Pokazali bytomski charakter

​Rozmowa z Sebastianem SteineremPawłem Głazem, trenerami mistrzowskiej drużynowy hokejowej żaków starszych TMH Polonia Bytom

  • Wydanie: ZB_17_17
  • Data:
  • Artykuł był oglądany 1833 razy

Sebastian Steiner: – Drużyna rocznika 2003 została utworzona w zeszłym roku jako zespół pierwszej klasy Gimnazjum Mistrzostwa Sportowego. Składa się z naszych wychowanków oraz z trzech zawodników Legii Warszawa, którzy dołączyli do nas: Pawła Wybirala, Mikołaja Kociszewskiego i Jakuba Małeckiego. W sezonie 2016/2017 braliśmy udział w lidze śląskiej, w której rywalizowało 8 drużyn. Zajęliśmy 1. miejsce. W 28 meczach zdobyliśmy 82 punkty. Dzięki temu uzyskaliśmy awans do Mistrzostw Polski żaka starszego, które odbyły się na bytomskim lodowisku. Bezpośrednio po zakończeniu ligi śląskiej zaczęliśmy przygotowania do mistrzostw. Z powodzeniem uczestniczyliśmy w corocznym turnieju Sponsors Cup w Toruniu, w którym wystartowały czołowe polskie zespoły oraz jeden zagraniczny. Wygranie tych zawodów utwierdziło nas w przekonaniu, że podczas Mistrzostw Polski w Bytomiu będziemy się liczyli w walce o medale. W półfinale Polonia była jedyną drużyną ze Śląska. W ostatecznej klasyfikacji za nami uplasowały się zespoły z Torunia, Gdańska i Sanoka.

– Jednak największe problemy Polonia miała z pokonaniem lokalnych rywali. Z trudem ograła MOSM Tychy oraz karnymi przegrała z Naprzodem Janów. 

Sebastian Steiner: – Pierwsze dwa mecze okazały się falstartem. Może nie podeszliśmy do nich odpowiednio skoncentrowani, ponieważ w lidze potrafiliśmy bez problemu wygrać z tymi przeciwnikami... W konsekwencji tylko zwycięstwo nad drużyną z Gdańska dawało nam awans do półfinału. Do spotkania ze Stoczniowcem pochodziliśmy z przysłowiowym nożem na gardle, czując presję wyniku. Wygrana 6:1 nie był dla nas spacerkiem. Długo na lodzie trwała wyrówna walka. Nasi zawodnicy wykazali się odpornością na stres. Pokazali bytomski charakter. W trzeciej tercji zdominowali przeciwnika. Z 1. miejsca wyszliśmy z eliminacyjnej grupy. W półfinale pokonaliśmy Niedźwiadki Sanok 6:1. Natomiast w finale po zaciętym pojedynku wygraliśmy z Sokołami Toruń 4:1.

– W drużynę Polonii wkomponowali się Olaf Włodara i Dawid Wawrzkiewicz, w minionym sezonie występujący w AZ Haviřov. 

Sebastian Steiner: – Obaj są naszymi wychowankami. Traktujemy ich jako swoich zawodników. Olaf i Dawid wnieśli duży wkład w końcowy wynik Polonii. Stali się dobrym uzupełnieniem drużyny. Dawid, jako środkowy napastnik trzeciego ataku. Olaf, jako obrońca pierwszej lub drugiej piątki. 

– W składzie zespołu żaków starszych TMH Polonia nie brakło dziewcząt. Jak sprawowały się w czasie sezonu?

Sebastian Steiner: – Obie dziewczyny, Julia Szmol i Dagmara Szymańska, regularnie grały w lidze. Turniej w Toruniu wykazał, jaką rolę w hokeju, już w tym wieku, odgrywają warunki fizyczne. Dlatego w Mistrzostwach Polski Julka wystąpiła tylko w dwóch pierwszych meczach. Natomiast Dagmara nie wystartowała, bo nie chcieliśmy jej narażać na kontuzję.

– Chociaż mistrzów nie wypada sądzić, ale dla pełnego obrazu warto wymienić mocną i słabą stroną stronę bytomskiego zespołu. 

Paweł Głaz: – Najmocniejsza strona drużyny już została wymieniona. Siłą Polonii był jej bytomski charakter. Mimo problemów potrafiła wyjść na prostą. Słabość zespołu pojawiła się w pierwszych spotkaniach. Mimo dobrego przygotowania do mistrzostw zawodnicy wyjechali na lód, jakby dźwigali na plechach dodatkowe 10 kilogramów. Stało się tak, ponieważ umiejętności pokazane w lidze oraz w prestiżowym turnieju w Toruniu musieli potwierdzić podczas Mistrzostw Polski. Na presję wyniku nałożył się fakt debiutu w zawodach tej rangi, na dodatek przed własną publicznością, w obecności rodziców i znajomych. To mogło stresować nawet najsilniejszych. Poza tym nie widzę żadnych minusów drużyny. Naszym zdaniem hokeiści są bardzo dobrze wyszkoleni. Problemy wynikły nie z braku umiejętności sportowych, lecz ze stresu. 

– Bytomscy szkoleniowcy wydają się nieskorzy do wyróżniania poszczególnych graczy.

Sebastian Steiner: – Jeden zawodnik wyróżnia się szybkością, drugi techniką jazdy, trzeci grą kombinacyjną. Staramy się im wpajać, że zwycięstwo odnoszą nie poszczególni hokeiści, lecz w pełni skonsolidowana drużyna. Na zakończenie Mistrzostw Polski zostali nagrodzeni najlepsi zawodnicy. Najlepszym napastnikiem turnieju wybrano Pawła Wybirala, ale siłą zespołu pozostał kolektyw. 

– Po zdobyciu mistrzowskiego tytułu drużyna nie osiadła na laurach.

Paweł Głaz: – Po mistrzostwach nastąpił reset. Podczas majówki hokeiści dostaną kilka dni wolnego na załatwienie swoich spraw. Potem wrócimy do pracy. Wejdziemy w okres roztrenowania, który potrwa do końca roku szkolnego. Zgodnie ze specyfiką naszego sportu lipiec przeznaczymy na wakacje. W sierpniu wejdziemy w trening przygotowawczy do nowego sezonu. We wrześniu rozpoczniemy ligowe rozgrywki. 

– Jaka jest perspektywa zespołu na przyszły sezon?

Sebastian Steiner: – W przyszłym sezonie mistrzowie Polski żaków starszych wystąpią w rozgrywkach młodzików, w których wiodącym rocznikiem będzie 2002. Na razie nie wiemy, czy TMH Polonia reprezentować będę dwie drużyny, czy jedna wspólna z obu roczników. Gdyby zostały wystawione dwa zespoły, to nasi zawodnicy prezentujący wyższy poziom sportowy dołączą do starszych kolegów. Pozostali zawodnicy utworzą Polonię II. Wspólną drużynę obu roczników na pewno czeka wyzwanie w postaci udanego występu w Mistrzostwach Polski. W minionych rozgrywkach obie grupy wiekowe potwierdziły, że liczą się w polskim hokeju.

Ocena:
Liczba ocen: 0
Oceń ten wpis

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu, dodaj pierwszy komentarz.

Partnerzy