Józef Butrym, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów posiada długą listę 40 bytomskich ulic, które w XXI wieku w zasadzie nie powinny istnieć w swojej obecnej postaci. Są to m.in. krótkie trakty na terenie miechowickiego osiedla fińskich domków, położonych po bokach ulicy Racjonalizatorów. Przez lata drogi te podlegały górnictwu i dopiero niedawno zostały przekazane miastu przez Kompanię Węglową. Część z nich zyskała już nową nawierzchnię, jednak pozostałe czekają na swoją kolej, bez konkretnego określenia terminu modernizacji.
W MZDiM-ie od lat znany jest problem znajdującej się na pograniczy Suchej Góry i Blachówki ulicy Wiejskiej. Najstarsze domy stojące przy tej ulicy mają już ponad 30 lat, a jej mieszkańcy bezskutecznie zabiegają, aby w miejsce dziur i błota pojawił się tam asfalt. Temat był przekazywany kolejnym władzom miasta, lokatorzy budynków pisali niezliczone petycje, a tymczasem Wiejska się rozrosła, dochodząc obecnie na obrzeża rezerwatu przyrody „Segiet”. Ulica ta „dorobiła” się już nawet bocznej odnogi, również gruntowej.
Zapowiadanego od paru lat remontu Wiejskiej jednak nikt nie przeprowadza. Powodem jest brak kanalizacji deszczowej, która uniemożliwia inwestycję. Tajemnicą poprzednich władz miasta pozostaje, dlaczego w trakcie realizacji programu kompleksowej modernizacji gospodarki wodno-ściekowej w Bytomiu w latach 2008-10 zapomniano o Wiejskiej, bo już ulica Suchogórska, do której dochodzi ten trakt, jest po takiej inwestycji.
W tym roku zanosiło się, że nawierzchnie zyskają przynajmniej ulice Holeczków, Kawki i Kokota. Pierwsza z nich znajduje się na Blachówce i chodzi o ułożenie nawierzchni na jej końcowej części. Dwie pozostałe ulice są ulokowanie w Suchej Górze, na pograniczu z Tarnowskimi Górami. W planach długofalowych ujęto remonty tych traktów, jednak przy obecnym tragicznym stanie kasy miasta prace zostały wstrzymane. W tej sprawie zdesperowani mieszkańcy, którzy już od kilku lat zabiegają o ułożenie tam nawierzchni, napisali kolejną petycję do władz, na razie jednak pozostającą bez echa. Decyzja w tej sprawie może jednak zapaść tylko na forum Rady Miejskiej.
Naszych 40 dróg gruntowych nadal będziemy się więc musieli wstydzić, a mieszkańcy po każdym deszczu jak od lat będą zakładali na nogi gumowce i jeździli pomiędzy koleinami wypełnionymi wodą.
Komentarze