Kursujący po Piekarskiej tramwaj numer 38 to jeden z najlepiej rozpoznawalnych symboli naszego miasta. Znajdziemy go między innymi na pamiątkowych pocztówkach, czy koszulkach, są też puzzle ze starą baną, a osoby goszczące w Bytomiu i chcące sobie zrobić pamiątkę chętnie fotografują się właśnie na tle historycznej bany lub fundują sobie przejażdżkę.
Wspomnianą rolę pełni ona zasłużenie. Ta powstała w roku 1913 linia jest jedną z najkrótszych, jeśli nie najkrótszą w Europie. Liczy zaledwie 1350 metrów, tramwaj pokonuje tylko jedną ulicę i zatrzymuje się na zaledwie pięciu przystankach. Na końcowych nie ma pętli tramwajowej, a podróż zajmuje tylko 6 minut. Miano kultowej linia zyskała także dzięki temu, że obsługuje ją charakterystyczny, czerwony wagon typu N (de facto są dwa, jeden pochodzący z roku 1949 oraz drugi o dwa lata młodszy). Obydwa mają ręcznie przesuwane drzwi, czy drewniane ławki, w obydwu motorniczy kręci korbkami. Z początkiem obecnego stulecia wagony unowocześniono, by nadal mogły być wykorzystywane. Zainstalowano w nich wówczas obwód niskiego napięcia wraz z przetwornicą statyczną, która zasila hamulce szynowe. Pojawiły się poza tym elektryczny dzwonek i dodatkowe oświetlenie zewnętrzne. Te nowości absolutnie nie odebrały jednak pasażerom odczucia niezwykłości płynącej z jazdy. I niech będzie, że magii. Ta wersja bany nr 38 odeszła jednak bezpowrotnie w przeszłość. 22 lipca o godzinie 19.25 zabytkowy wagon N wyruszył w ostatnią podróż po dotychczasowej trasie. Dzień później na Piekarskiej rozpoczęły się intensywne przygotowania do zapowiadanej od dawna modernizacji. Jak już szczegółowo pisaliśmy przed tygodniem w jej trakcie kosztem przeszło 49 milionów złotych dojdzie do gigantycznych przeobrażeń. Ulica zyska nową nawierzchnię i nowe chodniki, pojawi się też ścieżka rowerowa. Stare, powykrzywiane od dawna szyny zostaną zastąpione nowymi – wbudowanymi w płyty betonowe i gwarantującymi tramwajowi płynną, szybką oraz cichą jazdę. Wymiany doczeka się sieć trakcyjna. Zniknie też najkrótsza na naszym kontynencie trasa, bo w planach jest jej przedłużenie aż do placu Sikorskiego. Zgodnie z ustaleniami naprzemiennie będą ją obsługiwać dwa rodzaje wagonów: ten mający miano kultowego typu N oraz niskopodłogowy tramwaj MF11AC BD, czyli popularna Kasia. Ale to dopiero po zakończeniu prac. Bana na Piekarską wróci w połowie przyszłego roku.
A wspomniany ostatni kurs znowu miał wyjątkowy charakter. Oto bowiem Klub Miłośników Transportu Miejskiego oraz Tramwaje Śląskie zorganizowali plener fotograficzny. Wzięło w nim udział wielu fotografów zawodowych i amatorskich. Wszyscy uwieczniali zabytkowy pojazd nr 38.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz