Zamknij

Bytomska poradnia żywi tych, którzy nie mogą jeść i pić

Małgorzata Himmel 13:27, 16.09.2025 Aktualizacja: 14:18, 16.09.2025
Skomentuj Konferencja zgromadziła ponad 160 osób Konferencja zgromadziła ponad 160 osób

Od siedmiu lat Poradnia Żywieniowa przy bytomskiej Czwórce wyleczyła aż tysiąc pacjentów. Wielu z nich było w bardzo trudnej sytuacji, na skraju wycieńczenia. Teraz z radością korzystają z życia i nie mają bolesnych dolegliwości. O tym rozmawiali lekarze pod czas konferencji dotyczącej żywienia klinicznego w Śląskiej Izbie Lekarskiej w Katowicach.

– Miesięcznie poradnia przyjmuje ok 100 osób, od początku przewinęło się przez nią ponad 1000 osób. Chociaż w większości przypadków pacjenci, u których wdrożono leczenie żywieniowe, muszą korzystać z niego do końca życia, to jednak warto podkreślić, że takie leczenie wdrożone w odpowiednim momencie, daje szansę na wyzdrowienie i powrót do przyjmowania pokarmów drogą tradycyjną. Takich pacjentów też mamy i dziś poznają państwo jednego z nich- mówi Marisuz Kokosza, dyrektor WSS nr 4 w Bytomiu.

Dziewczyna na skraju wyczerpania

Tą pacjentką była Wiktoria Kuc, 26-letnia kobieta, która 2,5 roku temu, po roku zmagań się z potwornymi bólami brzucha, biegunkami i wymiotami, trafiła pod opiekę Tomasza Pierścieńskiego, założyciela i kierownika Poradni Żywieniowej. Ważyła wówczas 38 kilogramów (przy wadze wyjściowej 50-54 kg.). Szukała pomocy w sześciu ośrodkach w kraju, gdzie leczono ją z powodu zapalenia wyrostka robaczkowego (został usunięty) i zapalenia trzustki. Leczenie w tamtych ośrodkach polegało na podawaniu leków przeciwbólowych, stosowaniu głodówki, a później - nagłym podaniu jedzenia (najczęściej był to rozrzedzony kleik). Po każdym zjedzonym przez Wiktorię posiłku wracał potworny ból brzucha, biegunka i wymioty.

Lekarze jak cudotwórcy

Na pomysł, by skierować ją do bytomskiej poradni wpadł jeden z lekarzy rezydentów Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Katowicach Ligocie.  Tomasz Pierścieński tłumaczył to wówczas tak:  – Dolegliwości pacjentki spowodowane są uciskiem więzadła łukowatego na tętnice trzewne. W trakcie jedzenia jelita potrzebują dużo krwi. Przy ucisku są one niedokrwione, stąd bierze się silny ból.

Jednym z elementów leczenia było wszczepienie Wiktorii cewnika Broviaca, przez który podawane jest żywienie - białka, tłuszcze, kwasy tłuszczowe, kwas omega 3, witaminy, mikroelementy oraz elektrolity. Jej organizm musiał wyrównać wszystkie niedobory, na które był narażony w trakcie choroby i długotrwałej diagnostyki. 

Po pół roku leczenia pozajelitowego Wiktoria wróciła do pracy, skończyła studia i zaczęła realizować swoją pasję, jaką jest jazda na motocyklu. Niedawno, po ponad dwóch latach leczenia – Wiktoria wróciła do normalnego odżywiania. Może już jeść i pić, jak wszyscy. Na wczorajszą konferencję przyjechała na swoim jednośladzie. 

Czym jest jedzenie pozajelitowe?

Żywienie pozajelitowe nie jest tak popularne, jak mogłoby być, co podkreślała prof. Iwona Niedzielska, kierownik Kliniki Chirurgii Szczękowo-Twarzowej Szpitala im. Mielęckiego w Katowicach. Leczeni są u niej pacjenci m.in. z nowotworami w obrębie głowy i szyi, którzy nie mogą przyjmować pokarmów drogą tradycyjną, a co za tym idzie – z powodu niedożywienia są skrajnie wycieńczeni, co utrudnia leczenie. Bytomska Poradnia Żywieniowa od kilku lat współpracuje z Kliniką Chirurgii Szczękowo-Twarzowej. Przed przystąpieniem do operacji, a także po niej, pacjenci kliniki mają wdrożone żywienie pozajelitowe. Odżywiony organizm łatwiej znosi operację, a później – szybciej wraca do zdrowia. 

Prelegentami wczorajszej konferencji byli również: prof. Tomasz Banasiewicz, kierownik Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej, Endokrynologicznej i Onkologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, który łączył się bezpośrednio z 47. kongresu ESPEN (Europejskiego Towarzystwa Żywienia Klinicznego i Metabilizmu, ang.  European Society for Clinical Nutrition and Metabolism) z Pragi; Sebastian Opaliński, specjalista radioterapii onkologicznej Szpitala Specjalistycznego w Brzozowie; dr n. farm. Piotr Kaczmarczyk, farmaceuta, trener kadr medycznych; dr n. o zdr. Beata Barańska, specjalista pielęgniarstwa chirurgicznego i onkologicznego z Poradni Żywienia Klinicznego w Brzozowie.

(Małgorzata Himmel)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%