Po trzech zwycięstwach z rzędu w THL hokeiści Polonii Bytom znaleźli pogromcę. Okazało się nim sosnowieckie Zagłębie. W miniony piątek nasi na wyjeździe przegrali 2:5 (0:0, 1:3, 1:2).
Gospodarze bardzo dobrze radzą sobie w lidze i przed spotkaniem z naszymi byli wiceliderem. W piątek też pokazali się z bardzo dobrej strony. Niebiesko-czerwoni tanio skóry sprzedać nie zamierzali i w efekcie oglądaliśmy bardzo dobre, szybkie spotkanie.
Po pierwszej bezbramkowej tercji, w drugiej padły cztery gole. Niestety, aż trzy z nich zdobyli rozpędzeni zawodnicy Zagłębia. Było zatem 3:1 dla nich, a jedyne trafienie dla nas zaliczył Miro Lehtimaki, który wykorzystał chaos panujący pod bramką przeciwnika.
Trzecia tercja nie najlepiej zaczęła się dla przyjezdnych. Michał Bernacki po raz drugi pokonał bramkarza Bohdana Diachenkę i sosnowiczanie mieli już trzy gole przewagi. Polonia mimo wszystko nie poddała się. W 48. min Szymon Bieniek umieścił krążek w bramce. Pod koniec trener Andrei Gusov wycofał bramkarza. Miejscowi to bezwzględnie wykorzystali i po przechwyceniu krążka skierowali go do pustej bramki.
Nie ma co rozpaczać, Polonii i tak idzie bardzo dobrze. W niedzielę, 26 października o godz. 17 na Lodowisku im. Braci Nikodemowiczów podejmie ona STS Sanok. Zwycięstwo ze wszech miar wskazane.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz