Najważniejsze podczas każdych zakupów, nie tylko tych świątecznych, to zachowanie rozsądku. O to jednak w czasie przygotowań to wigilii zwykle niełatwo, bo mamy mało czasu a bardzo dużo do zrobienia. Prezenty często zostają na ostatnią chwilę. No i to właśnie wtedy najczęściej rodzą się problemy - mówi rzeczniczka.
- Spieszymy się, nie sprawdzamy, gubimy paragony. A co potem? Czy towar, który mamy już u siebie można jeszcze oddać? Jak to zrobić?
- Po pierwsze musimy pamiętać, że towar kupiony przez internet bez podania powodu możemy po prostu odesłać a sprzedający musi nam zwrócić pieniądze. Tutaj jednak też jest kruczek: umowa kupna-sprzedaży musi być zawarta z przedsiębiorcą. Zatem gdy kupiliśmy coś od nieznanej nam osoby, na portalu, gdzie handluje się używanymi ubraniami, to sprawa jest nieco utrudniona. Tam jednak zwykle pomagają administratorzy i spory daje się zażegnać. Natomiast jeśli kupujemy od przedsiębiorcy albo w dużym sklepie internetowym, wszystko powinno być załatwione sprawnie i na czas. Dlatego w każdej sytuacji polecam tę formę, prawo do zwrotów jest zapisane w kodeksie.
- Teoretycznie w internecie jest łatwiej. Ale co zrobić, gdy na przykład kupiliśmy jakiś przedmiot od kogoś z polskim adresem, ale towar leci do nas z Chin. No i nieraz jest tak, że coś nie pasuje albo przedmiot się różni od naszego zamówienia. Niby możemy oddać, ale wysyłka jest potwornie droga. Czy mamy jakieś rozwiązanie?
- Tutaj niestety zalecałabym ostrożność. Jeśli coś kupujemy za pośrednictwem polskiego sprzedawcy, ale towar musimy zwrócić sami na własny koszt do Chin, to na pewno taki zapis jest w regulaminie sklepu. Nic nie zrobimy - albo zatrzymamy tę rzecz albo wydamy mnóstwo pieniędzy na opłacenie przesyłki. To nasza decyzja i nasze ryzyko, które podejmujemy już przy zakupie.
- Co natomiast z zakupami w sklepach stacjonarnych czy na targowisku?
- Tu sprawa się już znacznie komplikuje, bo jeśli coś kupiliśmy, to możemy to zwrócić, tylko wtedy gdy sprzedawca wyrazi na to zgodę. Najczęściej ma takie zapisy umieszczone e regulaminie sklepu, ale umówmy się, ile osób to czyta? Dlatego warto zawsze zapytać wprost: czy gdybym chciała zwrócić tę rzecz, to dajecie mi taką możliwość? Przy okazji świąt możliwość zwrotu jest często jednym z chwytów marketingowych. Jeśli trafimy jednak na sprzedawcę, który nie proponuje nam zwrotu nietrafionego prezentu pozostaje nam tylko zagryźć zęby i następnym razem rozsądniej planować zakupy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz