Bardzo lubię powitać napotkanego człowieka - także w oficjalnych sytuacjach - słowami: Dzień dobry. Szczęść Boże!
Niedawno były Walentynki – ten wyjątkowy dzień, kiedy możemy poczuć się kochani. Oczywiście najlepiej, jeśli wszyscy o tym wiedzą. Oznaczenie się nawzajem na Facebooku to obowiązkowy rytuał, bo miłość to coś więcej niż data w kalendarzu. W pozostałe dni roku nie jest aż tak istotne, kto z kim, gdzie i jak – ale 14 lutego? To absolutna konieczność. Może Facebook powinien pójść dalej i wprowadzić opcję ogłaszania liczby uniesień?
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej – świątynia demokracji, miejsce, gdzie ważą się losy narodu. Gmach poważny, dumny, reprezentacyjny. W środku? Bar za kratą, a kilka kroków dalej – kaplica. Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać, ale jedno jest pewne: jeśli bar i kościół mogą istnieć pod jednym dachem w Sejmie, to może czas, żeby w każdym zakładzie pracy zaczęto lać piwo i serwować pięćdziesiątki? W końcu nasi wybrańcy narodu nie mogą się mylić.