Ulice, za które nam wstyd

​Przedpotopowe trakty. Wiejska, Kawki, Holeczków i Kokota to tylko cztery z ulic, które istnieją od lat, a mimo tego przypominają trakty z czasów dyliżansów.

  • Wydanie: ZB_17_32
  • Data:
  • Autor: Edytor
  • Artykuł był oglądany 4806 razy

Józef Butrym, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów posiada długą listę 40 bytomskich ulic, które w XXI wieku w zasadzie nie powinny istnieć w swojej obecnej postaci. Są to m.in. krótkie trakty na terenie miechowickiego osiedla fińskich domków, położonych po bokach ulicy Racjonalizatorów. Przez lata drogi te podlegały górnictwu i dopiero niedawno zostały przekazane miastu przez Kompanię Węglową. Część z nich zyskała już nową nawierzchnię, jednak pozostałe czekają na swoją kolej, bez konkretnego określenia terminu modernizacji.

W MZDiM-ie od lat znany jest problem znajdującej się na pograniczy Suchej Góry i Blachówki ulicy Wiejskiej. Najstarsze domy stojące przy tej ulicy mają już ponad 30 lat, a jej mieszkańcy bezskutecznie zabiegają, aby w miejsce dziur i błota pojawił się tam asfalt. Temat był przekazywany kolejnym władzom miasta, lokatorzy budynków pisali niezliczone petycje, a tymczasem Wiejska się rozrosła, dochodząc obecnie na obrzeża rezerwatu przyrody „Segiet”. Ulica ta „dorobiła” się już nawet bocznej odnogi, również gruntowej. 

Zapowiadanego od paru lat remontu Wiejskiej jednak nikt nie przeprowadza. Powodem jest brak kanalizacji deszczowej, która uniemożliwia inwestycję. Tajemnicą poprzednich władz miasta pozostaje, dlaczego w trakcie realizacji programu kompleksowej modernizacji gospodarki wodno-ściekowej w Bytomiu w latach 2008-10 zapomniano o Wiejskiej, bo już ulica Suchogórska, do której dochodzi ten trakt, jest po takiej inwestycji.

W tym roku zanosiło się, że nawierzchnie zyskają przynajmniej ulice Holeczków, Kawki i Kokota. Pierwsza z nich znajduje się na Blachówce i chodzi o ułożenie nawierzchni na jej końcowej części. Dwie pozostałe ulice są ulokowanie w Suchej Górze, na pograniczu z Tarnowskimi Górami. W planach długofalowych ujęto remonty tych traktów, jednak przy obecnym tragicznym stanie kasy miasta prace zostały wstrzymane. W tej sprawie zdesperowani mieszkańcy, którzy już od kilku lat zabiegają o ułożenie tam nawierzchni, napisali kolejną petycję do władz, na razie jednak pozostającą bez echa. Decyzja w tej sprawie może jednak zapaść tylko na forum Rady Miejskiej.

Naszych 40 dróg gruntowych nadal będziemy się więc musieli wstydzić, a mieszkańcy po każdym deszczu jak od lat będą zakładali na nogi gumowce i jeździli pomiędzy koleinami wypełnionymi wodą.

Ocena: 4,00
Liczba ocen: 0
Oceń ten wpis

Komentarze

  • Marcin Hałaś
    Sz. P. Jacku Kaleta. To jest jakiś pomysł, żeby powrócić do Piekarskiej. Zajmę się tym po powrocie z urlopu. Rzeczniczka, która rok temu mydliła oczy - już rzecznikiem nie jest. Więc nowy rzecznik od nowa będzie mógł obietnice składać... Pozdrawiam. MH
  • Jacek Kaleta
    Panie Redaktorze Marcinie Hałaś, przeczytałem pański artykuł pisany w zeszłym roku.
    Ale skoro Pan interesował się tym i rozmawiał z rzeczniczką prasową UM to proszę o powrócenie do tego tematu. Nie możemy się poddawać i zadowolić obietnicami, tylko naciskać na władzę, żeby coś z tym fantem zrobiła.
    Władza dysponuje funduszami i narzędziami, żeby lepiej zorganizować system sprzątania miasta. Dlaczego w innych miastach może być inaczej? Czy nie po to zostali wybrani, żeby dbać o miasto, jego wygląd, rozwój i wizerunek?
    Nikt nie wymaga, żeby w ciągu paru miesięcy wyremontowali wszystkie kamienice ale żeby zatrudnić ludzi z miotłami, to chyba nie jest przedsięwzięcie nie do wykonania i zrealizowania przez władzę!!!
    Miasto biedne, nie musi być brudne!
    A mamy jeszcze w mieście działającą Straż Miejską? To tak apropo's tego co się dzieje pod sklepami z alkoholem i w bramach. Czy ktoś kiedyś widział tych panów ze Straży, która by goniła to towarzystwo, zwracała uwagę, czy wlepiała mandaty? Ja, nigdy.
  • czytelnik
    Panie Marcinie , Panie Adamie, Panie Jacku, proszę wskażcie mi proszę ulicę gdzie nie ma patologii i jest czysto w centrum Bytomia. Trochę lepiej jest na osiedlach ale tam rządzi wieczorami młodzież... co do brudu i braku koszy na śmieci to prawie każda ulica (chodnik) ma z tym problem.
  • Marcin Hałaś
    Sz. P. Jacek Kaleta. O ul. Piekarskiej napisałem obszerny tekst rok temu. Dziś widać, że złożona na wówczas przez rzecznika prasowego Urzędu Miejskiego deklaracja pozostała kolejną obietnicą bez pokrycia.
    http://zyciebytomskie.pl/index.php/ZB/arch_art/blaski-i-cienie-ulicy-piekarskiej
  • Adam
    Tak długo będzie brudno, jak długo miasto będzie tolerowało to dziadostwo tam mieszkające. Tych dziadów z jabolami, tych cyganów i wszelkiej maści śmiecia ludzkiego który w życiu złotówki podatku nie wpłacił a o czynszu nie wspominając.
  • Jacek Kaleta
    Do tych ulic za które nam wstyd dopisałbym jedną z głównych ulic w Bytomiu, ulicę Piekarską.
    Jest tak zaśmiecona i brudna, jakby jej nikt nie sprzątał. Na całej długości stoją tylko cztery kosze na śmieci, i to po jednej stronie ulicy, akurat tej po której ruch pieszych jest minimalny.
    Przy Piekarskiej jest bardzo dużo starych, opuszczonych, niezamieszkałych kamienic pewnie z nieuregulowanym statusem własności. Ale czy to znaczy ,że przy nich nie należy sprzątnąć chodników po których poruszamy się my wszyscy, mieszkańcy. Za co wiec płacimy podatki? Od każdych gości przyjeżdżających do Bytomia słyszę "ale tu u Was brudno, w centrum miasta, dlaczego?" Jest mi wstyd i nie potrafię odpowiedzieć kto za ten stan rzeczy odpowiada i do kogo należy się zwrócić. Może ktoś z Redakcji pomoże zająć się tą sprawą?

Partnerzy