Zamknij

Pandemia to bunt naszej planety przeciwko ludziom

23:04, 14.06.2020
Skomentuj

– Mamy pandemię, inaczej zatem tej rozmowy zacząć nie mogę. Jak pańskie zdrowie?

– Nie narzekam na zdrowie. Chociaż w pewnym wieku pojawiają dolegliwości, które stają się codziennością i trzeba się nauczyć z nimi żyć.

– Czy koronawirus bardzo zmienił pańskie codzienne życie?

– Niestety tak. Nie należę do typowych domatorów i kanapowców. Staram się w miarę systematycznie uprawiać sport, jestem częstym bywalcem BCKina, jak również wszelkich wydarzeń kulturalnych w naszym mieście, lubię też wypić kawę lub zjeść kolację „na mieście”. No i siłą rzeczy pandemia ograniczyła tę moją aktywność w zasadzie do zera.  Co nie oznacza, ze się nudziłem. Pojawiło się więcej czasu na bycie z rodziną, zaległe lektury, no i kulturę, która przeniosła się do sieci. Okazało się, że nawet można uczestniczyć w seansie filmowym online, choć to oczywiście nie to samo, co wizyta w kinie. Bo jednak za kinem najbardziej tęsknię. 

– Jak będzie pana zdaniem wyglądał świat po pandemii? Jak wpłynie ona na relacje międzyludzkie?

– Hmm… bardzo filozoficzne pytanie. Nie jestem w tym względzie optymistą. Myślę, że jak tylko pandemia minie lub zostanie wynaleziona szczepionka, to ludzie szybko zapomną i uznają, że nic się nie stało. Nie mam złudzeń, co do tego, że po pandemii ludzie będą bardziej otwarci, życzliwi, solidarni, uczciwi itp. Nie uczą nas wydarzenia, historia. Oczywiście pandemia pokazała (jak zawsze w trudnych chwilach), jak wiele w ludziach drzemie dobroci, solidarności, umiejętności poświęcenia, ale to niestety są krótkie chwile. Ja w ogóle mam taką teorię, że to, co się wydarzyło, to jest bunt świata, naszej planety przeciwko ludziom. Przeciwko ich pazerności, ich rabunkowej gospodarce względem wszystkiego, przeciwko marnotrawstwu i przeciwko obojętności wobec zła, które się dzieje wokół.

– Przez długi czas USC był zamknięty. Jak wygląda powrót do normalności w kierowanej przez pana instytucji?

– Muszę sprostować nieścisłość zawartą w pytaniu. USC w Bytomiu w czasie pandemii nigdy nie był zamknięty. Przez cały czas obsługiwaliśmy ludzi zgłaszających zgony, udzielaliśmy ślubów i realizowaliśmy większość zadań zgłaszanych przy pomocy telefonów, emaila, poczty, e-puapu. Te wszystkie zadania były oczywiście realizowane z ograniczonym dostępem bezpośrednim klientów do USC. Od 27 kwietnia realizujemy już wszystkie zadania, a od tygodnia urząd jest otwarty dla klientów, oczywiście przy zachowaniu środków bezpieczeństwa (mierzenie temperatury, maseczki, rękawiczki, dezynfekcja) oraz przy zachowaniu tzw. dystansu społecznego tj. ok. 1,5 – 2 m pomiędzy osobami oraz zasady, że w jednym pomieszczeniu może być obsługiwany tyko jeden klient. To powoduje, że wejście do budynku jest siłą rzeczy jednak nieco ograniczone.  W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim klientom USC w Bytomiu, którzy w 99  procentach podchodzą do tych zasad ze zrozumieniem.

– Wedle danych z Ratusza na koniec poprzedniego roku mieliśmy ponad 140 tysięcy mieszkańców. Główny Urząd Statystyczny podał ostatnio, że bytomian w tym momencie było przeszło 160 tysięcy. Skąd ta rozbieżność i która liczba jest bliższa prawdy?

– Trudno powiedzieć, jaką metodologią i jakimi danymi wyjściowymi operuje GUS. Są one jednak spóźnione o kilka lat, a więc nieaktualne. Jedno jest pewne, dane podawane przez Urząd Miasta są prawdziwe i aktualne.

– Mamy od lat ujemny przyrost naturalny, wiele osób wyjeżdża z Bytomia na stałe. Od wielu lat systematycznie ubywa nam mieszkańców, średnio kilka tysięcy rocznie. Demografowie twierdzą, że w połowie wieku będzie nas około 116 tysięcy. Pana zdaniem ta pesymistyczna wizja jest realna?

– Niestety tak. I to z powodów, które pan przytoczył na początku pytania tzn. mamy w Bytomiu ujemny przyrost naturalny (zresztą obserwujemy go w całej Polsce i w Europie) i oczywiście ludzie wyjeżdżają z Bytomia. Mam nadzieję, że nie tylko wyjeżdżają, ale również osiedlają się w Bytomiu. Spotkałem trochę ludzi, i to młodych, którzy zafascynowani urokiem Bytomia, postanowili zamieszkać w naszym mieście. Myślę, że ich decyzja była również poparta atutami, które posiada Bytom tj. wyśmienite położenie komunikacyjne w aglomeracji, dużo zieleni i sprzyjające ceny na rynku nieruchomości. Ale wracając do pytania, odpowiedź musi być twierdząca biorąc pod uwagę tylko matematykę. Jeśli do połowy wieku brakuje nam 30 lat, i w każdym roku ilość bytomian zmniejszy się o tysiąc, to te prognozy demograficzne stają się niestety bardzo realne.

– W telewizji usłyszałem, że mimo pandemii w ostatnich tygodniach w całej Polsce umarło mniej ludzi, niż w tym samym okresie zeszłego roku. W Bytomiu też mamy taką sytuację?

– Ta sytuacja nie dotyczy Bytomia. U nas ilość zgonów jest porównywalna. Mówię porównywalna, ponieważ wahnięcia w jedną lub w drugą stronę o kilka procent i to w tak krótkim okresie jak miesiąc, nie są istotną informacją. To nie jest tendencja stała. My w ogóle w Bytomiu od wielu lat mamy mniej więcej constans, jeżeli chodzi o umieralność.

– Dużo par musiało przesunąć datę ślubu z powodu koronawirusa?

– Większość par nie tyle odgórnie musiała, co samodzielnie podjęła decyzję o przesunięciu terminu ślubu z powodu sytuacji epidemiologicznej i obostrzeń sanitarnych z nią związanych. Istotną przyczyną było to, iż w krytycznym okresie od połowy marca do końca maja w ceremonii ślubnej mogli uczestniczyć tylko nowożeńcy. Świadków przydzielano z urzędu. Wszyscy uczestnicy musieli mieć ubrane maseczki i rękawiczki jednorazowe, a przed wejściem badana była temperatura. Z uwagi na nadal trwający stan pandemii od pierwszego czerwca zmieniło się tylko tyle, że młoda para uczestniczy w uroczystości ze swoimi świadkami i ewentualnym fotografem.

– A są wśród nich tacy, którzy już do was nie wrócili, bo postanowili się nie pobierać ?

– Większość par przesunęła termin ślubu. Ale są też takie pary, które odwołały ślub twierdząc, że przekładają termin np. na następny rok, ale czy do nas wrócą, tego nie wiemy. 

– Prawo pozwala wziąć ślub poza gmachem USC. Często nowożeńcy decydują się na takie rozwiązanie?

– Niestety w Bytomiu jest tylko kilka takich ślubów rocznie. Być może przeszkodą jest wysokość tej dodatkowej opłaty, którą rząd ustalił w wysokości 1000 zł. 

– Najdziwniejsze miejsce, w którym udzielił pan ślubu to…

– Może nie najdziwniejsze, ale jest jedno miejsce i ceremonia, które są dla mnie bardzo miłym wspomnieniem. Chodzi o ślub, którego udzieliłem w postindustrialnej sali  Teatru Tańca Rozbark. Nowożeńcy byli mieszkańcami Siemianowic Śląskich zafascynowanymi Bytomiem i jego architekturą tak bardzo, że na miejsce swojego ślubu wybrali salę starej cechowni po byłej kopalni Rozbark, ładnie zaaranżowanej, ze śląskimi elementami wystroju.

– Ślubu udzielać może też prezydent miasta. Bytomianie często o to proszą?

– O to trzeba by zapytać prezydenta. Ale z tego co pamiętam prezydent Mariusz Wołosz w ciągu półtora roku udzielił czterech ślubów. Biorąc pod uwagę ogrom obowiązków jakim musi podołać każdy włodarz miasta, to chyba żaden z byłych prezydentów Bytomia nie może się poszczycić takim wynikiem.

– Czy bytomianie wymyślają dla swych dzieci imiona, których nie możecie zarejestrować? Jeśli tak, to jakie to imiona?

– W ostatnich latach nie mieliśmy takiego przypadku, żeby odmówić nadania imienia dziecku.

– Gmach USC zagrał w serialu „Stulecie winnych”, którego emisja zakończyła się niedawno. Oglądał go pan  z dumą?

– Oczywiście, że tak! Chociaż ujęć nagranych w naszym budynku było niewiele to jednak widoczne były trzy pomieszczenia: portiernia, hol główny i sala ślubów, no i można je było oglądać w trzech kolejnych odcinkach. Wraz z niektórymi pracownikami pasjonowaliśmy się tym, kiedy będą sceny grane u nas, a po ich obejrzeniu emocjonalnie komentowaliśmy to, co kto zauważył. Porównywaliśmy te ujęcia z planem filmowym, czyli próbami kręconymi u nas. Bo trzeba wspomnieć, że sceny były kręcone w Urzędzie Stanu Cywilnego w Bytomiu przez trzy dni. Jeden z tych dni był szczególny, ponieważ był to poniedziałek i urząd normalnie pracował. Wymagało to dużej dyscypliny, uwagi i współpracy pomiędzy ekipą filmową i pracownikami urzędu, jak również dużej wyrozumiałości klientów załatwiających swe sprawy w USC tego dnia. Wszystko jednak przebiegło zgodnie z planem, bez większych zakłóceń. Pozostało bardzo miłe wspomnienie i nietypowe doświadczenie.

– Był pan przez długi czas sekretarzem miasta, swego czasu ubiegał się o miejsce w bytomskiej Radzie Miejskiej. Myśli pan o powrocie do polityki?  

– Panie redaktorze, ja już ponad 11 lat temu podjąłem decyzję. Kiedy 1 stycznia 2009 r. wchodziła w życie nowa ustawa o pracownikach samorządowych musiałem zdecydować, czy chcę się zajmować polityką, czy być pracownikiem samorządowym. Wybrałem to drugie i od tego czasu nie jestem członkiem żadnej partii politycznej. Zresztą ja w polityce byłem aktywny przez ponad dwadzieścia lat. Teraz do polityki weszło nowe pokolenie i w związku z tym trzeba umieć stanąć z boku.

Rozmawiał: TOMASZ NOWAK

(Tomasz Nowak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(21)

Chłopski rozumChłopski rozum

0 0

A ten to teraz jest epidemiologiem czy filozofem cywilizacji?

06:26, 15.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J JendrzejJ Jendrzej

0 0

Respiratory widmo-spółka z LUBLINA.Ale ćwierć miliarda(MILIARDA) złotych
WIDMO Z LUBLINA-
Ludzie,czy pisowscy wschodni dobroczyńcy naszego NARODU,to nasi przyjaciele??
Przekręty SZUMOWSKICH
Wybierajcie Dudę-pewnie wmówią wam,że tak trzeba-
POLSKA WSCHODNIA-to serce narodu!
TAJOJKA -Lwowiacy-co wy na to?
óf jak gorąco,óf

11:50, 15.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J JendrzejJ Jendrzej

0 0

Lokomotywa
Julian Tuwim

Stoi na stacji lokomotywa,
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa:
Tłusta oliwa.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:
Buch - jak gorąco!
Uch - jak gorąco!
Puff - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
A jeszcze palacz węgiel w nią sypie.

11:54, 15.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J JendrzejJ Jendrzej

0 0

Byłbym kontent,gdyby w temacie wyborów Prezydenta zabrał głos bard waszej gazety-Marcin Hałaś
Przecież przyszłość NARODU dla niego powinna być najważniejsza!
A może ma mentalność BROSZKI???Po prostu pytam!

12:15, 15.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J JendrzejJ Jendrzej

0 0

cieszyński-prawda,że wielki patriota.
Mnie się chce rzygać,jak go słyszę.
Pewnie on jest PRAWDZIWY PATRIOTA

Przekręty,przekręty,przekręty.

TAKA JEST POLSKA!

13:17, 15.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J JendrzejJ Jendrzej

0 0

Prawdziwa Polska,to pisowska.
Według nich to Polska wschodnia,to ta,której się należy.Dlatego tylu ich ściągnięto do Warszawy.
Tylko jak wszyscy wiemy łapówkarstwo,podobnie jak komunizm do nas przyszło ze wschodu.
A może się mylę?

13:21, 15.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J JendrzejJ Jendrzej

0 0

O jednym zapomniałem napisać-oprócz moich kształceń w dziedzinie informatyki, skończyłem psychologię na Uniwersytecie Niemieckim.Zaś za błędy w pisowni polskiej przepraszam.
Prawda,że mamy wielkich pisowskich polityków?

13:29, 15.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J JendrzejJ Jendrzej

0 0

Helena Biedroń teraz mówi w TVP,
Jednak ona czyta.Czy to szczere?
Zaś intencję przekazu rozumiem

Bardzo lubię,jak moderator. TVP info zajmuje 50 procent (co najmniej) czasu antenowego,by przekonać wszystkich o jego przekonaniach,czyli pisowskich.
To wszystko jest tak obrzydliwe,jak Klarembach (kojarzę go z Krombacherem ),wspaniałym piwem.
Tylko dlaczego???

Mną duszą w tym momencie dyryguje wiosna.
Piękny,przepiękny wyraz odczuć


POLSKO TY MOJA!!!

14:59, 15.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J JendrzejJ Jendrzej

0 0

Bielan i Maria Koterbska

Czy wiecie,że z mego"Pioniera",radioodbiornika,który stał w kuchni mego mieszkania czasów dzieciństwa ,odbiornika radiowego,jednego z pierwszych o plastikowe obudowie słyszałem oprócz wiadomości o słusznej tylko władzy stalinowskiej,a potem gomułkowskiej piosenki tamtych lat.
Jedną z niewątpliwie preferowanych była piosenkarka idąca z duchem czasów tamtych lat.
Piosenkarka wówczas mieszkająca w Bielsku-Białej,jak wielu Warszawiaków uciekających z zburzonej stolicy,
To ona śpiewała o karuzeli.
"Karuzela,karuzela na Bielanach co niedziela"
No i teraz zobaczyłem Bielana,szefa komitetu wyborczego Dudy,który kadzi!
A Koterbska śpiewała wówczas tak:

Karuzela,karuzela
Na bielanach co niedziela.
Śmiechu beczka i wesela,
A muzyczka,muzyczka nam gra.


Jak przyjemnie
Gdy świat kręci się wkoło.
Świat cały - ty i ja,
Ach jak przyjemnie,
Że się jeszcze tych niedziel,
Przed sobą tyle ma.


Karuzela,karuzela,
Na bielanach co niedziela,
Śmiechu beczka i wesela,
Karuzela,karuzela
Na bielanach tak co niedziela
Karuzela,karuzela.

A teraz Bielan znowu "kadzi" .Może nie na bielanach,ale częściej niż co niedziela...KARUZELA;KARUZELA-bo całe życie kręci się!!

18:39, 15.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J JendrzejJ Jendrzej

0 0

Po wyzwoleniu przywrócono stan administracyjny Polski z 1939 roku co doprowadziło do rozdzielenia połączonych w czasie okupacji Bielska i Białej. Ponowne połączenie Bielska i Białej w 1951 roku poprzedził kilkuletni okres sporów i dyskusji.
Nikt nie negował potrzeby połączenia obu miast, problemem była jednak przynależność terytorialna nowego miasta i otaczających go powiatów do województwa krakowskiego lub województwa katowickiego. Miejscowy bialski działacz Polskiego Związku Zachodniego, sędzia dr Franciszek Rychlik opracował memoriał (poparty przez miejscowe władze), który został skierowany do Sejmu. Przyłączenie Bielska-Białej do województwa krakowskiego uzasadniał względami narodowościowymi. Podkreślał, że Bielsko z okolica od setek lat stanowiło niemiecka wyspę językową, którą należy poddać wpływom czysto polskiego ośrodka jakim jest Kraków. Zarazem Bielsko i Biała ze swym regionem stanowiłoby uzupełnienie przemysłowe raczej rolniczego województwa krakowskiego. Bielszczanie pewniej czuli się w ramach województwa katowickiego, obawiając się równocześnie dyskryminacji politycznej ze strony Krakowa oraz problemów z zaopatrzeniem w biednym regionie krakowskim. W sporze stosowano różne argumenty, historyczne, narodowościowe, regionalne, kulturalne. Analizowano bilety kolejowe (80% jeździło do Katowic, a 20% do Krakowa). Skompromitowano władze Białej po wielkim pożarze młyna Neumana, obarczając je winą za stratę tego strategicznego dla gospodarki obiektu. Ostatecznie wygrała opcja przyłączenia dwumiasta do województwa katowickiego. Ustawą z dnia 30 grudnia 1950 o zmianie granic województwa krakowskiego i katowickiego oraz Rozporządzenie Rady Ministrów z tego samego dnia o utworzeniu powiatu miejskiego Bielsko-Biała, zmiany granic powiatów: cieszyńskiego, wadowickiego i żywieckiego, zniesienie powiatu bialskiego i utworzenie powiatu oświęcimskiego fuzja weszła w życie z dniem 1 stycznia 1951 r. 20 stycznia w Ratuszu w Białej uroczystości połączenia miast Bielska i Białej, wybór nowego MRN w Bielsku-Białej – przew. Franciszek Niedziółka 17 lutego Miejska Rada Narodowa uchwałą „O zmianie nazw ulic połączonego miasta” zmieniła wszystkie historyczne nazwy ulic w obu miastach powołując na patronów w większości bohaterów polskiego i radzieckiego socjalizmu. nazwy zmieniono na: Jagiellońską i Zjednoczenia w Bielsku i Białej na Dzierżyńskiego
cdn

19:13, 15.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J JendrzejJ Jendrzej

0 0

cd
. W Bielsku; 3 Maja na Lenina, Chrobrego na Wierzbową, Pl. Dunajewskiego na Pl. Fabryczny, Plac Kościelny na pl. Ks. Ściegiennego, Kasprowicza na Rutkowskiego, Długą na Pstrowskiego, Daszyńskiego na Gottwalda, Kazimierza Wielkiego i Rycerską na Gerszona Bogena Dua, Kozielec na Lompy, Mielczarskiego na A. Lampe, Niedziałkowskiego na Niedzielskiego Lenartowicza na Bronisława Czecha, Limanowskiego na Korczaka, Listopadową na Findera, Londzina na Kostki- Napierskiego, Łukową na Pankiewicza, Ogrodową na Miczurina, Orłowskiego na Ostrowskiego, Paderewskiego na Czajkowskiego, pasaż KKO na Przechód, Pasaż Jagiellonów na Pasaż Schodowy, Polną na Kosynierów, Poniatowskiego na Piotra Bardowskiego, Regera na W. Orkana, Rumana na J. Osterwy, Różaną na Zaułek, Rzeźniczą na Róży Luksemburg, Sadowa na Owocową, Staszica na Woroszyłowa, Sokoła na Parkową, plac św. Mikołaja na Plac Armii Czerwonej, św. Trójcy na Thälmanna, plac Wolności na plac Zwycięstwa, Wilsona na Janka Krasickiego, ul. Wolności na Czapajewa, Stromą na Słowackiego, Żymierskiego na Marksa. W Białej; Asnyka na Towarową, Batorego na Curie- Skłodowskiej, Bandurskiego na Rychlińskiego, Brzozową na Łysenki, Graniczną na Hanki Sawickiej, Cyniarską na Dunajewskiego, Bolesława Chrobrego na Bohaterów Westerplatte, Grunwaldzką na Dunikowskiego, Głowackiego na B. Prusa, Kościuszki na Dygasińskiego, Konopnickiej na Zapolskiej, Kopernika na Garibaldiego, Kościelna na Ks. Brzóski, Kilińskiego na E. Dembowskiego, Krasińskiego na Łukasińskiego, Limanowskiego na W. Broniewskiego, Łukasiewicza na Lermontowa, Miarki na Małgorzaty Fornalskiej, Moniuszki na W. Żeleńskiego, Mickiewicza na Lelewela, Piastowską na B. Śmiałego, Pułaskiego na Niemcewicza, Ratuszowa na Bohaterów Salingradu, Reja na Gorkiego, Reymonta na T.T. Jeża, Rynek na plac Wojska Polskiego, Stojałowskiego na Koniewa Sukienniczą na Szkolną, Słowackiego na 8 Marca, Sobieskiego na Thoreza, Stawową na Sadową, Sienkiewicza na Majakowskiego, Szpitalną na Buczka, Tarnowskiego na Bogusławskiego, Zamkową na Boczną, Żeromskiego na Poniatowskiego, Żółkiewskiego na Czechowa, Paderewskiego na Hübnera, Narutowicza na Tuwima.
W wyniku tej samej reformy administracyjnej połączono Komorowice Śląskie z Krakowskimi w jedną gromadę, wydzielenie Wapienicy z gminy Jaworze, powstanie gromady Hałcnów, Kamienica, Stare Bielsko, Mikuszowice Śląskie, Mikuszowice Krakowskie, Straconka. Zmiany objęły także bielską mapę kościelną, na której pojawiło się kilka nowych parafii.

Adrian Orawski

19:14, 15.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J JendrzejJ Jendrzej

0 0

He,he-a wiecie gdzie był po wojnie Plac Poli Maciejewskiej w Bytomiu?
Pola Maciejewsko,kim ona naprawdę była.Komunistka,młoda dziewczyna przyjeżdżająca do Bytomia z Warszawy,by mącić?
Tajemnica Poli Maciejowskiej. Kim naprawdę była i kto ją w Bytomiu zamordował?
[HISTORIA DZ]
Grażyna Kuźnik12 stycznia 2014
Pola Maciejowska ma zaledwie 21 lat, kiedy bardzo tajemniczo traci w Bytomiu życie.Urodziła się 115 lat temu, ale gdzie? Jak się nazywa? Za co ją aresztowano? A w końcu - kto ja zabił? Odpowiedzi są różne. Pewne jest tylko to, że w Bytomiu spędziła zaledwie kilka miesięcy i tutaj została pochowana. Rodzina nie zabrała jej do siebie.

Pamięć o Poli wciąż trwa, bo bytomski rynek długo nosił jej imię. Chociaż nikt nie wie, co tak naprawdę jej się przytrafiło. W PRL historycy twierdzą, że była komunistką o pseudonimie "Kałuża" i uwięziono ją za agitację. Inni odpierają, że wtedy, zaraz po cudzie na Wisłą, gdy odepchnięto bolszewików od granic Polski, komuniści nie śmieli się ujawniać i publicznie agitować. A może ta studentka, odważna i inteligentna, o wyglądzie uczennicy była szpiegiem? Wiedziała o wiele więcej niż powinna? Należała do Związku Młodzieży Postępowo-Niepodległościowej, była kurierką Wojciecha Korfantego. Wykształcone kobiety, studentki, były wtedy na Śląsku rzadkością.

Spotyka się opinie, że Pola stała się ofiarą sądu kapturowego niemieckiej zbrojnej organizacji "Escherich". Ale to znaczy, że Pola była kimś więcej niż patriotką entuzjastką, "rezolutną osóbką, rzucającą światło szerokim promieniem w ciemne masy górnośląskie", jak pisze o Poli zaraz po jej śmierci "Katolik" (1920 r. nr 142). Pismo zresztą niewiele o niej wie, nazywa ją Lolą Maciejewską. Ale zaznacza:"Krążą pogłoski, że zmarła zeszła ze świata sposobem nienaturalnym." I że wyjaśnienia "tego tajemiczego wypadku" żąda lewicowy radny Bytomia J. Brandt oraz komisja koalicyjna. Pola była przecież bardzo młoda i pełna energii.

Urodziła się 3 lutego w 1899 roku w Kowlu (obecnie Ukraina), a może we wsi Kowala koło Płocka?

19:28, 15.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J JendrzejJ Jendrzej

0 0

"Bytomski Słownik Biograficzny"podaje po prostu, że w Kowlu koło Płocka, chociaż nie ma takiej miejscowości. O ojcu brak informacji,matka była nauczycielką. Wysyła córkę na Uniwersytet Warszawski, gdzie Pola studiuje polonistykę i historię.

I nagle Pola przerywa studia, wbrew bliskim jedzie sama do Bytomia. Co robi? Walczy w II powstaniu, pracuje w sekcji harcerskiej przy Polskim Komisariacie Plebiscytowym, jest kurierką, działa wśród śląskich robotnic, bo jest emancypantką. 10 listopada 1920 roku policja plebiscytowa zatrzymuje ją w centrum Bytomia. Za co? Czy ktoś ją wcześniej namierzył? Nie wiadomo. Pola trafia jednak do aresztu.

To ostatnie jej chwile. W pościgu zostaje postrzelona, noc spędza w celi. Rankiem strażnik odkrywa, że Pola wisi na prześcieradle. Ale inne wersje podają, że ktoś zabił ją w więziennym szpitalu i tylko podrzucił do celi. Dziewczyna podobno dzielnie się broniła, miała ślady walki. Skąd taka nienawiść do młodziutkiej działaczki? Wtedy bezbronnej, rannej kobiety? A może to jednak samobójstwo? Pola była i wciąż pozostaje tajemnicą.

19:35, 15.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Latający ŚlązakLatający Ślązak

0 0

J Jendrzej, pisz na temat albo wcale.

06:55, 16.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J JendrzejJ Jendrzej

0 0

AD
Latający Ślązak -jeśli jesteś właścicielem tej gazety,albo w radzie nadzorczej-to cię posłucham.
Prowadzisz tę gazetę-by strofować?
A twoje podszywanie się pod śląskość-to beszczelność
Chcesz-to nie będę tutaj pisał-tylko pokaż glid,że jesteś właścicielem tej gazety!
Latający---to wielka historia tego miasta-czy ty wiesz,jakie to miasto?

19:31, 17.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J JendrzejJ Jendrzej

0 0

Do ZB-to kto może?
Ja nie mogę, wielu też dać ten palec do góry ,czy w fół.
LUDZIE:zatarąbcie proszę
TAJOJKA!!!Błagam!
I to był naprawdę mój ostatni wpis zgodnie z waszym życzeniem włodarze,władcy,za...

PYRSK

20:08, 17.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J JendrzejJ Jendrzej

0 0

DO RED HAŁASIA-włodarza
Jako Epilog tego mego błądzenia po łamach waszej gazety pozwolę sobie zacytować część listu mego przyjaciela do mnie napisany przed dwoma laty:


Mam wrażenie, że Ignacy Krasicki był jednym z ulubionych poetów Kopećki, w każdym razie widać było, że jego twórczość traktuje ze szczególną atencją. Nie dziwota - w mojej opinii był to jeden z wielkich mistrzów pióra i świetny obserwator życia. Jednym z jego największych tytułów do chwały są "Monachomachia, czyli wojna mnichów" i "Antymonachomachia". Prócz tego, że była to świetna, błyskotliwa, celna i ostra satyra na ówczesne (choć uważam, że jest ona ponadczasowa) duchowieństwo, trzeba mieć na względzie jeden bardzo ważny fakt: przecież autor sam był biskupem (jego pseudonim to XBW - Xiążę Biskup Warmiński).
Ale do rzeczy. Właśnie "Monachomachia" jest tym dziełem, które "nie dawało mi spokoju" i sprawiło, że odważyłem się (mam nadzieję, że książę biskup mi wybaczy) zacząć poemat, który na razie zatytułowałem "Erykomachia, czyli złoty wiek Elektronika". Żeby Ci przybliżyć temat pozwolę sobie przesłać parę (no dobra, paręnaście) strof początkowych, w których i Ty masz swój wkład:

Nie wszystko srebro, co srebrnie nazwane,
Ot, choćby skronie wieku dojrzałego;
Za to wspomnienie, co w sercu chowane,
Cenniejsze bywa od kruszcu złotego;
W ten czas szczególny niech będzie mi dane
Śpiewać pochwałę wieku minionego,
Gdyśmy - prócz ducha - ciałem byli młodzi;
Słuchajcie tedy – wszak to nie zaszkodzi.

W mieście, co szumnie zwą go Srebrnym Grodem,
Choć Bóg wie jeden, czy mają w tym rację,
W mieście, gdziem przeżył lata swoje młode,
I odbierałem pilnie edukację,
Była opera, park, zoo z ogrodem,
Główna ulica z widokiem na stację,
Hut dwie, sześć kopalń z węglem przewybornym,
I był opodal rynku Plac Klasztorny.

Nad miejscem owym od wieków strażował
Kościół świętego Wojciecha imieniem,
Co w murach swoich braci mniejszych chował;
Obok – nieduży, czym budził zdziwienie,
Budynek, co być szkołą usiłował,
Chociaż wzniesiony z innym przeznaczeniem
(Ponoć przed laty był urzędem pracy
Potem we władztwo go dostali żacy).

Nie wiem na dobre czy wyszła zamiana,
Historia kryje wiele sprzecznych racji,
Władza aliści od ludu wybrana,
Postanowiła po deliberacji:
„Wiedza potęgą, wszak to prawda znana,
Damy więc młodym szansę edukacji
I zamiast dawnych czasów panoptikum
Mieścić się odtąd będzie tu technikum”.

Że miasto z dawna stało tramwajami,
Trzeba dbać o nie, umieć je naprawiać;
„No, rozumiecie, my jesteśmy z wami,
Ale wciąż wyższe cele trzeba stawiać”.
Tak więc dyrektor z nauczycielami
Dostali prikaz: pytań nie zadawać,
Szybko i sprawnie kształcić przedniej marki
Od komunalnej speców gospodarki.

Pierwszym dyrektorem został doktor prawa,
Choć rzec tu trzeba z niejakim przekąsem,
Że dyrektorować trudna była sprawa
Gdy żyw był ciągle upiór Józia z wąsem;
Starań moc włożył i za to mu brawa,
Żonie za dekor tudzież kółko z pląsem;
Lecz go zmieniono, bowiem nie był w fazie
Z władzą - po linii ani też po bazie.

Jego następcy bardziej się udało -
Trafił na odwilż i czas gomułkowski.
Gdy wokół wiatrem cieplejszym powiało,
Ster wziął inżynier z włosem tycjanowskim;
W szkole też jakby nieco znormalniało
I niekoniecznie w duchu stachanowskim
Dni upływały bez zbędnej przynuki,
Choć nie znikł całkiem duch Józia z nauki.

Szczery się zapał wśród młodzieży wzniecił
I wszystkie klasy pilnie się uczyły
Arkanów trakcji, taboru i sieci;
Chwałą promocji wkrótce się okryły
Roczniki pierwszy i drugi, i trzeci.
Jednak się wkrótce potem objawiły
W technikum nowe odgórne wytyczne
I zmiana nazwy na Energetyczne.

Dyrektor, gronu rzucając wyzwanie,
Rzekł: „Choć beze mnie - dacie radę, tuszę;
Tobie, zastępco, zwierzam to zadanie,
Valgame Dios! - ja na Kubę muszę”.
A że zastępcy dyrektorowanie
Głaskało wielce dość ambitną duszę,
Nie myślał długo, jeśli mam być szczery,
I przejął nad Energetykiem stery.

Tak rozpoczęła się era Wierusia
W której dla szkoły działał niestrudzenie;
Odkąd na stolcu dyrektorskim usiadł,
Dbał o jej rangę, dbał o jej znaczenie.
Nawet niechętny przyznać szczerze musiał,
Że notowania wzrosły jej szalenie:
Był Energetyk w bytomskich szkół szpicy,
Miał uczniów z kraju, miał i z zagranicy.

Zastępcą został Jasiu. W jednym słowie:
Historyk wzrostu napoleońskiego,
Co szkoły całej plan godzin miał w głowie,
Z nazwiska ucznia znał niemal każdego,
Operatywny, wielce wprawny w mowie,
Organizator życia harcerskiego;
Oprócz pamięci błyszczał zębem złotym,
Lecz fanom dymka robił wciąż naloty.

Przez dawnych uczniów ciągle pamiętany
Jako maestro obozów wędrownych,
Nie bez kozery „Harcerzykiem” zwany;





[

00:29, 18.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Marcin HałaśMarcin Hałaś

0 0

Do J. Jendrzeja - nazywanie mnie "włodarzem" jest przesadą. Informuję, iż od 2003 roku nie jestem redaktorem naczelnym Życia Bytomskiego. Pozdrawiam. MH

07:24, 18.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Latający ŚlązakLatający Ślązak

0 0

J. Jendrzeju, jestem tylko wieloletnim czytelnikiem tego umierającego tygodnika i nielicznym zaglądającym na to forum.
Przykro mi, że nie zrozumiałeś mojego prostego przekazu, prośby o niezaśmiecanie tego portalu wszystkim co Ci przyjdzie do głowy.

PS. Co do mojej bezczelności w podszywaniu się pod śląskość.
Mój Ojciec był ochrzczony w kościele Św. Barbary w 1935 roku.
Wiesz gdzie ten kościół znajduje się w Bytomiu? Pytanie retoryczne.
Jestem nielicznym bytomianinem od pokoleń, z Bytomia przedwojennego, a nie z Łagiewnik ja Ty, przyłączonych do Bytomia w latach pięćdziesiątych.
Ja tu zostałem, bo to jest "moje" miasto, mój Heimat...
Tyle.
Niewiele masz wspólnego z Bytomiem, w Bremen nie masz jakiegoś miejskiego portalu, że tu musisz męczyć i obrażać?

18:07, 18.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J JendrzejJ Jendrzej

0 0

Do Latający-
Strasznie,gdy człowiek pochodzący i wywodzący się z bytomskiej ziemi strofuje mnie w sposób urągający mej inteligencji.
Bo napisałeś,to co napisałeś.
Jednak ja chyba dobitnie napisałem,że ortografia w tej chwili,podobnie jak za dziecka nie była moim dobrym orężem.Zaś tematy obecnego Bytomia dla mnie to naprawdę w wykonaniu "lubiących się" ludzi ...

Chciałbym w tej chwili do red. Hałasia napisać,że naprawdę uważam go za interesującego respondenta.
Jeśli chciałby,to chętnie korespondowałbym z nim na temat Bytomia i mego przyjaciela,poety -Krzysia.
Pewnie red.Hałaś ma dostęp do mej poczty internetowej-czekam,bo tutaj nie napiszę już jednej litery.
Dziękuję "Latający" za trzeźwe riposty!

08:26, 20.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

anoniwowy anonimanoniwowy anonim

0 0

latający toś się popisał jak kiedyś tam

21:57, 20.06.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%