Kobylewski ukończył studia filozoficzne na Uniwersytecie Śląskim. Pracuje w tzw. trzecim sektorze, czyli w organizacjach pozarządowych, gdzie zaczynał jako wolontariusz. Najpierw w nieistniejącej już świetlicy Stowarzyszenia Opiekuńczego im. św. Franciszka z Asyżu. Obecnie jest doradcą zawodowym i trenerem pracy w Centrum DZWONI, zajmującym się aktywizacją zawodową i wspieraniem osób niepełnosprawnych intelektualnie.
Pisanie poezji Kobylewski rozpoczął dawno temu – był jednym z uczestników bytomskiej grupy poetyckiej „Obok sceny”. Nagradzano go wówczas na wielu konkursach literackich, dwukrotnie zdobył główną nagrodę w Turnieju Jednego Wiersza im. Stanisława Horaka. W 2016 roku Bytomskie Centrum Kultury opublikowało jego arkusz poetycki „Podróż w nieznane”. Przez pewien czas Kobylewski rzadziej zajmował się literaturą, pochłonęły go obowiązki rodzinne. Teraz wrócił do poezji, publikując tomik „Karbunkuł”.
Książka zawiera poetyckie miniatury, wiersze mają zaledwie po kilka, kilkanaście słów. Niektórzy rówieśnicy Kobylewskiego piszą pojedyncze wiersze dłuższe od całej jego książki. W wierszach Kobylewskiego można się dopatrzeć inspiracji japońskim miniaturami haiku. Co oznacza tytułowy karbunkuł? Wyraz ten ma dwa znaczenia. To dawna nazwa rubinów, czyli kamieni szlachetnych, a równocześnie medyczna nazwa czyraka, pryszcza. Pozostaje się zastanowić: co poeta miał na myśli?
Paweł Kobylewski otrzymał właśnie I nagrodę Regionalnego Konkursu Poetyckiego im. ks. Norberta Bonczyka organizowanego przez MiejskąBbibliotekę w Rudzie Śląskim. Regulamin stanowi, iż do konkursu można zgłaszać wiersze pisane w gwarze śląskiej. Nagrodzony zestaw Kobylewskiego to współczesna poezja po śląsku. Jest to dość rzadkie – zazwyczaj autorzy piszący w gwarze stosują tradycyjny wiersz rymowany. – Poeta najpierw słyszy wiersz, potem go zapisuje – mówi Kobylewski. – Ja po prostu usłyszałem je po śląsku, gdybym zapisał je literacką polszczyzną brzmiałyby inaczej, nie tak jak chciałem wyrazić treść.
Co ciekawe, Kobylewski nie jest Ślązakiem od pokoleń. Rodzice jego ojca pochodzą ze Lwowa, a matki – z Warszawy. Jednak wychował się na Rozbarku i wówczas „osłuchał się” ze śląską gwarą. – Zdążyłem jeszcze zobaczyć trochę dawnego Rozbarku – opowiada urodzony w 1984 roku poeta. – Pamiętam funkcjonującą kolej wąskotorową, jej zakłady naprawcze, kopalnię. Za „bajtla” nie siedzieliśmy przed komputerem, tylko chodziliśmy na hałdy. To wszystko gdzieś we mnie zostało.
W listopadzie z Pawłem Kobylewskim będzie można się spotkać w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Bytomiu, gdzie odbędzie się promocja jego tomiku „Karbunkuł”.
Komentarze