Do wnętrza familoka prowadzą krzywe i ukruszone schody. Na parterze straszy niezamieszkały od lat pustostan, w którym 8,5 roku temu wybuchł pożar. Ogień przedostał się na korytarz i aż do strychu okopcił ściany. Obecnie całe wnętrze jest czarne i mimo kontroli sanepidu do dziś nie odnowiono ścian.
Lokatorki, z którymi się spotykamy, są wstrząśnięte. Kobiety z ostatniego piętra na własną rękę pomalowały ściany przy drzwiach, jednak wcześniej trzeba tam przejść przez korytarz przypominający wnętrze komina. Jedyne co zrobiono, to zamontowano poręcz na półpiętrze.
– W tym roku mam komunię córki i nie wiem, jak zaprosić do siebie gości. Mieszkanie w takich warunkach jest przecież niewyobrażalne. Lepiej już chyba żyją zwierzęta lub mieszkańcy najbiedniejszych slamsów. Nie możemy się nadziwić, że w XXI wieku w kraju unijnym można dopuścić do takiej dewastacji. Jest to przecież majątek miasta – mówi jedna z kobiet.
Przez dłuższy czas na strychu budynku nie było klapy w dachu i śnieg oraz deszcz zalewały wszystko wewnątrz. Na szczęście przynajmniej to naprawiono. Kobiety dziwią się, że aktualnie trwa remont w budynku naprzeciwko. Tam klatka schodowa nie była tak zdewastowana. Tymczasem ich familok jest wciąż pomijany w planach remontów. Bobrek to bardzo zaniedbana dzielnica, jednak dom przy Olszewskiego 1 nawet tam wyróżnia się zniszczeniami i totalnym zaniedbaniem.
0 0
Moje pytanie brzmi. Ile jest tam lokatorów którzy płacą czynsz?
Jeżeli jest tam jeden lokator który płaci 200 zł czynszu z czego trzeba jeszcze kupić żarówki, opłacić podatki za pozostałych darmozjadów to co się dziwić , że BM nie zrobiły nic?! A z czego mają zrobić, z czynszów uczciwie płacących? Przeprowadzić tych co płacili do innych mieszkań, a tych co nie płacili zostawić, budynek się zawali to rozwiąże problem. Za darmo umarło!
0 0
Wpiszcie sobie w mapach google Bytom, Olszewskiego i zobaczycie grupy "ciężko" pracujących. Przy każdej grupce wózki z dzieckiem. Tej grupie społecznej nie grozi niż demograficzny. Jeżeli ktoś zastanawiał się na co idą wasze ciężko zapracowane podatki to tam znajdziecie odpowiedź. Ps. Korzystajcie z map google bo osobiście tam jechać to trochę ryzykowne zachowanie.
0 0
Pytam sie kto dopuscil sie do rujnowania tej dzielnicy ? czy byli lub obecni ludzie mieszkajacy tu od paru pokolen? NIE do tego stanu tej dzielnicy dopuscili sie wlodarze miasta I prawo ktore istnieje. Wlodarze miasta zrobili sobie dzielnice gdzie mozna wpychac najgorszy element z calego Bytomia I nie inwestujac w ta dzielnice pomimo wielu przedwyborczych I nie tylko obietnic.Prawo - dalo nastepnie mozliwosc rozdawania za darmo pieniedzy podatnikow - nierobom I roznej masci pijusom I zlomiarzom rozkradajacym I demolujacym dzielnice ZAMIAST dostaja pieniadze spoleczne pogonic tych nierobow do porzadkowania I zadbania o czystosc tej dzielnicy wzamian za otrzymane srodki pieniezne .Napewno zmiejszyla by sie liczba ludzi ubiegajaca sie o darmowe pieniadze a dzielnica otrzymala by piekniejszy wyglad no I renome.
0 0
Do Jan: każde miasto w Polsce ale i na świecie ma taka dzielnicę gdzie wykwaterowuje element społeczny. W Bytomiu rzeczywiście wypadło na Bobrek. Kijem rzeki nie cofniesz. Proponuje przeprowadzić się do jakiejś lepszej dzielnicy. W centrum większość kamieniec jest już własnością wspólnot mieszkaniowych, ludzie w tych wspólnotach zaczęli dbać o swoją własność i nie można im się dziwić, że nie chcą elementu wśród sąsiadów.