Całe zdarzenie miało miejsce 2 maja w godzinach wieczornych. Poruszającego się w nienaturalny sposób kierowcę zauważył policjant przebywający na urlopie.
- Policjant mając podejrzenie, że kierujący tym samochodem może być pod wpływem alkoholu, od razu ruszył za nim. Po przejechaniu około 200 metrów, w rejonie skrzyżowania ulicy Wrocławskiej z ulicą Kolejową samochód zatrzymał się, co niezwłocznie wykorzystał policjant i podbiegł do pojazdu. Stróż prawa otworzył drzwi kierowcy i od razu poczuł silną woń alkoholu. Przedstawił się mówiąc, że jest policjantem i polecił kierowcy, aby wyszedł z auta, lecz ten nie chciał opuścić pojazdu – sierż. szt. Paulina Gnietko z Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu.
Pijanego kierowcę sierż. Arkadiusz Gajowski musiał obezwładnić, ponieważ próbował on włączyć silnik i odjechać. Na miejsce przyjechał policyjny patrol. Jak się okazało kierujący volkswagenem miał ponad promil alkoholu w organizmie. Teraz o jego losie zadecyduje sąd.
Komentarze