Nie zatrzymał się do kontroli drogowej, miał przy sobie narkotyki i prowadził samochód pod ich wpływem. Ścigany w Bobrku przez mundurowych 37 letni bytomianin omal nie potrącił jednego z policjantów i finalnie uderzył w inny samochód.
Pościg za 37 latkiem miał miejsce w nocy z czwartku na piątek (12-13 kwietnia) na ul. Czajkowskiego.
- Dyżurny z bytomskiej komendy otrzymał informację z Centrum Powiadamiania Ratunkowego, że w dzielnicy Bobrek ma poruszać się ford, którego kierujący prawdopodobnie jest nietrzeźwy. Na miejscu policjanci ruchu drogowego zauważyli taki pojazd i postanowili zatrzymać go do kontroli. Dali kierującemu wyraźny sygnał do zatrzymania, jednak ten nie reagował – opowiada podkom. Anna Oczkiewicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu.
Bez prawa jazdy z narkotykami
Podczas próby zatrzymania 37 letni bytomianin próbował potrącił policjanta. Jego brawurowa ucieczka zakończyła się uderzeniem w jeden z samochodów. Jak się okazało, mężczyzna przewoził duże ilości amfetaminy, z których można było przygotować 3,5 tysiąca dilerskich działek. Oprócz tego, prowadził samochód pod wpływem narkotyków i był objęty sądowym zakazem prowadzenia pojazdów.
Za te wszystkie przewinienia 37 latek najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. O jego dalszej przyszłości zadecyduje niebawem sąd.
Komentarze