Odpowiedzialne za dostarczanie do naszych domów wody oraz odprowadzanie z nich ścieków Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne zmieniło nazwę na Wodociągi Bytomskie. Zyskało też nowe logo, a niedługo będzie miało nową siedzibę. Przeprowadzi się do zabytkowych budynków w sąsiedztwie Wzgórza Świętej Małgorzaty, a więc tam, gdzie przed wiekami narodziło się nasze miasto. Ich modernizację zaplanowała pracownia architektoniczna Medusa Group.
O tych wszystkich zmianach i zamierzeniach na przyszłość poinformowano podczas konferencji prasowej zorganizowanej 6 maja. Od lat BPK przemianowane teraz decyzją władz miasta na BW zajmowało pomieszczenia w charakterystycznym budynku na rogu placu Kościuszki i ulicy Katowickiej. Znany go wszyscy, trudno przecież nie zauważyć wielkiego, podświetlonego napisu BPK umieszczonego na elewacji.
Koncepcja jest jednak taka, że po zmianie nazwy spółka miejska zmieni też adres. Przeniesie się na teren przy ul. Zabrzańskiej, u podnóża Wzgórza Św. Małgorzaty. Tak naprawdę jej część jest tam od dawna, bo właśnie tam ulokowane jest zaplecze techniczne BPK. Przypomnijmy, że w dziejach Bytomia to miejsce bardzo ważne, bo właśnie tam przeszło 770 lat temu nasze piękne miasto miało swoje początki.
Podkreślał to w swym wystąpieniu prezydent Mariusz Wołosz: - Dzięki planom spółki wyeksponujemy ważne historycznie miejsce, będące kolebką miasta i siedzibą kasztelanii bytomskiej, która powstała na bazie grodu zbudowanego w XI wieku - mówił. I dodawał: - Ta zmiana pozwoli nam na ocalenie kolejnego bytomskiego zabytku, a do tego nadania mu nowej formy. A spółka miejska wraca do źródeł.
Pierwsza w Europie
Z kolei prezes BW, a kiedyś BPK Longin Siemlat zwracał uwagę na inny ważny fakt z przeszłości: - To właśnie w tym miejscu na początku XX wieku zbudowano jedną z pierwszych w Europie biologiczną oczyszczalnię ścieków. Delegacje fachowców z innych ośrodków zapoznawały się ze szczegółami technicznymi tego obiektu, by później zastosować podobne rozwiązania przy budowie własnych oczyszczalni. Jak podkreślał prezes Siemlat w bytomskiej oczyszczalni stosowano najnowocześniejszych na ówczesne lata technologie. Tym samym już niemal sto lat temu w naszym mieście produkowano i wykorzystywano biogaz. Obiekt pełnił swoją pierwotną funkcję niemal do końca XX wieku. Potem go przebudowano, a stworzona na jego bazie przepompownia ścieków cały czas funkcjonuje.
Zanim BW się przeprowadzi, w starych budynkach przy Zabrzańskiej trzeba zrobić porządny remont - ma to potrwać do końca roku. Rozpoczęto go od przebudowy zabytkowego budynku biurowego. Tam przeniesie się administracja spółki. - Siedziba w śródmieściu to w naszym przypadku zbytek. Lepiej, żeby administracja była blisko zaplecza technicznego. Nowa – stara siedziba pozwoli nam na sprawniejsze działanie i bliższy kontakt z bazą techniczną, umożliwi konsolidację administracji z częścią operacyjną, co przyczyni się do usprawnienia pracy i racjonalnego wykorzystania zasobów spółki – przekonywał Longin Siemlat.
Interesujący projekt
Kiedy biurowiec będzie gotowy, ruszy rewitalizacja budynku historycznej spalarni śmieci. Powstała ona w roku 1905, a zaprojektował ją Karl Brugger. Ten sam, który stworzył inne charakterystyczne skarby bytomskiej secesji, a więc na przykład willę nadburmistrza Brunninga, gmach Katolickiej Szkoły Realnej czy kompleks budynków zajmowanych dziś przez Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 4.
Nad sposobem odnowienia dawnej spalarni spółka pracuje od dwóch lat. Musi, bo obiekt decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego wyłączono z eksploatacji, ponieważ był w kiepskim stanie technicznym. Następca BW wykonał ekspertyzę techniczną, żeby sprawdzić, czy da się gmach przywrócić do życia. Da się, a zadanie to powierzono najlepszym specjalistom od tego typu projektów, czyli bytomskiej pracowni architektonicznej Medusa Group.
Nowy element na szlaku postindustrialnym
Ta opracowała bardzo interesujący plan modernizacyjny. Zakłada on przebudowę i nadbudowę budynku zabytkowej spalarni odpadów oraz zagospodarowanie przyległych terenów poprzemysłowych na cele środowiskowe i edukacyjne – stworzenie interaktywnego centrum edukacyjnego, parku kieszonkowego i ścieżki edukacyjno-przyrodniczej. Robiące wrażenie szczegóły projektu przedstawił współzałożyciel słynnej firmy Przemo Łukasik. - Nowy obiekt będzie łączył bogatą historię Bytomia z nowoczesnością oraz nauką. Stanie się przestrzenią społeczną i edukacyjną w nowoczesnym wydaniu. Zbudowany od podstaw szklany pawilon pomieści salę do warsztatów, wykładów, a za pomocą nowoczesnych technologii i interaktywnych narzędzi edukacyjnych, młodzież będzie odkrywać tajemnice miejskiej infrastruktury. Aby podkreślić symboliczny charakter miejsca, wyeksponowane zostaną także zabytkowe urządzenia technologiczne, dotychczas zalegające w magazynach. Zagospodarujemy tym samym będący dziś niewykorzystanym trawnikiem teren wokół obiektów,
Łukasik zwrócił uwagę, że inwestycja wpisze się w szlak postindustrialnych zabytków, które po modernizacji zyskują nowe funkcje. To chociażby Skarpa Bytom – obiekt wspinaczkowego w przestrzeniach byłej kopalni Rozbark, Szyb Krystyna, czy Elektrociepłownia Szombierki, a także siłownia dawnej huty Bobrek.
Koncepcja zatem jest, a skąd pieniądze na jej realizację? - W styczniu złożyliśmy wniosek w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego o dofinansowanie realizacji zadania pod nazwą „Zagospodarowanie terenów i nadanie nowych funkcji obiektom po byłej Oczyszczalni Ścieków Śródmieście przy ul. Zabrzańskiej/Łagiewnickiej w Bytomiu”. Obecnie wniosek jest oceniany – mówi prezes BW.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz