Wieczysta poległa przy Piłkarskiej

Niezwykle cenne zwycięstwo odnieśli piłkarze Polonii Bytom w ósmej kolejce Betclic 1. Ligi. Po ciekawym, emocjonującym spotkaniu w zeszłą sobotę pokonali u siebie wicelidera, a więc naszpikowaną znanymi zawodnikami Wieczystą Kraków 4:2. 

Tym samym mający ekstraklasowe zapędy zespół ze stolicy Małopolski po raz drugi w ciągu kilku miesięcy stracił przy ulicy Piłkarskiej komplet punktów. Przypomnijmy bowiem, że wiosną jeszcze w Betclic 2. Lidze niebiesko-czerwoni ograli Wieczystą 1:0, co przypieczętowało ich awans.

Sobotnie starcie zapowiadało się niezwykle interesująco, więc nic dziwnego, że widownia była wypełniona po brzegi. Po raz pierwszy bytomianie uszczęśliwili ją już w 8 minucie, kiedy to Konrad Andrzejczak trafił do siatki zespołu z Krakowa. Jeszcze większa radość wybuchła w 37 minucie. Kacper Michalski popisał się kapitalnym uderzeniem i bramkarz Wieczystej po raz drugi musiał wyciągać futbolówkę z siatki. Podopieczni trenera Łukasza Tomczyka grali w tej części meczu bardzo dobrze, a ich kolejne akcje stwarzały wielkie zagrożenie. Goście odpowiadali tym samym, więc oglądało się to wszystko miło. 

Samobój reprezentanta

Tuż przed przerwą krakowianie po jednym z ataków dostali karnego, bo nasz zawodnik Oleksandr Azatskyi zatrzymał piłkę ręką. Rafał Lopes przechytrzył Axela Holewińskiego i zrobiło się 2:1. Ale tylko na moment, bo tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego w pierwszej połowie występujący w Wieczystej były reprezentant Polski Michał Pazdan w zamieszaniu na polu karnym skierował piłkę do własnej bramki.   

 W minucie 63. goście wykorzystali drugiego karnego, tym razem przyznanego za faul. Tym razem egzekutorem był Lisandro Semedo. Zrobiło się nerwowo, bo było jasne, że Wieczysta będzie chciała za wszelką cenę wyrównać. Te plany przekreślił jednak i wszystko uspokoił Kamil Wojtyra, który w 70 minucie ustalił wynik pojedynku na 4:2 dla niebiesko-czerwonych. To ważne zwycięstwo sprawiło, że nasi mają już 13 punktów i są w czubie tabeli. 

Dwie porażki Zielonych

Nasi czwartoligowcy, a więc Szombierki Bytom oraz Ruch Radzionków w ostatnim tygodniu rozegrali dwie kolejki. Zielonym poszło fatalnie. W środku tygodnia wybrali się do Tarnowskich Gór na starcie z Gwarkiem. Wydawało się, że wrócą z kompletem punktów, bo gospodarze strzelili dotąd zaledwie jedną bramkę i nie wygrali spotkania. Niestety, w meczu z Szombierkami wzbili się na wyżyny swoich możliwości i aż trzy razy wbijali gole. Bytomianie odpowiedzieli tylko dwoma i w efekcie ulegli 2:3. W minioną sobotę także bez zdobyczy punktowej Szombierki wróciły z Częstochowy, gdzie mierzyły się z rezerwami Rakowa. Zagrały słabo i przegrały 0:2. Tak więc po dobrym początku nasi dostali wyraźnej zadyszki. 

Natomiast radzionkowski Ruch w środę zdecydowanie 3:0 pokonał Rozwój Katowice, a w niedzielę po zamknięciu tego wydania naszego tygodnika na wyjeździe rywalizował z ROW Rybnik. 

W niższych ligach

W klasie okręgowej w ostatnich dniach też mieliśmy dwie kolejki. W ubiegłą środę UKS Ruch Radzionków na wyjeździe zremisował 1:1 z Olimpią Boruszowice, Silesia Miechowice w Żyglinie uległa 0:4 tamtejszemu LKS, a Polonia II Bytom 4:2 na wyjeździe zwyciężyła Orła Nakło. Z kolei 31 sierpnia rezerwy niebiesko-czerwonych zagrały u siebie z Ruchem Kozłów, UKS Radzionków wybrał się do Tarnowskich Gór na mecz z rezerwami Gwarka, zaś Silesia podejmowała Burzę Borowa Wieś. W A klasie 30 sierpnia Nadzieja Bytom 2:2 zremisowała z Nitronem Krupski Młyn, a Sokół Orzech 1:3 uległ Czarnym Sucha Góra, którzy przewodzą w tabeli. Mieliśmy też pojedynek derbowy pomiędzy GKS Rozbark, a Rodłem Górniki. Rozbarczanie triumfowali 3:0. W klasie B także były dwie kolejki. W minioną środę Nadzieja II Bytom zmiażdżyła 7:1 LKS II Żyglin, Tempo Stolarzowice na wyjeździe pokonało 6:0 Zgodę Repty, Naprzód Wieszowa ograł rezerwy Silesii Miechowice 3:0, a rezerwy Rozbarku 2:1 zwyciężyły Orła Bobrowniki. 31 sierpnia Rozbark II uległ 2:4 Unii Świerklaniec, Silesia II 0:3 dala się ograć Przyszłości Nowe Chechło, a Tempo pokonało 3:0 Tęczę Zendek.