Joasia Kukułka urodziła się z rozszczepem kręgosłupa, czyli przepukliną oponowo-rdzeniową. Ta wada oznaczała jedno: przez całe życie będzie musiała poruszać się na wózku. Dzisiaj w Bytomiu przeprowadzane są operacje nienarodzonych dzieci, u których zdiagnozowano rozszczep kręgosłupa. Zabiegowi poddawany jest płód w łonie matki, przed końcem 20 tygodnia ciąży. Dzięki temu można zatrzymać i zmniejszyć skutki tej wady wrodzonej. Bytom jest jedynym miastem w Europie, gdzie wykonuje się takie operacje wewnątrzmaciczne. – Urodziłam się w dobrym miejscu, tylko za wcześnie – żartuje Joanna Kukułka.
Dziewczyna podkreśla, że od samego początku motywowała ją i wspierała jej mama. – Uczyła mnie walczyć o swoje marzenia – krótko podsumowuje Joasia. Dzięki temu skończyła ogólnodostępną szkołę podstawową, Gimnazjum nr 1 oraz I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Smolenia w normalnym trybie. – Mama dawała mi pozytywne komunikaty – kontynuuje Joasia. – Są rodzice, którzy skupiają się na mówieniu dzieciom: tego nie rób, tego nie dasz rady, na to jesteś za słaba. W moim przypadku było odwrotnie: spróbuj to, z tym na pewno sobie poradzisz. Dzisiaj Joanna Kukułka pracuje w fundacji na rzecz dzieci z przepukliną oponowo-rdzeniową i innymi wadami rozwojowymi „Spina”. Ma kontakt z rodzicami, którym urodziło się niepełnosprawne dziecko i stara się im przekazać własne doświadczenia. – Przy dużym zaangażowaniu w rehabilitację, także tę społeczną, niepełnosprawni mogą prowadzić samodzielne życie – mówi Joanna Kukułka. – Wiem to na swoim przykładzie.
Równocześnie Joanna studiuje prawo na Uniwersytecie Śląskim. Marzy o tym, żeby w przyszłości dostać się na aplikację i pracować w sądzie. – Ukończyłam w normalnym trybie gimnazjum, liceum, teraz studiuję i zarabiam na studia, pracując – mówi bytomianka. – Jestem z tego bardzo dumna. Podkreśla, że najwięcej zawdzięcza rodzinie oraz harcerstwu. – To właśnie harcerstwo nauczyło mnie nie bać się wielu rzeczy – opowiada Joasia. – Spotkałam tam ludzi, o których wiedziałam, że zawsze mogą mi pomóc, a dzięki temu zyskałam więcej pewności siebie. Harcerstwu dało mi możliwość wszechstronnego rozwoju: fizycznego, duchowego i społecznego. Razem z harcerkami z drużyny „Kosodrzewina” zwiedziła niemal całą Polskę, podróżując pociągami. Była także na Łysicy – najwyższym szczycie Gór Świętokrzyskich. Harcerki pomogły zorganizować zbiórkę pieniędzy, kiedy potrzebny był jej nowy wózek, ułatwiający jak największą samodzielność.
Dzisiaj Joanna Kukułka jest drużynową 5. Bytomskiej Drużyny Harcerek "Nadzieja" oraz hufcową Bytomskiego Hufca harcerek. – To było dla mnie kolejne wielkie wyzwanie – opowiada bytomianka. – Zdawałam sobie sprawę, że fakt, iż drużynowa jest na wózku, nie może nikomu zabierać coś z harcerskiej przygody. I że to ja mam pomagać dziewczynom z mojej drużyny, a nie one mi. I to się udało. Ze swoją drużyną jeździła na rajdy i obóz pod namiotami.
Obecnie Joanna Kukułka zgłosiła się do udziału w I Wyborach Miss Polski na wózku. Organizuje je Fundacja „Jedyna Taka”, która powstała z myślą o integracji społecznej i zmianie wizerunku osób z niepełnosprawnością, w tym w szczególności kobiet. – Zgłaszając się do udziału w tym przedsięwzięciu, chciałam pokazać, że kobieta na wózku jest przede wszystkim kobietą, a nie „ciągle dziewczynką”, albo kimś komu trzeba stale pomagać – mówi Joanna Kukułka. Do 23 maja na internetowej stronie fundacji można głosować na kandydatki. Jest ich 72. Dziesięć, które otrzymają największą ilość głosów, weźmie udział w finale, który ma się odbyć w Ciechocinku. Na Joannę Kukułkę można głosować, wpisując do przeglądarki interetowej adres: http://jedyna-taka.pl/miss,39,joanna-kukulka.html Ten link zamieszczamy także na naszej stronie internetowej www.zyciebytomskie.pl
Komentarze