Zaproszono na nie między innymi dawnych i obecnych działaczy, trenerów oraz zawodników, którzy z Lisskiem walczyli na boisku. Pojawiła się też komisarz Bytomia Halina Bieda. Wszyscy oni złożyli solenizantowi życzenia i obdarowali go mnóstwem prezentów. Wśród nich były pamiątkowe puchary, dyplomy, kwiaty oraz inne upominki. Na uroczystości licznie stawili się także kibice, którzy przez wiele lat podziwiali i oklaskiwali zagrania piłkarza oraz przede wszystkim jego rzadkiej urody gole, zdobywane zazwyczaj z rzutów wolnych oraz karnych. Pięćdziesięciolatek nie krył radości i wzruszenia. Tuż przed miłą ceremonią rozegrano spotkanie oldbojów Szombierek (Lissek rzecz jasna wystąpił w tej ekipie) z Olimpią Boruszowice.
Zenon Lissek zadebiutował w zespole zielonych w sezonie 1978-79. Od razu dał się poznać jako doskonały rozgrywający i egzekutor, mający świetne rozeznanie na boisku i potrafiący dograć do lepiej ustawionego zawodnika. W czasie długiej kariery kilka razy przenosił się do innych zespołów, bronił między innymi barw Uranii Ruda Śląska, Górnika Zabrze oraz Hansy Rostock, ale ostatecznie zawsze wracał do swoich ukochanych Szombierek, w których mieszka. W latach osiemdziesiątych i na początku dziewięćdziesiątych uznawano go za jednego z najlepszych pomocników w kraju. Niestety, mimo ogromnego talentu, uprawniającego do zrobienia kariery na poziomie europejskim, Lissek nigdy nie wystąpił w reprezentacji narodowej.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz