Łatwiej odpracować czynszowy dług

67 mających zaległości czynszowe wobec miasta bytomian skorzystało w minionym roku z możliwości ich odpracowania. Teraz ma być ich jeszcze więcej, bo zapewniono im o wiele korzystniejsze warunki.

 Z problemem opóźnień w płaceniu za zajmowany lokal mieszkalny boryka się wielu bytomian. W wielu przypadkach dług jest naprawdę spory, bo narasta od dawna, a wiadomo, że dłużnicy nie zaczną zarabiać na tyle dobrze, by zacząć oddawać pieniądze gminie.

Dlatego też władze Bytomia zdecydowały, że osoby będące w trudnej sytuacji materialnej lub życiowej mogą regulować swoje zadłużenie odpracowując je. To zamiana formy pieniężnej na bezgotówkową – rzeczową, polegającą na wykonywaniu określonych prac dla jednostek gminnych. Ci bytomianie nie mają pieniędzy, a często i pracy, ale mają wolny czas, który jest w tym momencie ich atutem, a dokładniej walutą. Wystarczy do niej dołączyć jedynie dobre chęci. 

Od zaległości do nowej pracy

Zainteresowani mają sporo możliwości, mogą je zatem dopasować do swoich umiejętności. Starając się o redukcję długu między innymi wykonują drobne remonty, zajmują się pracami porządkowymi, konserwatorskimi, czy pielęgnacyjnymi. A komu takie zadanie nie odpowiadają, ten ma szansę pomóc przy opiece nad dziećmi przedszkolnymi.   

Czasem nie kończy się jedynie na wyjściu z długów: - Odpracowanie zadłużenia stało się dobrą praktyką miasta również dlatego, że wielu uczestników uzyskało zatrudnienie właśnie w jednostkach, na rzecz których odpracowały swoje zaległości - wyjaśnia dyrektor Bytomskich Mieszkań, Barbara Rak. – Z relacji tych osób wynika, że ich dług powstał z powodu braku zatrudnienia, a same nie potrafiły znaleźć pracy lub po prostu nie były w rekrutacji zauważane. Odpracowanie zatem stało się dla nich szansą, jakiej wcześniej nie miały, a która zmieniła ich życie na lepsze.

Cała rodzina może pomagać

Program się bardzo dobrze sprawdza. Dość powiedzieć, że w minionym roku wspomniane 67 biorących w nim udział mieszkańców odpracowało niemal pół miliona złotych. Co warte podkreślenia, jeden dług może zmniejszać nawet kilka osób i to niekoniecznie za niego odpowiedzialnych. – Mogą to zrobić zarówno zadłużeni, ich rodzice, zstępni, krewni, a także wskazane przez dłużników osoby trzecie, chcące i mogące im pomóc – wylicza Barbara Rak. I dodaje: - Mamy całkiem sporo bardzo dobrych przykładów skutecznego wyjścia z długów poprzez pracę na rzecz zasobu komunalnego.  

Zainteresowanie akcją powinno wzrosnąć, bo znacząco wzrosła stawka godzinowa naliczna odpracowującym. Do tej pory wynosiła ona 18 złotych. Natomiast na podstawie zarządzenia wydanego przez prezydenta naszego miasta, Mariusza Wołosza od 1 sierpnia sięga ona aż 30,50 zł. - Zdecydowaliśmy o podniesieniu tej stawki. Mamy nadzieję, że dzięki temu więcej osób skorzysta z tej formy odpracowania swoich zaległości. Dzięki tej podwyżce można z nich wyjść szybciej niż do tej pory – podkreśla Magdalena Górak, zastępca prezydenta Bytomia.

Odzyskać prawo do lokalu

Uzupełnia też: – Ta stawka będzie taka sama, jak ta najniższa za godzinę pracy na umowę zlecenie. Osoby, które utraciły tytuł prawny do lokalu, czyli umowę najmu i boją się eksmisji, mogą poprzez odpracowanie nie tylko spłacić zadłużenie, ale na określonych warunkach odzyskać tytuł prawny do lokalu.