W Muzeum Górnośląskim można oglądać wystawę zatytułowaną "Od dinozaurów do człowieka. Historia życia na ziemi".
Koniec świata już nastąpił. Żyjemy po końcu świata. Oczywiście chodzi o koniec świata dinozaurów. O tym, ale także o pojawieniu się i ekspansji ssaków oraz najbardziej rozwiniętego z nich - człowieka opowiada nowa wystawa w Muzeum Górnośląskim.
Ekspozycja ma charakter przyrodniczo-edukacyjny. Wszyscy mniej więcej wiemy, że był czas, kiedy na świecie rządziły dinozaury. Potem te wielkie gady wyginęły i rozpoczęła się ekspansja ssaków. Ale czy aby naprawdę wszyscy to wiemy? Przecież kilkanaście lat temu premier Rzeczypospolitej Polskiej Ewa Kopacz twierdziła, że ludzie... polowali na dinozaury.
Wielkie gady i wielka katastrofa
Wystawę zatytułowaną "Od dinozaurów do człowieka. Historia życia na ziemi" można oglądać w gmachu Muzeum przy ul. Korfantego 34. Towarzyszy jej książka autorstwa głównego kuratora ekspozycji Marka Rysia zatytułowana "Podróż przez wieki. Bakterie - dinozaury - ludzie". To obszerna, licząca 350 stron, bogato i kolorowo ilustrowana publikacja, która powinna stać się "mocnym" faworytem do nagrody muzealnego wydarzenia roku.
Na wystawie można zobaczyć skamieniałe "pamiątki" po dinozaurach, ale to nie one są głównymi bohaterami tej wystawy. Ważniejsze jest ich wyginięcie - niektórzy do dzisiaj stawiają pytanie: dlaczego wyginęły dinozaury? Organizatorzy ekspozycji dają konkretną odpowiedź, zgodną ze współczesną wiedzą naukową: 66 milionów lat temu w ziemię uderzyła olbrzymia asteroida. Skutkiem były m.in. potężne zaburzenia atmosferyczne, zapylenie atmosfery zmniejszające dopływ światła słonecznego oraz kwaśne deszcze. "Samo wymierania było procesem trwającym kolejnych 33 tys. lat, chociaż większość dużych zwierząt wyginęła niemal natychmiast po uderzeniu. Ocenia się, że wyginęło wówczas 75 procent wszystkich zwierząt i roślin, w tym wszystkie nieptasie dinozaury" - czytamy w książce Marka Rysia.
Czas na ssaki
Dzisiaj mówi się, że ewentualną wojnę jądrową przetrwają tylko karaluchy i szczury. Apokalipsę sprzed 60 milionów lat przeżyły niektóre gatunki płazów i gadów, ryby, owady, ptaki oraz ssaki, które na całym tym gigantycznym zamieszaniu zyskały najwięcej. Bo ssaki istniały już w czasach dinozaurów. Tyle, że były małe, niepozorne, okryte futerkiem - miały kilka lub kilkanaście centymetrów długości i żyły w norach lub podziemnych korytarzach. I to okazało się atutem: ich życie nie było uzależnione od światła słonecznego, a nory stały się naturalnymi schronami podczas tzw. zimy nuklearnej. Tak więc stwierdzenie, że człowiek wylazł z nory nie jest bynajmniej obrazą rodzaju ludzkiego, ale naukowo potwierdzonym faktem.
A potem ssaki zaczęły ewoluować i rosnąć w siłę. Pojawiły się gatunki 10-kilogramowe i półtonowe giganty. Pył opadł, zima nuklearna się skończyła, więc nie musiały już ukrywać się w norach i miały pole do ekspansji, bo wielka katastrofa zlikwidowała konkurencję. Tyle mówimy o wielkich dinozaurach, a o wiele rzadziej natomiast o gigantycznych ssakach. Tymczasem np. największy torbacz, jaki żył na ziemi to roślinożerny diprotodon. Miał 3 metry długości, 2 metry wysokości i 3 tony wagi. Wyginął zaledwie 40 tysięcy lat temu, a jego bliskim krewnym jest... koala zwany często misiem.
Naczelne będą rządzić
Niemal równocześnie z wyginięciem dinozaurów z ssaków wyodrębniła się grupa naczelnych z pięciopalczastymi kończynami i kreatynowymi paznokciami na końcach. Takimi właśnie uderzam teraz w klawiaturę komputera, pisząc ten tekst, wszak "koroną" (dla natury być może cierniową) życia na ziemi jest homo sapiens, czyli człowiek myślący.
Wróćmy do wystawy. Zobaczymy na nich portrety bliskich krewnych człowieka, którzy nie wykorzystali swojej szansy i nie zawładnęli światem. Bo hominidów, do których zalicza się człowiek, było sporo, niektóre nawet wytwarzały kulturę, czyli zachowania społeczne, narzędzia, a nawet troskę o (ciała) zmarłych. Najbardziej znani przedstawiciele hominidów to australopitek i neandertalczyk.
Ale ostatecznie królem został homo sapiens. Na ekspozycji w Muzeum Górnośląskim można wejść do stworzonej w jednej z wnęk sali wystawowej jaskini. W takiej mieszkali pierwsi ludzie. Jest też makieta obozowiska człowieka sprzed tysięcy lat.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz