Bytomski system monitoringu to 38 kamer non stop rejestrujących to, co dzieje się w najważniejszych punktach miasta, obraz… więcej >>>
Od wyborów samorządowych Bytomiem rządzi koalicja KO-PiS, czyli Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Co prawda magicy z… więcej >>>
Na 760-lecie lokacji Bytomia na prawie niemieckim Ratusz oraz jego agendy, miejscowe instytucje i organizacje
przygotowały turnieje, imprezy,… więcej >>>
Policjanci z bytomskiego garnizonu spotkali się w Bytomskim Teatrze Tańca i Ruchu "Rozbark". Okazją było doroczne Święto Policji.… więcej >>>
No, to mamy problem. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uchylił uchwałę bytomskiej Rady Miejskiej, wprowadzającą tak zwaną opłatę deszczową. Przy okazji unieważnił też stawki za dostarczenie wody i odprowadzenie ścieków.
Opłata deszczowa, czyli w wersji oficjalnej opłata za odprowadzenie wód opadowych i roztopowych została przyjęta przez poprzednią Radę Miejską. Zgodnie z założeniami miała ona być naliczana od powierzchni utwardzonych, na które pada deszcz lub śnieg. Płacić ją mieli właściciele i zarządcy parkingów, ulic, chodników, ale także domów (chodzi o ich dachy). Tłumacząc konieczność wprowadzenia nowej opłaty mówiono, że pozyskane pieniądze zostaną wykorzystane na utrzymanie zbudowanej niedawno kanalizacji deszczowej w naszym mieście.
Sprawa od samego początku wzbudzała ogromne kontrowersje. Administratorzy budynków utrzymywali, iż nowa opłata to dla nich zbyt wielkie obciążenie i domagali się jej anulowania. Poza tym krytykowano sposób naliczania stawek, mający faworyzować zarządców domów komunalnych. Między innymi na tej podstawie bytomskie spółdzielnie mieszkaniowe zaskarżyły uchwałę do WSA w Gliwicach. Lista stawianych przez nie zarzutów była zresztą dłuższa. Władze w końcu nieco się ugięły i ustaliły wynoszące 70 procent dopłaty do deszczówki. Na niewiele się im to jednak zdało, bo między innymi przez nową opłatę zostały odwołane w drodze referendum.
Tymczasem w miniony poniedziałek WSA wydał wreszcie orzeczenie. Uchylił on w całości postanowienia poprzednich władz Bytomia, uznając opłatę deszczową za nielegalną. W uzasadnieniu przywołano kwestię sposobu wyliczania poziomu średnich opadów atmosferycznych w naszym mieście. To w oparciu o nie pomysłodawcy uchwały wyznaczyli stawkę za deszczówkę. Sąd stwierdził jednak, że nie posiadamy urządzeń pozwalających na dokonywanie takich obliczeń, a zatem nie możemy określać wartości średniego opadu. Decyzja NSA ucieszyła spółdzielców, ale spowodowała konsternację w Ratuszu. Unieważniając deszczówkę, za jednym zamachem sąd uchylił mające obowiązywać do końca stycznia przyszłego roku stawki płacone przez bytomian za dostarczenie do ich domów wody i odprowadzenie z nich ścieków. Wszystkie te opłaty poprzednie władze nierozsądnie zawarły bowiem w jednej uchwale.
O konsekwencjach sądowego rozstrzygnięcia mówiono podczas zorganizowanej w zeszły czwartek konferencji prasowej prezydenta Bytomia Damiana Bartyli. Stwierdził on, że czeka na uzasadnienie orzeczenia NSA, ale już teraz wykluczył, by gmina odwołała się od niego. Nie będziemy zatem walczyli o ponowne uznanie uchwały przez Naczelny Sąd Administracyjny. Bartyla nie mógł postąpić inaczej. Przy okazji potwierdził bowiem zgłoszoną w kampanii wyborczej wolę zniesienia opłaty deszczowej. Gdyby zatem walczył o anulowanie werdyktu WSA, walczyłby tym samym o utrzymanie opłaty.
Pozostaje jeszcze nie mniej ważny problem cen wody i ścieków. Te aktualne unieważnił sąd. Które zatem obowiązują mieszkańców naszego miasta? Odpowiedzi na to pytanie udzielił prezes Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego Dawid Zięba. Wedle jego słów aktualne są stawki z roku 2011. Wtedy jednak cena za ścieki była wyższa, niż w roku 2012. Czy zatem bytomianie mają się spodziewać aneksów do tegorocznych umów, w których BPK zażąda od nich dopłaty? Absolutnie nie, bo prezes Zięba wykluczył taką ewentualność. BPK rozwiąże ten problem wewnętrznie.
Plan Bartyli. Prezydent Bytomia przedstawił swój pomysł na rządzenie. Damian Bartyla chce obniżki i likwidacji części podatków lokalnych, włączenia naszego… więcej >>>
Rozmowa z Markiem Stebnickim, nowo wybranym prezesem TMH Polonia Bytom
więcej >>>Każdy może być świętym. Adam Maniura – katecheta w bytomskich liceach, autor książek, twórca teatru pantomimy, pasjonat fotografii, bloger. Realizuje… więcej >>>
Był taki kościółek. Jak wiadomo, lubimy obchodzić rocznice. Najlepiej smutne i późną jesienią. Przynajmniej tak głosi stereotyp. Nie walczmy z… więcej >>>
Rozmowa z Arturem Komorem, prezesem Zakładu Budynków Miejskich w Bytomiu
więcej >>>Szombierki. Czy obecne władze naszego miasta pomogą mieszkańcom dzielnicy protestującym przeciwko wprowadzeniu ruchu jednokierunkowego na ulicy Wyzwolenia? Robiąc to, naprawiłyby… więcej >>>
Kto weźmie Straż? Artur Paczyna nie jest już komendantem bytomskiej Straży Miejskiej. Od 26 listopada kieruje za to Ośrodkiem Sportu… więcej >>>
Po żydowsku. W lutym ukaże się druga płyta Kwintetu Śląskich Kameralistów. Po sukcesie debiutanckiego krążka artyści przygotowali swoje opracowania kompozycji…
więcej >>>
Kilkudziesięciu zatrzymanych. Za kratki trafili dealerzy handlujący amfetaminą i marihuaną. W trakcie zatrzymań wpadło również kilkunastu ich klientów. W ostatnim…
więcej >>>
ZB 48 | Życie kulturalne | 26.11.2012 | Edytor
Policja rozbiła narkotykowy gang
ZB 48 | Ciemna strona życia | 26.11.2012 | Edytor
Szanowni Czytelnicy i Ogłoszeniodawcy!
Biuro reklam i ogłoszeń jest czynne
w poniedziałki, czwartki i piątki
od godz. 9 do 15.
Osoby przychodzące do naszej siedziby powinny posiadać środki ochrony osłaniające usta i nos, do czasu obowiązywania wytycznych rządowych.
Zapraszamy też do kontaktu pod numerem telefonu
508-659-284
lub mailowo:
reklama@zyciebytomskie.pl
Dziękujemy za wyrozumiałość.
OGŁOSZENIA
DROBNE
W PONIEDZIAŁEK
W GAZECIE
W ŚRODĘ
W INTERNECIE!*
*za 15% dopłatą
18 stycznia 2021
imieniny:
Piotra, Małgorzaty