Szczęście trzeba rwać jak świeże wiśnie

Kiedy kończy się główny sezon na truskawki - rozpoczyna się sezon na wiście. „Szczęście trzeba rwać jak świeże wiśnie, bo potem przyjdzie mróz i szczęście pryśnie” - śpiewał w popularnej jeszcze przed wojną piosence Tadeusz Faliszewski. I to jest święta prawda. Natomiast w sztuce gotowania wiśnie mogą dać sporo kulinarnego szczęścia. To drzewo pochodzące ze Środkowego Wschodu w Polsce pojawiło się już w X wieku. A w Europie rozpowszechnili je jeszcze wcześniej Rzymianie.

Spadliśmy z podium

Kilka lat temu rodzimi sadownicy chwalili się, że największymi producentami wiśni w Europie są Polska oraz Węgry. W Wikipedii Polska wciąż znajduje się na pierwszym miejscu wśród światowych producentów wiśni. Są to jednak dane z 2011 roku. Od tamtego czasu trochę się zmieniło. Obecnie najwięcej wiśni na świecie produkuje... Turcja, na podium są jeszcze Stany Zjednoczone i... Uzbekistan.

Co się stało? Być może pamiętacie państwo, że kilka lat temu kilogram wiśni można było kupić za 2 złote. Sadownicy uznali, że jest to cena poniżej kosztów produkcji i zaczęli... likwidować sady wiśniowe. Zastępowano je m.in. drzewami czereśniowymi. Efekt?

Ile w tym roku będą kosztować wiśnie? Zapytaliśmy o to sadownika spod Skierniewic, który z własnymi owocami regularnie przyjeżdża na targ w Radzionkowie. W środę - nie potrafił odpowiedzieć. Mówił, że wszystko zależy od cen, jakie zaoferują punkty skupu. Jeżeli ceny w skupie będą wysokie, to wielu sadownikom nie będzie się opłacało oddzielać owoców "konsumpcyjnych" od "przemysłowych" i pojadą ze wszystkim do skupu. W rezultacie na giełdach i w sklepach wiśnie będą droższe.

Owoce przemysłowe to wszystkie zrywane z drzew - i tak ze skupu wędrują one do przetwórni, więc nie muszą być przebrane. Natomiast do sklepów trafiają wiśnie konsumpcyjne - te najładniejsze, bo ludzie kupują ładne owoce.

Bomba zdrowia

Być może wiele osób będzie zdziwionych, ale to właśnie wiśnie są jednymi z najbardziej korzystnych dla naszego zdrowia owoców. Obfitują bowiem w składniki odżywcze. Wiśnie są bogate w witaminy, minerały i składniki bioaktywne, takie jak witamina C, witamina A, potas i błonnik. Witamina C działa jako silny przeciwutleniacz, wspomagający układ odpornościowy i zapobiegający uszkodzeniom komórek przez wolne rodniki. Witamina A jest ważna dla zdrowych oczu, a potas reguluje ciśnienie krwi.

Głównym atutami wiśni są zawarte w ich miąższu antyoksydanty, czyli po polsku przeciwutleniacze. To związki chemiczne, których głównym zadaniem jest neutralizacja wolnych rodników tlenowych. Tym samym wspomagają profilaktykę przeciwnowotworową, przedłużają sprawność fizyczną i psychiczną, a także spowalniają procesy starzenia.

Wiśnie zawierają też antocyjany, które nadają im ich charakterystyczny czerwony kolor. Antocyjany są silnymi przeciwutleniaczami, które pomagają chronić komórki przed uszkodzeniem oksydacyjnym i zmniejszają stan zapalny w organizmie.

Na dobry sen i na... wszystko

Badania wykazały, że spożywanie wiśni może pomóc w redukcji stanów zapalnych w organizmie. Wiśnie zawierają naturalne związki zwane fitochemikaliami, które mają działanie przeciwzapalne. Są one szczególnie korzystne dla osób cierpiących na choroby związane z przewlekłym stanem zapalnym, takie jak artretyzm.

Spożywanie wiśni lub picie soku wiśniowego przed snem może pomóc w poprawie jakości snu i łagodzeniu bezsenności.

Wiśnie są też korzystne dla naszego żołądka i jelit. Zawierają błonnik, który jest ważny dla zdrowia układu trawiennego. Spożywanie błonnika pomaga regulować perystaltykę jelit, utrzymuje prawidłową wagę ciała oraz zapobiega zaparciom.

Na koniec już żartobliwa rada starszego wujka: wiśnie są zdrowe i dobre na wszystko. Zwłaszcza pod postacią nalewki.