Zamknij

Z Baletówki do Rozrywki. Od tańca do aktorstwa

Marcin HałaśMarcin Hałaś 08:23, 24.06.2025 Aktualizacja: 08:35, 24.06.2025
Skomentuj Fot. Artur Wacławek Fot. Artur Wacławek

Małgorzata Mazurkiewicz - absolwentka Szkoły Baletowej w Bytomiu -  od 17 lat jest tancerką Teatru Rozrywki w Chorzowie. Występuje we wszystkich "sztandarowych" produkcjach Teatru Rozrywki w Chorzowie. Tańczy m.in. w "Cabarecie" i "Kotach". Ale w ostatnich latach coraz śmielej poczyna sobie jako choreograf i aktorka.

Ponad połowa zespołu tanecznego Teatru Rozrywki to absolwenci Państwowej Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Ludomira Różyckiego w Bytomiu. Mazurkiewicz, czyli "Nosia" - bo tak mówią na nią przyjaciele - występuje w "Rozrywce" od 2008 roku. Wcześniej były długie lata spędzone w bytomskiej placówce, gdzie musiała się nauczyć także baletu klasycznego. Ale zaczynała od szkoły muzycznej, bo jej tata bardzo chciał, żeby córka nauczyła się grać na pianinie. Po trzeciej klasie szkołę muzyczną odwiedzili nauczyciele - rekruterzy z "Baletówki" i dostrzegli w niej potencjał. Rodzice nie mieli nic przeciw, więc muzykę zamieniła na taniec.

Zaczęło się od "Jekylla i Hyde"

Przez moment myślała nawet, że będzie tancerką klasyczną. Potem poczuła, że to jednak nie jest jej bajka. Przełomem była wizyta w Teatrze Rozrywki, gdzie zobaczyła "Rent". To był jeden z wielkich musicali "złotej epoki" Dariusza Miłkowskiego z pamiętnymi rolami Jakuba Lewandowskiego i Artura Święsa. A choreografię do "Rent" ułożyła Katarzyna Aleksander-Kmieć - nauczycielka "Nosi" z bytomskiej Baletówki. Od tej chwili wszystko już było jasne. Po uzyskaniu dyplomu Mazurkiewicz zaangażowała się do Teatru Rozrywki. Ale kontaktu z bytomską szkołą nie zerwała do dziś. W kończącym się roku szkolnym prowadziła dla uczniów starszych klas warsztaty taneczne.

Pierwszym przedstawieniem, w jakie "weszła" był musical "Jekyll i Hyde". Z kolei pierwsze spektakle premierowe, w jakich wzięła udział to: "Producenci", "Oliver!" oraz "Zobacz Alicjo". Przez te lata spektaklem najbliższym jej sercu był "Sweeney Todd, czyli demoniczny golibroda z Fleet Street". Dzisiaj jej ulubiony tytuł to "Cabaret", gdzie gra jedną z girls. - W teatralnej charakteryzacji  wszystkie wyglądamy tak samo, ale najbliżsi wiedzą, że jak chcą mnie "wyłowić" na scenie, to muszą szukać najwyższej tancerki, bo jestem najwyższa w zespole.

Popęd Seksualny i farsa

Ale Małgorzata Mazurkiewicz z powodzeniem odnajduje się także jako aktorka. Na początku były to mniejsze role: w "Bierzcie i jedzcie" w reżyserii Moniki Strzępki, gdzie zagrała postać o nazwie Popęd Seksualny. Potem była rola "Osobowość zaburzona", w której zagrała pacjentkę szpitala psychiatrycznego. To były spektakle grane na małej scenie, dość wyczerpujące aktorsko, wymagające ekspresji.

W tym sezonie Małgorzata Mazurkiewicz zagrała na dużej scenie w farsie zatytułowanej "Rodzina Kerwoodów". Bez tańca, bez śpiewu, za to z szalonym tempem akcji. "Nosia" gra w nim młodą imigrantkę z Albanii. W związku z tym jednym z największych wyzwań było... nauczenie się długich zdań w języku albańskim, które musiała wypowiedzieć bardzo szybko. Oczywiście apetyty rośnie w miarę jedzenia. Mazurkiewicz chodzi w teatrze na lekcje śpiewu, bo przecież większość ról w "Rozrywce" to kreacje wokalne. I ma nadzieję, że kiedyś uda się jej zaistnieć w roli musicalowej.

Choreografka i turystka

Małgorzata Mazurkiewicz próbuje swoich sił także jako choreograf - na razie, przygotowując układy do corocznych koncertów sylwestrowych. Jej wielkim marzeniem jest jednak "zrobić" kiedyś choreograficznie cały spektakl. Kiedy ma wolny wieczór wybiera się do... sauny. - Wbrew pozorom, moja praca jest bardzo nerwowa i żeby nie wyżywać się potem w domu odprężam się w saunie - mówi artystka. - Tam też zdarza mi się też obmyślać układy choreograficzne. W zeszłym roku miałam do przygotowania na koncert sylwestrowy 8 numerów. Siedziałam w saunie i wyobrażałam sobie jak one będą wyglądać, co będzie robił zespół baletowy.

Praca aktora nie jest lekka. W Teatrze Rozrywki przebiega ona w rytmie: od godziny  10 do 14 oraz od oraz od 18 do 22. Mazurkiewicz od kilku lat mieszka w Tarnowskich Górach i spędza w Teatrze cały dzień, bo mając cztery godziny przerwy - po prostu nie opłaca się wracać na ten czas do domu. Dlatego ma niewiele czasu, aby realizować swoje pozateatralne pasje: bardzo lubi gotować i piec. Kolejną jej miłością są podróże. Oczywiście w czasie wakacji jeździ wraz z rodziną za granicę, ale lubi też podróżować po kraju. - W jeden z ostatnich weekendów, w piątek, sobotę i niedzielę zwiedziliśmy trzy miasta: Sandomierz, Lublin i Zamość. Dużo ludzi nie zdaje sobie sprawy jak piękna jest Polska - mówi tancerka.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%