Jerzy Kudełka jest jedynym członkiem legendarnego Teatru Wiatyk, który do dzisiaj pozostaje aktywny artystycznie.
Właśnie został jednym z laureatów Bytomskiej Sceny Recytatora.
Teatr Wiatyk założony i kierowany przez Romualda Czubaka działał w Bytomiu w latach 1979-1986. Był wówczas jednym z czołowych i najciekawszych polskich teatrów niezależnych (alternatywnych). Jerzy Kudełka występował w tzw. drugim składzie Wiatyku w latach 1980-81. Zagrał w premierze "Gagu gratisowego" - jednego z najbardziej znanych spektakli Teatru Wiatyk.
Sztygar i artysta
Artystyczne zainteresowania obecne są w całym życiu Jerzego Kudełki - chociaż z wykształcenia jest on technikiem mechanikiem. Na przemysłowy Śląsk przyjechał z rodzinnego Roztocza, czyli krainy leżącej pomiędzy Wyżyną Lubelską a Podolem. Od 1977 roku mieszka w Bytomiu. Pracował najpierw w Elektromontażu Chorzów, a następnie przez wiele lat jako sztygar na kopalni Powstańców Śląskich.
Cały czas angażował się także w działania artystyczne. W latach 1978-79 należał do działającego w Dąbrowie Górniczej Teatru Forum. A potem trafił do bytomskiego Wiatyku. - Romek Czubak miał taką umiejętność, że potrafił zgromadzić wokół siebie i przekonać grupę ludzi - wspomina Jerzy Kudełka. - To był człowiek obdarzony talentem i osobowością.
Kiedy rozpadł się pierwszy skład Wiatyku (jeden z członków teatru poszedł do wojska, drugi - do seminarium duchownego) - Romek Czubak szybko odbudował zespół. W jego składzie znaleźli się: Adam Tekieli, Jacek Makuch, nieżyjący już Leszek Więckowski i właśnie Jerzy Kudełka. Grupa w nowym składzie przygotowała najpierw spektakl plastyczny zatytułowany "Rozdarcie", a potem jeden z najgłośniejszych spektakli bytomskiego zespołu, czyli "Gag gratisowy". To przedstawienie było kilkukrotnie nagradzane - m.in. w 1981 roku zdobyło trzecie miejsce i nagrodę publiczności na ogólnopolskim przeglądzie teatrów debiutujących "Start 81" w Łodzi.
Pod koniec 1981 roku Kudełka rozstał się z Wiatykiem - przede wszystkim ze względu na swoje obowiązki rodzinne. A w 1983 ukształtował się trzeci skład Wiatyku, w którym grupa dotrwała aż do końca swojej działalności.
Powrót do poezji
Dzisiaj Jerzy Kudełka ma 71 lat. Kilka lat temu powrócił na amatorską scenę jako aktor-recytator. - Poezja towarzyszyła mi zawsze - mówi bytomianin. - Kiedy przeszedłem na emeryturę uznałem, że teraz mam czas, żeby dzielić się nią z ludźmi. Z tematycznymi programami (np. poezja miłosna albo poezja patriotyczna) Kudełka występuje w różnych miejscach - na przykład w bytomskim ŚPAK-u przy ul. Krawieckiej, w kawiarniach w różnych miejscowościach oraz dla pensjonariuszy Domów Pomocy Społecznej w Bytomiu i innych miastach.
11 listopada Jerzy Kudełka zorganizował w ŚPAK-u pierwszy Turniej Jednego Wiersza im. Romualda Czubaka. Pierwszą nagrodę otrzymała Joanna Różycka, a wyróżnienie Tadeusz Związek. Uczestnicy i publiczność obejrzeli archiwalny zapis spektaklu "Gag gratisowy".
Właśnie zakończyła się Bytomska Jesień Literacka. W jej ramach odbyła się między innymi 42. Bytomska Scena Recytatora. Jej formuła dopuszczała do udziału zarówno młodzież, jak i osoby dorosłe. Jest to konkurs, ale jeszcze bardziej - pretekst do przedstawiania poezji i sztuki pięknego słowa. W tym roku miał on wymiar międzypokoleniowy, bo III nagrodę otrzymał właśnie Jerzy Kudełka. Jakby na przekór chłodnej jesieni zaprezentował wiersz Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego zatytułowany "Wiosna wróci, baronowo".
Marcin Hałaś [email protected]