Zamknij

Zaatakował ratowników medycznych

MH 08:51, 23.07.2025 Aktualizacja: 09:10, 23.07.2025
Skomentuj

Pijany mężczyzna najpierw zagroził bezpieczeństwu ruchu drogowego, a potem zaatakował ratowników medycznych, którzy chcieli udzielić mu pomocy. Na sam koniec uszkodził radiowóz, którym przyjechali na interwencję funkcjonariusze policji.

Do zdarzenia doszło 19 lipca po południu na przejściu dla pieszych przy ul. Sikorskiego. Młody mężczyzna przechodził przez nie na czerwonym świetle. W czasie tej "szarży" kopnął drzwi samochodu osobowego, którego kierowca prawidłowo, mając zielone światło, prawidłowo przejeżdżał przez skrzyżowanie. Świadek obserwujący to zdarzenie z daleka odniósł wrażenie, że mężczyzna został potrącony przez samochód. Dlatego zadzwonił na pogotowie ratunkowe. Na miejsce wezwana została także policja.

Na miejsce pierwsi przybyli ratownicy medyczni. Okazało się, że mężczyzna jest silnie pobudzony. Zaczął ratownikom ubliżać i szarpać ich, kierując wobec medyków groźby. Jak się potem okazało - miał we krwi 2 promile alkoholu. Kiedy nadjechał policyjny radiowóz - 32-letni sprawca całego zamieszania próbował uciec,a  w czasie zatrzymywania kopał drzwi policyjnego radiowozu. Był na tyle agresywny, że policjanci wezwali drugi patrol.

Mimo wszystko załoga karetki postanowiła przewieźć agresora do szpitala. Jednak w karetce mężczyzna ponownie zaatakował ratowników medycznych, naruszył ich nietykalność cielesną oraz ubliżał im. Ostatecznie został obezwładniony i zatrzymany, a następnie przetransportowany na komisariat policji, gdzie osadzono go w izbie zatrzymań. Kiedy wytrzeźwiał przekonał się, że przechodzenie na czerwonym świetle to jego najmniejszy problem. Prokurator postawił mu pięć zarzutów: naruszenia nietykalności fizycznej policjantów i ratowników medycznych, znieważenia ich i kierowania gróźb karalnych oraz uszkodzenia radiowozu. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności, a prokurator objął go dozorem policyjnym.

Niestety, coraz częściej zdarzają się w Polsce ataki na ratowników medycznych oraz pielęgniarki i lekarzy w czasie pracy. Tymczasem przedstawicielom zawodów medycznych wykonującym obowiązki służbowe, podobnie jak policjantom, przysługuje status funkcjonariuszy publicznych oraz związana z nim ochrona prawna.

(MH)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%