Tak się bawimy na urodzinach naszego miasta (Galeria)

Ależ to jest impreza, a w zasadzie trzy imprezy! Od piątku tysiące bytomian, ale też wiele osób z innych miast bawią się na placu Sobieskiego podczas tegorocznego Święta Bytomia. Jak na razie były energetyczne, kapitalnie nagłośnione i wzbogacone efektownymi światłami koncerty, widowiskowe pokazy i chóralne śpiewy z wykonawcami. Tłum zgromadzony pod sceną na przemian falował i tańczył.

  • Data:
  • Autor: Tomasz Nowak
  • Artykuł był oglądany 1321 razy
Autor zdjęcia: Grzegorz Goik

Zaczęło się w miniony piątek od atrakcji dla najmłodszych, którym zapewniono nie tylko dmuchane zamki, lecz także występy na scenie. Pojawił się na niej kolorowo ubrany, roztańczony zespół Siostry Wajs&Stonoga, który porwał dzieci do wspólnej zabawy. Wspólnie śpiewano takie utwory, jak "Kolorowa Stonoga”, „Stwory Potwory” czy „Łeo Afrikana”. Chwili na odpoczynek nie było, bo przyszedł czas na śląskie szlagry w wykonaniu Grzegorza Poloczka. Ale nie tylko jego, bo niespodziewanie podczas wykonywania piosenki "Tukej życie się zaczyno" do artysty dołączył prezydent naszego miasta Mariusz Wołosz. Resztę odśpiewali w dwójkę, a publiczność była trzecim głosem.

To był moment oficjalnego otwarcia Święta Miasta, podczas którego zgodnie ze zwyczajem śląskim urodzinowych gości na wstępie, a nie na koniec poczęstowano kawałkami tortu, dostarczonego w dziesiątkach wielkich pudeł, za krojenie którego zabrał się pilnie obserwowany i fotografowany przez mieszkańców prezydent. A kiedy tort podzielono - jak to na urodzinach - przyszedł czas na to, by goście świętującego 770 lat solenizanta Bytomia odśpiewali mu gromkie "1000 lat!". Oczywiście kamery w komórkach poszły w ruch: - Bedę ten filmik pokazywał moim wnukom. Zobaczą, jak dziadek śpiewał dla Bytomia" - mówił rozentuzjazmowany, młody mężczyzna.

W klubowych rytmach

Zabawa trwała w najlepsze, na scenie pojawiali się kolejni wykonawcy. Śpiewał Paweł Gołecki, a znany, pochodzący z naszego miasta showman i mistrz w żonglowaniu butelkami Krzysztof Drabik dał widowiskowy pokaz. Podrzucane przez niego butelki fruwały w powietrzu, światła i dym robiły za tło, a do tego Drabik raz po raz wypluwał z siebie ogień. Widzowie klaskali, robiło to wielkie i niesamowite wrażenie. 

Po tym pokazie na scenie ponownie pojawił się Mariusz Wołosz, ale tym razem w towarzystwie prezes Czarnych Bytom Małgorzaty Wiśniewskiej Wilk, która wylicytowała prawo zapowiedzenia gwiazdy wieczoru, a więc C-Boola. Ten zaś sprawił, że plac Sobieskiego zamienił się w jeden wielki klub z energetyczną, transową i nasyconą elektroniką, muzyką. Było już ciemno, więc migające światła dopełniły całości.

Żugajki w ekstazie

Dzień drugi też był wielkim wydarzeniem. Setki niemal rozhisteryzowanych, piszczących i prawie nieustannie potwierdzających uwielbienie dla niej nastolatków (nazywa się je Żugajkami) ściągnął występ Julii Żugaj. Ona śpiewała, publiczność nagrywała wszystko na komórki i starała się jak najbardziej wyeksponować przyniesione ze sobą, wykonane z tektury kolorowe transparenty, na których widniały hasła proszące o wpuszczenie na scenę, umożliwienie wspólnego śpiewania, czy też zapewniające Żugaj, że jest najpiękniejsza i najlepsza na świcie. 

Napięcie sięgało zenitu także podczas występu grupy ubranych w stroje z herbem bytomskiej Polonii raperów DYM KNF, a więc chłopaków połączonych wspólnie spędzonym dzieciństwem na Dymitrowie i Knajfeldzie. Zaśpiewał też Białorusin Dima Savyan, pokazujący talent aktorski i potrafiący doskonale rozbawić publiczność. To był występ w starym dobrym klimacie.

Śpiewali razem z Beatą

Dawne - w najlepszym tego słowa znaczeniu - klimaty ożywiła też Beata Kozidrak wraz ze swoim zespołem Bajm. Owacyjnie przyjęta i stale wywoływana przez zgromadzonych nie tylko pod sceną na placu Sobieskiego (był on zapełniony w całości), ale też oglądających koncert z ulicy Podgórnej widzów. Bajm zagrał przede wszystkim starsze przeboje, a dzięki temu śpiewała nie tylko jak zwykle ekstrawagancko ubrana Kozidrak, lecz cała doskonale się bawiąca publika.

Dzisiaj zabawy ciąg dalszy. na scenie Nocny Kochanek, Smolasty i Kult.

Ocena: 5,00
Liczba ocen: 3
Oceń ten wpis

Komentarze

  • Anka
    Super impreza tylko szkoda ze zabrakło zdjęcia ze strefy dla niepełnosprawnych.Widok- bezcenny. Bytom jest świetnym miastem nie zapomina o niepełnosprawnych na wydarzeniach, które odbywają się w mieście. Brawo Bytom. Pozdrawiam

Partnerzy