Owczarki pana Janusza

​Pasja i zawód. Janusz Kawiorski jest zasłużonym członkiem bytomskiego oddziału Związku Kynologicznego w Polsce. Pasją jego życia stały się szkolenia psów. Robi to już od 48 lat.

  • Wydanie: ZB_13_44
  • Data:
  • Artykuł był oglądany 5335 razy

Zaczęło się od tego, że 17-letni Janusz, będący absolwentem szkoły zawodowej, za własne pieniądze kupił swojego pierwszego owczarka niemieckiego. O posiadaniu takiego psa zawsze bowiem marzył. Najpierw amatorsko rozpoczął jego szkolenie, a następnie zapisał się na specjalistyczny kurs w Związku Kynologicznym. – Potem już wszystko poszło z górki. Rozpocząłem szkolenia psów organizowane przez 30 lat na stadionie „Fortuny" przy ulicy Siemianowickiej, a potem przez 10 lat na terenie obiektu w Szombierkach. Obecnie ponownie wróciłem do ośrodka „Fortuny" jednak dziś nie jest on już taki jak przed laty. Dawniej teren był bardzo zadbany i latem działały tam nawet dwa baseny – wspomina Janusz Kawiorski.

Bytomianin nie poprzestał wyłącznie na szkoleniach. Po trzech latach od kupienia owczarka nabył pierwszą suczkę tej rasy i rozpoczął hodowlę. Nie jest to jak podkreśla masowa „produkcja" szczeniaków. Obecnie ma dwie suki owczarka niemieckiego, które mają młode raz w roku. Psy na co dzień przebywają w kojcach, jednak trzy razy dziennie są wyprowadzane na długie spacery.

Sam tryb szkolenia psów nie zmienił się od lat. W pierwszym etapie na poziomie Pies Towarzysz (PT) psy uczy się posłuszeństwa w wykonywaniu podstawowych komend. Muszą na komendę siadać, warować, iść przy nodze, aportować i zachowywać się „kulturalnie" w obecności innych psów. Treningi odbywają się 2 razy w tygodniu przez 2 godziny i trwają 2,5 miesiąca. Na życzenie właściciela psa całość może zakończyć się egzaminem w obecności sędziego.

Psy ras obronnych, czyli m.in. owczarki niemieckie, sznaucery i boksery mogą odbyć dwustopniowe szkolenie „Pies Obronny" (PO). Przechodzą tam jeszcze bardziej rygorystyczną naukę posłuszeństwa. Szkolenie wymaga przede wszystkim dużego zaangażowania właściciela czworonoga. – Raz dziennie przynajmniej przez godzinę należy powtarzać kolejne elementy ćwiczeń, których w miarę postępów kursu przybywa. jeżeli tego nie będzie się przestrzegało, z biegiem czasu pies wszystko zapomni. Muszę stwierdzić, że dawnej psy były lepiej wyszkolone. Po prostu ludzie kończyli pracę po 8 godzinach i mieli czas dla domu i czworonoga. Dziś natomiast bywa z tym różnie – twierdzi szkoleniowiec.

Zdarzyło się, że w trakcie szkolenia, mający wyjątkowe podejście do psów, Janusz Kawiorski został ugryziony przez czworonoga. Zawsze jednak psy robiły to ze strachu. W przeciwieństwie do nich bytomianin go nie odczuwa i bez wahania układa nawet groźne rasy. Obecnie szkoli m.in. ogromnego tureckiego kangala.

Ideą szkoleń Janusza Kawiorskiego jest nie tylko wyrobienie w psach nawyku posłuszeństwa wobec właściciela. Sam kurs nie polega na przymuszaniu psów do wykonywania poleceń strachem. Zwierzęta muszą się dobrze bawić ze swoim właścicielem. W trakcie szkoleń wyrabiana jest silna więź. Do nauki nadają się psy w każdym wieku, jednak na szkolenia zapisywane są głównie psy młode, mniej więcej roczne. Ludzie liczą, że dzięki temu ich pupile będą bardziej przewidywalne i łatwiejsze w chowaniu.

Wśród szkolonych psów można spotkać prawie wszystkie rasy, choć nie wszystkie łatwo się uczą. Najbardziej pojętne są owczarki niemieckie, potem sznaucery i boksery. Obecnie Janusz Kawiorski prowadzi jesienne szkolenie na stadionie Fortuny. Potem nastąpi przerwa do wiosny.

Ocena: 5,00
Liczba ocen: 0
Oceń ten wpis

Komentarze

  • Imię i Nazwisko
    http://owczarki-niemieckie.com.pl/

Partnerzy