ZB 29 | 20.07.2020 | Życie miasta | Edytor

Pływalnia otwarta jednak otwarta

​Ale są obostrzenia. Władze naszego miasta jednak zdecydowały się otworzyć pływalnię otwartą w parku miejskim. Maksymalnie może korzystać z niej tylko 900 osób. To może być spory problem, bo w upalne dni obiekt bardzo często przyciągał nawet kilka razy więcej osób.

Jedyny bytomski basen pod gołym niebem działa od minionej soboty. Wcześniej pozostawał zamknięty mimo wakacji, co nie podobało się wielu mieszkańcom. Nie otwarto go ze względu na wciąż panującą pandemię koronawirusa i wciąż pojawiające się nowe zakażenia. Poza tym włodarze naszego miasta czekali na opinię jaką w tej sprawie miała wydać bytomska Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna. Miała ona orzec, czy osoby szukające ochłody na kąpielisku będą bezpieczne. 

Wszystko ku uciesze miłośników kąpania wyjaśniło się w minionym tygodniu. Wówczas to ogłoszono, że bramy obiektu jednak zostaną otwarte i przez całe wakacje będą codziennie otwierane o godzinie 10, a zamykane o 19. Dorośli za wejście płacą 10 zł (po godz. 16. 6 zł), młodzież  5 zł (po godz. 16. 3 zł). Dostępne są poza tym bilety zbiorowe w cenie 4 zł (po godz. 16. 3 zł). Natomiast dla rodzin posiadających kartę Rodzina 3+ przygotowano zniżki na wszystkie bilety: normalny bilet 7 zł, ulgowy 4 zł, zaś po godz. 16. normalny bilet kosztuje 3,50 zł, zaś ulgowy 2 zł.

Oddanie pływalni do użytku to dla wielu bytomian bardzo dobra wiadomość, kolejne już takie niestety nie mogą być. Ze względu na wciąż istniejące zagrożenie koronawirusem obowiązują bowiem spore ograniczenia mogące wprowadzać zamieszanie. Jednorazowo na teren basenu może bowiem wchodzić maksymalnie 900 osób. Obowiązuje też zasada, że zachowujemy 2 metry odstępu pomiędzy sobą, trzeba poza tym zasłaniać usta i nos maseczką (oczywiście nie w wodzie). Bezpośrednio przed kasą może przebywać tylko jedna osoba, a przed wejściem na basen konieczna jest dokładna dezynfekcja rąk. To nie wszystko. W każdej niecce basenu przebywać jednorazowo może ograniczona liczba osób. I tak w przypadku basenu dla pływających ta liczba wynosi 36, basen dla niepływających 65, a w brodziku pluskać się może tylko 8 osób. Szatnia dla klientów pozostaje zamknięta.

Takie ograniczenia mogą oznaczać spore problemy, które pojawią się zapewne jak tylko zrobi się gorąco i bytomianie zamarzą o kąpieli. Przypomnijmy bowiem, że w upalne dni bytomska pływalnię odwiedzało nawet 3,5 tysiąca spragnionych wody osób. Żeby wejść na basen, czekały one w kolejce  nawet kilkadziesiąt minut. Teraz wielu chętnych będzie musiało obejść się smakiem i wrócić do domu.   

A sam obiekt prezentuje się bardzo dobrze, bo w ostatnich miesiącach przeszedł spory remont. Odnowiono misy dla niepływających. Wydano na ten cel 670 tysięcy zł, a przy okazji przebudowano brodziki sanitarne oraz zagospodarowano teren wokół basenu. Nową nawierzchnię z kamienia zyskał też parking.  Inwestycja była możliwa dzięki dofinansowaniu, jakie władze miasta pozyskały z Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Dostaliśmy stamtąd ponad 270 tys. zł. Pozostałą kwotę wyłożono z tegorocznego budżetu gminy. 

Komentarze

Pani/Pan

Adres e-mail

Komentarz

Zapamiętaj moje dane
Powiadom mnie o nowych komentarzach

Wpisz tekst z obrazka:

Don't put anything here