Kilka lat temu w mieście postanowiono udowodnić, że nawet nad cuchnącą rzeką Bytomką i przylegającymi do niej stawami można stworzyć pełne uroku miejsce spacerowe. W tym celu nad mniej więcej 2-metrowym korytem rzeki przerzucono drewniany mostek linowy, po czym wzdłuż rzeki ułożono drewniany deptak.
Postanowiliśmy sprawdzić, czy konstrukcja wytrzymała próbę czasu i wandali. Jak się okazuje miejsce to prezentuje się nienajgorzej. Mostek nadal z powodzeniem spełnia swoje zadanie i jedynie osoby zmotoryzowane mają kłopot z zaparkowaniem swoich czterech kółek w pobliżu deptaku.
Można tam dotrzeć jedynie wjazdem przemysłowym prowadzącym w stronę „Haldexu”. Jest to przedostatnia droga przed granicą z Rudą Śląską przy ulicy Modrzewskiego. Terenem opiekuje się Miejski Zarząd Zieleni i Gospodarki Komunalnej, który jak nas poinformowano, na razie nie planuje żadnych prac rewitalizacyjnych w tym miejscu.
Teren ten jest objęty stałym utrzymaniem porządku, jednak w okresie zimowym częstotliwość oczyszczania jest zmniejszona ze względu na mniejsze natężenie ruchu pieszego. Na spacer można się więc tam wybrać najlepiej teraz, chociażby z powodu niskiej temperatury ograniczającej przykre wyziewy dolatujące znad wody.
0 0
Z jednej strony cud że tego dotąd wandale nie zniszczyli. Z drugiej strony jaki był sens takiej inwestycji na tzw "zadupiu"? Chyba po to żeby wydać środki i coś zrobić. Potem zabrakło zupełnie promocji tego miejsca i informacji o nim bo przecież nie było tradycji tej lokalizacji jako miejsca spacerów i relaksu. Wydaje sie że ciekawszy był pomysł budowy przystani dla rowerów wodnych na stawie Brantka zgłodzony w tym roku do budżzetu obywatelskiego. Szkoda że przepadł.