Rozmowa z prezydentem Bytomia, Mariuszem Wołoszem
- Odpoczął pan w święta?
- Po wielu emocjach, które przyniósł 2024 rok, okres świąteczno-noworoczny był momentem oddechu i złapania właściwej perspektywy. Po prostu dobrym czasem spędzonym z rodziną. Skutki rozluźnienia widać na pierwszy rzut oka. To dodatkowy kilogram, który szybko musiałem przepracować na treningu.
- Musiał pan? W mijającym roku tak pan schudł, że w urzędzie pojawiły się plotki o poważnej chorobie.
- Odkąd skończyłem 40 lat badam się regularnie. Profilaktyka to podstawa i każdemu, kto planuje długie życie to polecam. Schudłem, to fakt, ale dlatego, że chciałem zbliżyć się do wagi, w której najlepiej się czuję. Kiedy byłem zawodowym bokserem, walczyłem w wadze 63 kg przy naturalnej wadze ciała 70 kg. Aktualnie ważę 77 kg i odzyskałem wigor – regularnie bywam na siłowni, trenuję boks, staram się dobrze odżywiać. Ruch dobrze robi także na głowę, a mój zawód generuje tu ogromne obciążenia. Jasne, doświadczenie robi swoje, skóra z czasem twardnieje, ale nigdy nie jest tak, że nie czujesz wiadra pomyj, które ktoś na ciebie wylewa. Lepiej dbam też o balans między pracą a domem – częściej proszę moich zastępców o udział w różnych wydarzeniach, bo sam i tak z reguły pracuję siedem dni w tygodniu.
- Warto się tak poświęcać? Jaki to był rok dla pana i Bytomia?
Bardzo pracowity, ale przyniósł wiele dobrego. O wszystkim mówiłem w przedświątecznym numerze “Życia Bytomskiego”. To m.in. wygrane wybory samorządowe z rekordowym poparciem mieszkańców czy szereg inwestycji mieszkaniowych w Śródmieściu, inwestycji drogowych w dzielnicach oraz prac realizowanych przez inne podmioty, jak PKP PLK, które oddało Bytomiowi piękną zabytkową halę peronową. Do wszystkiego, co wówczas wymieniałem dzisiaj dodałbym pozyskanie finansowania dla centrum przesiadkowego w Stroszku. Ta informacja przyszła do nas w ostatnich dniach 2024 roku.
- Z pana wypowiedzi wynika, że w Bytomiu sukces goni sukces. Ale coś też się na pewno nie udało...
- Mimo obietnic złożonych w Bytomiu przez Donalda Tuska, wciąż czekamy na wsparcie rządu, m.in. w modernizacji miejskich kamienic. Upomniałem się jednak o pomoc i zapewniono mnie, że premier nie zapomniał o Bytomiu.
- Zaczynamy kolejny rok wyborczy. Kampania prezydencka to czas, w którym Bytom może coś ugrać? Poprze pan Rafała Trzaskowskiego?
- To na pewno czas, który sprzyja upominaniu się o swoje. Rafał od dawna ma moje poparcie. Mówił prawdę podczas konwencji w Gliwicach – począwszy od wyborów prezydenckich w 2020 roku, jesteśmy w stałym kontakcie.
- Czego spodziewać się w 2025 roku?
Informacja z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego o dofinansowaniu do budowy centrum przesiadkowego w Stroszku to świetny prognostyk na 2025 rok. Rośnie bowiem rola i wsparcie samorządu dla projektów związanych z komunikacją publiczną. Właśnie w Stroszku PKP PLK odda nowy przystanek kolejowy na trasie z Lublińca do Katowic. To właśnie w sąsiedztwie przystanku Bytom Stroszek wybudujemy centrum przesiadkowe, które połączy komunikację autobusową, tramwajową, kolejową i rowerową. Po zakończeniu przebudowy Katowickiego Węzła Kolejowego trasa obsługiwana przez Koleje Śląskie będzie rewelacyjną alternatywą dla dojazdów do Katowic samochodem. Myśląc o transporcie publicznym, warto pamiętać o rowerzystach. W 2024 roku na terenie Bytomia bardzo udanie zadebiutował Metrorower Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. W 2025 roku będziemy mogli powiedzieć więcej o projektowanych drogach rowerowych, w tym m.in. dwóch velostradach GZM. Na pewno nie zabraknie także innych inwestycji przemysłowych. Cały czas rozmawiamy z rządem o nowych funkcjach dla terenów kopalni Bobrek. Z kolei tereny po kopalni Centrum oglądają już konkretni inwestorzy. Zgodnie z obietnicą wyborczą, pracujemy także m.in. nad nową koncepcją rynku i krytą pływalnią.
- Depopulacja, która dotyka cały kraj wymusi trudne decyzje w oświacie?
- To już się dzieje. W minionym roku wykonaliśmy pierwszy krok w Miechowicach. Po wybudowaniu nowoczesnego, przyjaznego przedszkola ze żłobkiem, przenosimy do niego dzieci z budynków, który przypominają czasy słusznie minione. Podobnych ruchów spodziewałbym się w Śródmieściu w kontekście remontowanej kamienicy przy ul. Smolenia, gdzie powstaną żłobek i przedszkole. Moich zastępców i naczelników proszę jednak zawsze o to, aby działanie poprzedzała rozmowa – zarówno z rodzicami, nauczycielami i dyrektorami. W przypadku tych ostatnich zawsze proszę też, aby w pierwszej kolejności chronili miejsca pracy nauczycieli z Bytomia.
- Mówi się też o poważnych zmianach w kontekście utrzymania czystości w mieście…
- Obecnie za sprzątanie i odśnieżanie miasta odpowiada Miejski Zarząd Dróg i Mostów, który zleca te zadania prywatnym podmiotom. Miasta, w których działają spółki komunalne są w mojej ocenie lepiej odśnieżane i sprzątane, więc od paru lat przyglądaliśmy się tym rozwiązaniom i ważyliśmy wszystkie “za” i “przeciw”. Decyzja zapadła, zbudujemy bazę, zatrudnimy ludzi i stopniowo zaczniemy przejmować odpowiedzialność za porządek w mieście.
0 0
Brawo Panie Prezydencie. Życzę powodzenia w realizacji planów. Na normalnych mieszkańcach naszego miasta może Pan zawsze liczyć.
0 0
Myślę trenował i wylatał km.