Budynek poczty odzyskuje blask

​Remont w toku. Zabytkowy gmach przy ulicy Piekarskiej 12, w którym przez wiele lat działała poczta, ma nowego właściciela. Robi on wszystko, by przywrócić budynkowi dawny blask. Pierwsze efekty już są widoczne. Wrażenie jest ogromne.

  • Wydanie: ZB 14_46
  • Data:
  • Autor: Tomasz Nowak

Imponujący swym wyglądem gmach stworzony w stylu neomanieryzmu oddano do użytku na przełomie lat 1908 i 1909. Postawiono go na działce kupionej już w roku 1902. Usytuowano tam Cesarski Urząd Pocztowy, przeniesiony na Piekarską z rogu dzisiejszej ulicy Dworcowej i placu Kościuszki. Źródła wspominają o kilku autorach projektu budowlanego.  Wielce prawdopodobne, że głównym był Ewald von Rechenberg, którego podobne projekty zrealizowano między innymi w Strasburgu, Oldenburgu, a także Metz. Bez wątpienia to właśnie on odpowiada za wygląd elewacji frontowej oraz niezwykle pięknych, misternie wykonanych detali rzeźbiarskich – jego podpis widnieje na  dobrze zachowanej dokumentacji. Owe dokumenty źródłowe mówią także o K. Fischerze oraz Peinem, ale oni najpewniej pełnili funkcje kierowników budowy.

Po II wojnie światowej przeznaczenie budynku nie uległo zmianie. Poczta Polska działała tam przez kilkadziesiąt lat, a obiekt stał się jednym z symboli naszego miasta i regularnie trafiał na bytomskie pocztówki. Ostatnio w wyniku przekształceń własnościowych Poczty Polskiej oraz Telekomunikacji Polskiej S.A. właścicielem obiektu została firma Orange. Ona też wystawiła go na sprzedaż, zapewniając poczcie nową lokalizację w pobliskiej Agorze. W czerwcu bieżącego roku gmach przy Piekarskiej 12 kupiła spółka komandytowa KBP BWI Polska z Warszawy. Znaczące udziały ma w niej właściciel kilku zabytkowych bytomskich budynków Wiesław Wiśniewski, który najbardziej był znany jako właściciel firmy Liberty, swego czasu zainteresowany nabyciem od skarbu państwa upadających kopalń działających w naszym mieście.

Budynek kupiono bez konkretnych planów. Jednakże Krzysztof Grzelczak, pełnomocnik zarządu KBP BWI zapewnia, iż przede wszystkim nowemu właścicielowi zależy na tym, by nieruchomość uratować przed niechybnym zniszczeniem i rozszabrowaniem, a także przywrócić jej niesamowity dawny blask. To zadanie jest zresztą od kilku miesięcy konsekwentnie i fachowo realizowane. Do dawnej poczty wkroczyła profesjonalna firma, która prowadzi zaawansowany kompleksowy remont. Rozpoczął się on od naprawy uszkodzonego i przeciekającego dachu. Gdyby tego nie zrobiono, zimowa aura z pewnością doprowadziłaby do trudnych do ocenienia strat. Roboty trwają także wewnątrz. Najwięcej efektów widać jednak z zewnątrz. Specjalistyczna firma, stosująca nowoczesne metody oszczędzające stare cegły, czyści mocno zabrudzoną elewację. Większość zadania już wykonano, zestawienie fragmentów brudnych z umytymi robi wrażenie na bacznie obserwujących postęp prac przechodniach. Przy okazji odsłonięto wiele skrytych dotąd pod brudem lub też gipsem detali. Ujawnił się na przykład niemiecki napis umieszczony nad jedną z bram wejściowych. Informuje on, iż mamy do czynienia z Cesarskim Urzędem Pocztowym. Pojawił się też wykuty numer budynku. Krzysztof Grzelczak podkreśla, że wszelkie prace są prowadzone w sposób fachowy i zgodnie z wytycznymi sprawujących nad inwestycją nadzór miejskiego i wojewódzkiego konserwatora zabytków. Co więcej, ci ostatni pomagają w kolejnych etapach przedsięwzięcia.

Remont powinien być zakończony w połowie przyszłego roku. Co dalej?  Nowy właściciel intensywnie szuka najemców, którzy zechcą rozpocząć działalność przy Piekarskiej. Już teraz wiadomo, że powstanie tam między innymi nowoczesna siłownia, będą też liczne pomieszczenia biurowe – chociażby dla kancelarii prawniczych czy innych firm, a także sklep.

Ocena: 3,67
Liczba ocen: 0
Oceń ten wpis

Komentarze

  • Luki
    A myślisz, ze nie sprzedawali za śmieszne pieniądze? Sprzedawali, ale nie ma chętnych. Zamienili kilka kamienic za blok na Siemianowickiej, to wielkie halo w necie, że jak sie to ma do wartości. Ok, kamienic nikt nie chciał w cenie małego mieszkania, a blok mozna tanio przerobić na mieszkania socjalne.
  • Leszek
    Remont budynku poczty to kolejny dowód, że na tzw. rewitalizację mogą liczyć jedynie budynki, które znajdą prywatnego właściciela-inwestora. Najpiękniej odnowione kamienice w centrum nie zostały bynajmniej wyremontowane z mitycznych funduszy europejskich, ale przez prywatnych inwestorów. Ciągle jednak jest ich zbyt mało. Pozostaje pytanie: czy Bytom jest tak nieatrakcyjny dla inwestorów, czy też prywatyzacja i kupno nieruchomości w naszym mieście wciąż nie jest odpowiednio ułatwiana (sprzedawać choćby za 10 groszy!).

Partnerzy