Nadchodzący weekend upłynie w Operze Śląskiej pod znakiem "Cyganerii" Giacomo Pucciniego.
To jedna z najbardziej znanych oper wszech czasów. Opowiada życiu XIX-wiecznej francuskiej bohemy artystycznej, ale także o wielkim uczuciu, namiętności, zazdrości i tragedii. Fabuła skupia się na burzliwej historii miłosnej rozgrywającej się pomiędzy głónymi bohaterami: biednym poetą Rodolfem i piękną hafciarką Mimi. Jest dramatycznie i tragicznie, a przede wszystkim - pięknie muzycznie. Publiczność śledzi dynamiczne obrazy z życia tytułowej bohemy - na przykład scenę w Café Momus. To barwny, pełen życia fragment, wykorzystujący większą obsadę. Na na końcu przychodzi czas na dramat - umiera Mimi, a kochający ją Rodolfo pozostaje w rozpaczy.
Warto dodać, że obecna inscenizacja to jeden z najstarszych spektakli w repertuarze Opery Śląskiej - jest oparty jeszcze na premierze z roku 1980 stworzonej przez legendy bytomskiej Opery (scenografia Wiesława Langego). "Cyganeria" na scenie Opery Śląskiej pojawi się w piątek, sobotę i niedzielę - 12, 13 i 14 grudnia. Przedstawienie rozpoczynają się o godz. 18. Dodatkowym atutem będzie doborowa obsada. W piątek i niedzielę zaśpiewają: Gabriela Legun - Mimi, Andrzej Lampert - Rodolfo i Stanisław Kufluk - Marcello.
Jeżeli ktoś nie zdąży - to dzieło Pucciniego grane będzie także w kolejny, przedświąteczny weekend: 20 i 21 grudnia oraz w 28 grudnia, czyli w niedzielę po Bożym Narodzeniu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz