W bytomskiej Operze Śląskiej szykuje się wielkie wydarzenie artystyczne. Na jej deskach zobaczymy pełną przygód i dramatycznych zwrotów akcji historię miłości Konrada i Medory, a więc pirata i jego ukochanej. Premierę baletu "Korsarz" zaplanowano na 22 listopada. Ma być dynamiczna.
Przypomnijmy, że to jedno z najbardziej rozpoznawalnych dzieł światowego repertuaru oparte zostało na stworzonym przeszło 200 lat temu romantycznym poemacie autorstwa George’a Gordona Byrona. Po raz pierwszy „Korsarz” na bytomskiej scenie pojawił się w roku 1979. Teraz triumfalnie powraca, ale w nowej wersji: - Kolejną premierą w repertuarze Opery Śląskiej będzie balet „Korsarz” w choreografii Dawida Trzensimiecha - byłego solisty Polskiego Baletu Narodowego, znakomitego tancerza pochodzącego ze Śląska, z Tarnowskich Gór. To właśnie tutaj, w Bytomiu, stawiał on pierwsze kroki na swojej niezwykłej artystycznej drodze - mówi Łukasz Goik, dyrektor Opery Śląskiej.
Dodaje poza tym: - Dla nas to szczególna radość, a dla mnie osobiście również ogromna satysfakcja, że Dawid przyjął zaproszenie do współpracy. Jego pierwszy spektakl baletowy powstaje właśnie na bytomskiej scenie, na której rozpoczęła się jego kariera tancerza, a dziś zaczyna się nowy etap jego rozwoju artystycznego - jako choreografa.
Miłość w centrum
Intensywne próby do przedstawienia cały czas trwają, artyści pracują w pocie czoła, a ostatnio w ramach cyklu "Porozmawiajmy o operze" zorganizowano spotkanie z Dawidem Trzensimiechem. Jak podkreślano "Korsarz" w jego interpretacji, to hołd dla klasycznej tradycji baletu, ukazujący jedno z najpiękniejszych dzieł romantycznego repertuaru w nowej, dynamiczniejszej formie. Jednocześnie zadbano, by zachować techniki tańca klasycznego oraz tradycyjny charakter scenografii i kostiumów.
W wersji Trzensimiecha centralnym motywem spektaklu, który porusza także kwestie niewolnictwa i wolności człowieka, pozostaje miłość. Miłość triumfująca, przezwyciężająca wszystkie przeciwności. Bytomska interpretacja „Korsarza” to połączenie tradycji z nowoczesnym rytmem narracji. W efekcie mamy otrzymać widowisko pełne emocji, barw i wirtuozerii tanecznej, a zarazem bardzo dynamiczne.
Ogromne emocje
- Bardzo się cieszę, że Balet „Korsarz” powraca na scenę Opery Śląskiej po bardzo długiej przerwie i czuję się zaszczycony tym, że zostałem zaproszony przez dyrektora Łukasza Goika do zrealizowania nowej inscenizacji tego pięknego baletu. Jest to mój debiut choreograficzny, jeżeli chodzi o tak dużą produkcję, więc towarzyszą mi ogromne emocje, i dużo stresu, ale tego pozytywnego stresu. Premiera już niedługo, w listopadzie – kończymy więc tworzenie choreografii - komentował Dawid Trzensimiech.j
Jak wielokrotnie podkreślał, zespół baletu pracuje fantastycznie, choć wyznaczono mu trudne zadanie. - Bazujemy tutaj na technice tańca klasycznego, która, nie ukrywajmy, jest najcięższą techniką tańca. Zaprezentujemy również tańce charakterystyczne oraz dużo pantomimy, ale przede wszystkim – historię miłości, która jest w stanie przezwyciężyć wszystko – zapowiada twórca.
Niezapomniane emocje
- Wierzę, że spektakl, utrzymany w klasycznej choreografii – tak bliskiej jego tanecznemu doświadczeniu zdobywanemu na największych scenach świata – oraz nasza bytomska scena okażą się szczęśliwym połączeniem, które dostarczy nam wszystkim wielu niezapomnianych przeżyć i satysfakcji – powiedział Łukasz Goik, dyrektor Opery Śląskiej.
Kim jest Dawid Trzensimiech?
Dawid Trzensimiech, urodzony w Tarnowskich Górach, jest absolwentem bytomskiej Szkoły Baletowej im. Ludomira Różyckiego oraz Royal Ballet School w Londynie. Jako solista występował w Royal Ballet i Polskim Balecie Narodowym, tańcząc główne partie w najważniejszych spektaklach klasycznych i współczesnych. Laureat prestiżowych konkursów tanecznych, w tym Teatralnej Nagrody Muzycznej im. Jana Kiepury, uchodzi za jednego z najwybitniejszych polskich artystów baletu swojego pokolenia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz