Co zrobili początkujący radni przez pierwsze 100 dni kadencji?

Dla części z nich mandat radnego to już chleb powszedni, ale nie brakuje takich, którzy dopiero rozpoczęli swoją karierę w bytomskiej Radzie Miasta. W sierpniu minęło 100 dni od ich zaprzysiężenia. Jak zatem debiutujący 7 maja radni odnaleźli się w lokalnej polityce i co udało im się zrobić dla mieszkańców naszego miasta? Postanowiliśmy sprawdzić statystki, a także zapytać ich o aktywność.

  • Data:
  • Autor: Marcin Pawlenka
  • Artykuł był oglądany 505 razy
Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Poczynając od 7 maja, czyli od zaprzysiężenia Rady Miasta nowej kadencji, aż do 26 sierpnia, zostało złożonych w sumie 109 interpelacji przez wszystkich 25 radnych z naszego miasta. Warto tu wspomnieć, że w tym nowym składzie rady pojawiło się 11 debiutantów. W liczbie interpelacji, czyli zapytań do prezydenta miasta, przodują oczywiście ci, którzy mają już doświadczenie w radzie. I tu liderem jest Andrzej Wężyk z Trzeciej Drogi, który złożył 24 interpelacje, a zaraz za nim uplasował się Maciej Bartków z PiS, która ma już na koncie 20 zapytań.

I chociaż część z debiutujących radnych przez pierwsze 100 dni nie złożyła ani jednej interpelacji, to nie brakuje wśród nich tych, którzy nie odbiegają od weteranów. Początkujący radny Witold Krieser złożył ich już 14. Przewodniczący Klubu Radnych Wspólny Bytom 2050 przyznaje jednak, że początki nie były dla niego łatwe.

- Moje pierwsze kroki koncentrowały się na zapoznaniu się z zagadnieniami, które są kluczowe dla mieszkańców, a także na budowaniu relacji z innymi radnymi, jednostkami samorządowymi i przede wszystkim, społecznością bytomska. Początkowo trochę byłem przytłoczony zapoznaniem się z gąszczem przepisów, procedur. Każda sesja przynosiła nowe wyzwania, a największe z nich to analiza budżetu - mówi Krieser.

Artystyczne dusze

Oczywiście liczba złożonych interpelacji na sesjach Rady Miasta nie świadczy o aktywności radnych. Dla mieszkańców liczą się konkretne działania i ich efekty. Radni-debiutanci, którzy wciąż odnajdują się w lokalnej polityce starają się jednak pokazać z jak najlepszej strony. I tu przykładem mogą być działania nowych pań radnych, które mocno postawiły na to co im najbliższe, czyli szeroko pojętą działalność kulturalną i społeczną. Przykładem jest tu radna Izabela Kozak, która na co dzień jest kierowniczką w Klubie Sezam Bytomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

- Jednym z moich priorytetów jest wsparcie inicjatyw promujących aktywny tryb życia, szczególnie wśród dzieci, młodzieży i seniorów. Wzięłam udział w Parkowym Dniu Dziecka, organizując warsztaty plastyczne dla najmłodszych. Przy współpracy ze Szkołą Muzyczną im. Fryderyka Chopina w Bytomiu, zorganizowałam cykl pięciu koncertów muzycznych dla dzieci, mający na celu rozwijanie wrażliwości muzycznej oraz przygotowanie młodej publiczności do odbioru muzyki na żywo - wylicza Kozak.

Jej koleżanka z Rady Miasta - Magdalena Koloch, która również koncentruje się na kulturze i edukacji, między innymi działając w swoim stowarzyszeniu Manuffaktura i organizując liczne wydarzenia, zajęła się też innymi sprawami.

Nieliczna opozycja

- Pierwsze działania, których podjęłam się na prośby osób mieszkających w Bytomiu, ale także na bazie własnych obserwacji, to interpelacje w sprawie pielęgnacji zieleńców na ulicy Mickiewicza oraz przy muralu Rozbarczanki, a także różnego typu interwencje związane z drzewami. Ważnym dla mnie tematem jest uprawnienie poruszania się po mieście rowerem. Na większe inwestycje w tym zakresie trzeba jeszcze trochę poczekać, natomiast tam, gdzie widzę możliwość zadziałania na mniejszą skalę, tam czynię takie kroki. Te tematy są toku, ale liczę na to, że uda się je zrealizować - mówi Koloch.

Jako radny zadebiutował też w tej kadencji były wiceprezydent Bytomia Waldemar Gawron. Swoją karierę rozpoczął od uratowania porzuconego na ogródkach działkowych białego szczura. Było to dla niego impulsem, żeby złożyć jedną z interpelacji w sprawie tego, żeby w naszym mieście zapewnić nie tylko opiekę bezdomnym psom i kotom, ale również innym zwierzętom. A tak poza tym Gawron, który jest miłośnikiem zwierząt współtworzy nieliczną, ale jednak opozycję w Bytomiu.

- Kontynuuję rozpoczęte od 2018 roku działania takie jak zabezpieczenie miasta przed zagrożeniem działań nieuczciwych przedsiębiorców odpadowych czy realne działania mające na celu zwiększenie dochodów miasta przez wykorzystanie istniejącej infrastruktury - odpowiedział sms-owo Gawron po telefonie naszego reportera.

Kulinarny ogień

Tyle, że od czasów gdy Bytomiem przestał już rządzić Damian Bartyla tego typu problemów, o których wspomina Gawron, trudno się w mieście doszukiwać. Dlatego nie doszukuje się ich raczej młodszy kolega Gawrona z PiS - Dawid Dąbrowski, który jako początkujący radny postawił na konkretne działania dla lokalnej społeczności.

- Jako radny z Bytomia, w ciągu pierwszych 100 dni swojej kadencji wykazałem się znacznym zaangażowaniem i efektywnością. Moja współpraca z Krzysztofem Drabikiem z Hotelem Lantier zaowocowała organizacją „Kulinarnego Ognia” w dzielnicy Łagiewniki – jednego z największych wydarzeń w tej części miasta w tym roku - chwali się Dąbrowski.
Ocena: 5,00
Liczba ocen: 1
Oceń ten wpis

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu, dodaj pierwszy komentarz.

Partnerzy