W kilku punktach Bytomia oraz w Radzionkowie w sobotę 17 maja trwała Noc Muzeów. Pogoda na dworze nie rozpieszczała, więc można było schronić się w salach ekspozycyjnych.
W Nocy Muzeów brały udział placówki publiczne, społeczne i prywatne, udostępniając swoje podwoje zwiedzającym - najczęściej nie do świtu, ale do północy. Wymieńmy: Muzeum Górnośląskie, gdzie impreza przebiegała pod hasłem: Noc z duchami historii, Pałac w Miechowicach, parafia ewangelicko-augsburska w Miechowicach, Schron w Miechowicach, Stowarzyszenie Górnośląskich Kolei Wąskotorowych - SGKW Bytom, atelier Michała Rejnera oraz radzionkowskie Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR w 1945 roku.
W Muzeum Górnośląskim rozpoczęło się od pokazu szermierki historycznej w wykonaniu członków Śląskiej Akademii Fechtunku „Finta”. To akurat nie był najmocniejszy punkt programu - nie tylko ze względu na pogodę, ale także fakt, że szermierze nie walczyli bynajmniej w historycznych strojach. Za to w środku można było m.in. zwiedzać wystawy pod przewodnictwem ich kuratorów oraz obejrzeć zestaw filmów historycznych, z których większość poświęcona była Bytomiowi i postaciom związanym z naszych miastem. Jak zwykle największym zainteresowaniem cieszyła się wystawa przyrodnicza, galeria malarstwa polskiego oraz zajęcia dla dzieci. Była też możliwość zrobienia sobie zdjęć w stroju rozbarskim, odbył się pokaz żywych sów.
Z kolei w Pałacu w Miechowicach odbyły się m.in. spotkania z Marzeną Rogozińską - bytomską nauczycielką, której pasją jest astrofotografia oraz najsłynniejszym śląskim meteorologiem Damianem Dąbrowskim.
0 0
Pr.