Katastrofa polskich hokeistek. Porażka z Hiszpanią i awans nie dla nas

Nasz zespół, w którym znalazło się i pierwszoplanowe role odgrywało wiele hokeistek świeżo upieczonego mistrza Polski, a więc Polonii Bytom przez większość turnieju szedł jak burza. Podopieczne trenera Arkadiusza Sobeckiego dominowały nad rywalkami i zdecydowanie wygrywały kolejne starcia. 

Meksyk pokonały 8:2 (2:0, 6:1, 0:1), a łupem bramkowym podzieliły się Zielińska, Brzezińska, Górska, Późniewska, Talanda, Sikorska, a także Kędra. Potem przyszedł czas na starcie z Chińskim Tajpej, które zakończyło się następnym efektownym triumfem, tym razem 9:2 (4:1, 3:0, 2:1). Bezradną bramkarkę naszych przeciwniczek do wyciągania krążka z siatki zmuszały Dziwok (2), Późniewska (2), Sikorska, Czarnecka, Talanda, Łapińska oraz Łapięś. Przewaga biało-czerwonych nie podlegała najmniejszej dyskusji. Dość powiedzieć, że oddały aż 53 strzały.

Opór przez długi czas Polkom stawiała Islandia, która uległa jedynie 0:2 po golach Strzeleckiej i Talandy. Kolejny rywal, czyli Korea Północna nie miał tyle sił. Nasze hokeistki znowu sobie postrzelały wygrywając 9:0 (3:0, 4:0, 2:0).

 W niedzielę, 13 kwietnia nasze spotkały się z Hiszpankami. Wystarczał im remis, by zapewnić sobie awans powrotny do Dywizji IB. Wszyscy jednak liczyli na kolejne łatwe zwycięstwo. Tymczasem rywalki zagrały bardzo dobrze, a Polki o wiele słabiej, niż we wcześniejszych spotkaniach. W prosty sposób, po fatalnych błędach własnych straciły aż trzy gole już w pierwszej tercji, a wbiły tylko jednego. W tercji drugiej Hiszpanki dorzuciły czwarte trafienie i dramat się dopełnił. 

W tercji trzeciej biało-czerwone robiły co mogły, walczyły ambitnie ale nie potrafiły sforsować obrony rywalek. Rzadko dochodziły do pozycji strzeleckich, a jak już się to udało, to na drodze stawała bardzo dobrze dysponowana bramkarka z Półwyspu Iberyjskiego. Pokonały ją dopiero przed samym końcem, ale to było o wiele za mało. Trudna do pojęcia i przed turniejem uznawana za niemożliwą katastrofa, bo tym jest brak awansu stała się faktem. Awans jak najbardziej zasłużenie skradły nam Hiszpanki.