Prokuratura zleciła ponowne sprawdzenie przez policjantów, czy doszło do złamania prawa przez bytomskiego rapera. Chodzi o profanację cmentarza w jego teledysku, gdzie tancerka wije się w rytm hiphopowych bitów na płycie nagrobnej.
Raper BoBo udostępnił na platformie YouTube teledysk do utworu pt. "Je... te k...". Używając niemal wyłącznie wulgaryzmow rozlicza się z osobami, które donosiły na niego i przez to trafił za kraty. Agresywnej treści towarzyszy teledysk, kręcony w różnych miejscach. Widzimy obdarte mury, brudne podwórka, ściany w grafitti. Ale nie to oburzyło widzów teledysku, lecz widok wypinającej pośladki podczas tańca dziewczyny, erotycznie poruszającej się na płycie nagrobka. _ Otrzymaliśmy od anonimowej osoby zgłoszenie o popełnieniu przestępstwa. Chodziło o profanację cmentarza przez bytomskiego rapera znanego jako BoBo. Pierwotnie po zapoznaniu się z materiałem nie zdecydowaliśmy o wszczęciu postępowania. Po czasie jednak ponowiliśmy działanie i skierowaliśmy tę sprawę do policji- tłumaczy prokurator rejonowy Marek Furdzik.
Kolejna sprawa, jaką wypatrzyli internauci to występujący obok BoBo we wspomnianym teledysku Łukasza Z. To postać znana pod pseudonimem "Zajączek" w kręgach pseudokibiców Ruchu Chorzów, która jest skazana nieprawomocnym wyrokiem na 10 lat więzienia za udział w gangu Psycho Fans. Na platformie YouTube artysta odniósł się także do tych zarzutów: Nie wyobrażam sobie nikogo innego, kto mógłby w utworze o takich treściach stanąć przy moim boku. Co do kręcenia teledysku na cmentarzu to według BoBo polskie prawo nie zostało złamane, bo jak utrzymuje, był on kręcony poza granicami naszego kraju. To nie wszystko. Możemy przeczytać jeszcze kolejne komentarze, o co chodzi w jego tekście skierowanym do konfidentów: – Dla wszystkich pseudocharakternych, co grają twardych, a za plecami sprzedają. Dla tych, co kozaczą, "wyłapują na łeb", a potem oczerniają z zawiści. Tych "prawilniakow", co afery kręcą innym, a sami z psami latają. [...] Środowisko przegniłe do szpiku kości. Nie ma odwrotu: albo jesteś sobą, albo jesteś nikim — czytamy w opisie na YouTube.
Czy prawo zostało złamane? Czy ta estetyka to wyraz artystycznego happeningu czy już przestępstwo? Na to rozstrzygnięcie musimy jeszcze poczekać.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz