Uczniowie muzycznej wrócili do siebie

​Remont na finiszu. Kończy się remont budynków Państwowej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej w Bytomiu. Kosztem 13 milionów złotych dokonano termomodernizacji placówki. Do odnowienia pozostała jedynie aula, czyli sala koncertowa placówki. Nowy rok szkolny uczniowie Muzycznej rozpoczęli już u siebie.

  • Wydanie: ZB_19_38
  • Data:
  • Autor: Edytor
  • Artykuł był oglądany 2025 razy

Termomodernizacja gmachu kosztowała prawie 13 milionów złotych. Pieniądze pochodziły z budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które jest organem prowadzącym bytomską szkołę. Remont rozpoczął się w listopadzie. W założeniu prace miały trwać w czasie nauki i normalnego funkcjonowania szkoły. Kiedy jednak wyłoniony w przetargu wykonawca zobaczył budynek – stwierdził, że jest to niemożliwe. Dlatego konieczna była czasowa „wyprowadzka” do gmachu po Wyższej Szkole Ekonomii i Administracji w Szombierkach. – Znalezienie tymczasowej zastępczej siedziby, przenosiny i normalne funkcjonowanie w tym czasie było możliwe dzięki pomocy wielu instytucji, począwszy od władz miasta Bytomia poprzez Operę Śląską aż do... jednostki wojskowej – mówi dyrektor szkoły Jolanta Sznajder.

Termomodernizacja bytomskiej szkoły nie była łatwym zadaniem, bo placówka mieści się w zabytkowym neogotyckim gmachu gimnazjum wzniesionym w 1870 roku. Nie sposób więc zastosować standardowej metody „obłożenia styropianem”. Wymieniona została natomiast cała instalacja grzewcza, elektryczna i wentylacyjna. Na dachu sali gimnastycznej zainstalowano ogniwa fotowoltaiczne, nazywane popularnie bateriami słonecznymi. W zabytkowym gmachu wymieniono okna, a za sukces należy uznać to, że kiedy patrzy się na szkołę z zewnątrz – wydaje się, że okna są wciąż te same. Nowe wykonane zostały z drzewa dębowego, kolorystyka odpowiada oryginalnej, do części zamontowano historyczne klamki i okucia odzyskane ze starej stolarki okiennej. Wykonawcą okien była firma z Torunia, specjalizująca się w produkcji nowych okien dla zabytkowych obiektów – dostarczała je na zamek w Łańcucie. Nie trzeba dodawać, że takie okna są o wiele droższe od standardowych „plastików”.

Osobną sprawą jest nowy pawilon wybudowany w latach 70. XX wieku, w którym dziś mieści się główne wejście do szkoły. W zgodnej opinii historyków oraz architektów nie pasuje on do zabytkowego gmachu. Nazywano go wręcz „budowlanym nowotworem”. Nic dziwnego, że pojawiła się nawet koncepcja jego wyburzenia. Ostatecznie jednak zdecydowano się na próbę poprawy wizerunku. Pawilon ocieplono w klasyczny sposób, a następnie na nowo zaaranżowano jego elewację. Autorem projektu jest pracownia architektoniczna Amaya. Czy nowe oblicze pawilonu poprawiło jego wygląd i sprawiło, że bardziej komponuje się on z zabytkowym otoczeniem? Na to pytanie każdy może odpowiedzieć sobie sam.

Do końca września trwają jeszcze ostatnie prace (np. w piwnicach), ale rok szkolny rozpoczął się już w siedzibie przy ul. Moniuszki. Pozostało jeszcze jedno ważne zadanie – odnowienie szkolnej auli, pełniącej funkcję sali koncertowej. Na razie, w ramach termomodernizacji, istniejące tam witraże (wykonane po II wojnie światowej, ale również wpisane do rejestru zabytków) zamontowano w nowych oknach. Teraz pozostała jeszcze renowacja parkietu i malowanie ścian. – Nie wyobrażam sobie, żebyśmy na to zadanie nie uzyskali środków, bo szkoła muzyczna nie może funkcjonować bez sali koncertowej – mówi Jolanta Sznajder. Pani dyrektor chciałaby, aby inwestycję tę przeprowadzić i zakończyć do kwietnia, tak aby egzaminy dyplomowe mogły odbyć się już w odnowionej auli.

Termomodernizacja bynajmniej nie zakończy rewitalizacji zabytkowego gmachu szkoły muzycznej. W kolejce czeka renowacja drzwi do klas oraz klatek schodowych – po wojnie zarówno drzwi, jak i kute balustrady zostały pokryte wieloma warstwami lakieru. Kolejnym wielkim zadaniem inwestycyjnym będzie renowacja elewacji budynku.

Ocena:
Liczba ocen: 0
Oceń ten wpis

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu, dodaj pierwszy komentarz.

Partnerzy