01.2021 | Życie miasta | Edytor

Mieli spore długi, ale je odpracowali

​Są efekty. Niemal 230 tysięcy złotych zadłużenia odpracowali w ciągu dziesięciu miesięcy minionego roku lokatorzy budynków należących do Bytomskich Mieszkań. Zainteresowanie tą formą uwalniania się od zaległości jest cały czas spore.

Uchylający się od płacenia czynszu bytomianie mieszkający w domach komunalnych dostali wiele możliwości wyjścia z sytuacji. Co więcej są one dopasowane do konkretnych przypadków. To bardzo ważne, bo każdy z przypadków jest inny, różne są też wielkości poszczególnych zaległości. Czasem są one naprawdę olbrzymie. 

BM proponują  bytomianom spłacanie długu w ratach, zamianę zajmowanego lokalu na mniejszy, a przez to tańszy w utrzymaniu, a także pozwalają pozbyć się zaległości poprzez ich odpracowanie. Decydujący się na taka właśnie formę  wykonują wiele drobnych prac takich między innymi jak: sprzątanie, malowanie, remontowanie czy utrzymywanie czystości w budynku i jego otoczeniu. – Nasze apele związane z możliwością odpracowania długów, jak również groźba, że stale uchylający się dłużnicy zostaną wpisani do Krajowego Rejestru Długów, przynoszą efekty – mówi Waldemar Gawron, zastępca prezydenta Bytomia. – Warto podkreślić, że każdej osobie zadłużonej w Bytomskich Mieszkaniach składamy propozycje, które są indywidualnie dopasowane do ich możliwości finansowych.

Do listopada zeszłego roku z tego wariantu skorzystało aż 81 osób. – Mężczyźni w większości zgłaszali się do prac porządkowych i konserwatorskich. Z kolei kobiety do prac porządkowych, a także jako pomoc przy dzieciach w przedszkolu, a te panie, które posiadały aktualną tzw. książeczką sanepidowską, znalazły pracę w kuchni. 

Warto także podkreślić, że niektóre z osób odpracowujących swoje zaległości zyskały dodatkowo, bo znalazły następnie zatrudnienie na umowę o pracę lub umowę zlecenie, co znacząco poprawiło ich sytuację życiową i zapewniło stałe dochody. – Analizujemy każdą sprawę pod kątem możliwości finansowych dłużnika, a także jego sytuację rodzinną. Proponujemy zadłużonym lokatorom różne warianty spłaty zadłużenia, a do każdego z nich podchodzimy indywidualnie – podkreśla Monika Trzcionkowska, dyrektor BM.
Jest zatem atrakcyjna marchewka, ale jak to zwykle bywa jest i konkretny bat, bo bez niego BM o swych pieniądzach mogłyby z pewnością zapomnieć: – Lokatorzy stale uchylający się od płacenia czynszu i nie reagujący na nasze wezwania, muszą się jednak liczyć, że zostaną wpisani do KRD, co wiąże się z uciążliwościami. Nie można wówczas wziąć kredytu czy kupić sprzętu na raty. Niejednokrotnie informacja o możliwym wpisie do KRD dyscyplinuje lokatorów, dzięki czemu możemy odzyskać należne nam pieniądze – dodaje Monika Trzcionkowska.   

W sprawach możliwości spłacenia swego czynszowego długu lub też odpracowania go zainteresowani powinni kontaktować się bezpośrednio z BM. Bez wątpienia nie ma co z tym zwlekać, bo stale rosnące zadłużenie z czasem może stać się ogromnym obciążeniem (i to nie tylko finansowym), a pozbycie się go będzie coraz trudniejsze i wymagające poświęcenia.

Komentarze

Pani/Pan

Adres e-mail

Komentarz

Zapamiętaj moje dane
Powiadom mnie o nowych komentarzach

Wpisz tekst z obrazka:

Don't put anything here