Zamknij

Maraton profesora Niciei

Marcin Hałaś Marcin Hałaś 09:30, 10.10.2025 Aktualizacja: 16:04, 10.10.2025
Skomentuj Fot. Marcin Hałaś Fot. Marcin Hałaś

Profesor Stanisław Sławomir Nicieja kilka dni temu obchodził 77. urodziny. Ale wciąż ma świetną kondycję. 22 książki w ciągu 13 lat. Albo 19 spotkań autorskich w całej Polsce w ciągu jednego miesiąca.

Profesor Stanisław Sławomir Nicieja jest w bytomskim Centrum Kresowym gościem częstym, a wręcz stałym bywalcem. Przyjeżdża tutaj raz do roku, a nawet częściej z racji prezentacji i  promocji kolejnych części swego dzieła życia - monografii zatytułowanej "Kresowa Atlantyda. Historia i mitologia miast kresowych". Właśnie ukazał się jej 22 tom, co daje imponujący wynik 22 książek w 13 lat. W takim tempie pisali Kraszewski albo Balzak, ale oni składali fabuły "z głowy". Nicieja jako historyk nie tylko pisze - to nawet mniejsza część jego pracy. Zbiera materiały, gromadzi fotografie i relacje, rozmawia z ostatnimi ludźmi, którzy pamiętają wybitnych mieszkańców miast kresowych.

108 utraconych miast

Przy okazji wyszedł katalog, podsumowujący dotychczasowy kształt "Kresowej Atlantydy". Nicieja w 23 tomach opisał 108 miast i miejscowości. Począwszy od tych największych, arcyważnych dla całej Polski, jak Lwów i Wilno, poprzez znane miasta wojewódzkie ziem wschodnich: Tarnopol, Stanisławów, Grodno aż do miejscowości niewielkich, takich Czortków, Korzec, Kosów, Kuty, Rudki, Skole, Worochta czy Wygadanka.

W 23 tomie Nicieja wziął się za dwa miasta leżące na terenie obecnej Ukrainy: Ołykę i Klewań oraz dwa na terenie obecnej Białorusi, chociaż jest to historyczny teren Wielkiego Księstwa Litewskiego: Nieśwież i Lidę. Wybór to nieprzypadkowy, bo trzy z tych miast związane są z wielkimi rodami arystokratycznymi Rzeczypospolitej Obojga Narodów: Radziwiłłami (Ołyka i Nieśwież) oraz Czartoryskimi (Klewań). Z kolei Lida w II Rzeczypospolitej słynęła jako miasto lotników, tutaj znajdowało się drugie pod względem wielkości lotnisko wojskowe w Polsce, a stacjonujący tam piloci słynęli z mistrzostwa w swoim fachu.

Smutne refleksje i ludzkie losy

Jak zawsze, Nicieja łączy historyczną opowieść z refleksją współczesną. Porównał stosunek do zabytków polskiej kultury na Białorusi i Ukrainie. - Białorusini z wielką pieczołowitością odbudowali zespół pałacowo-zamkowy w Nieświeżu, a Ukraińcy pałac w Klewaniu rozbierają na cegły - mówił Nicieja. - A my walczymy z Łukaszenką, a hołubimy Ukrainę. Ten sam wątek znalazł się w książce - Nicieja odnotowuje, że w 2011 roku nastąpiło załamanie stosunków pomiędzy Polską a Białorusią, w czym poważny udział miała kierowana przez Agnieszkę Romaszewską TV Biełsat finansowana przez polski rząd, a fatalną politykę wobec Białorusi solidarnie prowadzili ministrowie spraw zagranicznych Sikorski z PO i Czaputowicz z PiS.

Jak zawsze w "Kresowej Atlantydzie" opisywane miasta Nicieja pokazuje przez pryzmat ludzkich losów. Odnotowuje i przedstawia postacie osób, które - to jego autorskie określenie - "wyrastały ponad próg przeciętności". Na przykład opisując Lidę sięga do postaci: barda Lwowa Jerzego Michotka i jego wciąż żyjącej żony Wiesławy z Wysockich, komunistycznego pisarza Jerzego Putramenta i współczesnego pisarza, kultywującego pamięć i mit polskiej Lidy Aleksandra Jurewicza. A także o pochodzącej z Lidy Poli Raksy. Przy tej okazji jest też kilka słów o Bogdanie Olewiczu - urodzonym w Bytomiu synu wysiedleńców ze Lwowa, autora tekstu piosenki "Autobiografia", w której znajdują się takie słowa: "Poróżniła nas, za jej Poli Raksy twarz każdy by się zabić dać..."

Prof. Nicieja już zapowiedział, że pracuje nad kolejnym tomem, w którym opisze m.in. Chyrów i tamtejszy słynny konwikt oraz niewielką miejscowość Tłumacz.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%