Rada nadzorcza Spółki Restrukturyzacji Kopalń nie zgodziła się na przekazanie naszemu miastu kolejnych terenów po dawnej kopalni Centrum. Władze Bytomia uznały tę decyzje za kuriozalną, a na działce planują postawić kryty basen.
Mogłoby się wydawać, że stosunki pomiędzy bytomskim samorządem, a kierownictwem mającej swą siedzibę w naszym mieście SRK układają się dobrze, bo przecież dostaliśmy od niej przeszło 12 hektarów. Decyzję w tej sprawie ogłoszono podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Ratuszu, a w jej trakcie sporo mówiono o konieczności zagospodarowywania terenów pogórniczych. Wówczas gmina otrzymała działki położone przy ulicy Łużyckiej, dawniej zajmowane przez zlikwidowaną już kopalnię Centrum. Zapanowano tam budowę akceleratora biznesu KSSENON.
Wbrew premierowi
Zgodę na te transakcję wyraził zarząd SRK, ale rada nadzorcza spółki nie wiedzieć czemu początkowo ją wstrzymywała. Zmieniła stanowisko dopiero po interwencji w ministerstwie aktywów państwowych. Postawa rady dziwiła, bo przecież premier Donald Tusk wiele razy podkreślał, że tereny poprzemysłowe powinny płynnie trafiać do samorządów, by te mogły je wykorzystywać do swoich celów, a przez to dokonywać ich transformacji.
Teraz sytuacja się powtarza. Włodarze Bytomia od dawna zabiegają o przejęcie od SRK trzech kolejnych działek ulokowanych pomiędzy ulicami Łużycką, a Wrocławską. To niemal 4 ha ziemi. Od dawna nieużywanej i raczej niepotrzebnej spółce, bo ta nie wystawiła jej dotąd na przetarg.
Idealne miejsce
Ale dla naszego miasta tereny mają ogromne znaczenie. Są świetnie położone, idealnie skomunikowane i dlatego władze chciałyby na nich zbudować kryty basen. Przypomnijmy, że taką inwestycję w swym programie wyborczym zapowiedział prezydent Mariusz Wołosz. Co więcej opracowano już plan przedsięwzięcia.
Ale kiedy władze Bytomia zwróciły się do SKR o oddanie zmieni, ponownie zarząd się zgodził, a rada nadzorcza wręcz przeciwnie. Taka jej postawa zdumiała nawet członków zarządu, bo postanowili oni, że jeszcze raz zwrócą się do członków rady i wniosą o zmianę decyzji. To samo chcą zrobić rządzący naszym miastem.
Będziemy ponawiali wniosek
Decyzja rady nadzorczej SRK jest kuriozalna. Odrzucenie propozycji zarządu, która jest zgodna z polityką i zapowiedziami rządu jest zupełnie niezrozumiała. Teren miał być przekazany miastu pod budowę basenu miejskiego. Będziemy ponawiali ten wniosek, jak będzie trzeba to również w ministerstwie - komentuje zastępca prezydenta Bytomia, Michał Bieda.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz