Swoisty nepotyzm, czy cyniczna gra?

Listę zarzutów wobec Wołosza przedstawili rajcowie do niedawna z nim współpracującego, a dziś opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości oraz radni niezależni związani z byłym prezydentem Damianem Bartylą. Stało się to podczas zwołanej na miniony czwartek konferencji prasowej. Jej inicjatorzy opowiadali o umowach, jakie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej zawarł po objęciu władzy przez Wołosza z firmą Wnuk Consulting należącą do Bartłomieja Wnuka.

Dwie kwoty

Jak twierdzili w przypadku PPEC opiewają one na ponad 397 tysięcy złotych. Dotyczyły działań promocyjnych, takich jak utworzenie  strony internetowej wraz ze stworzeniem całego systemu umożliwiającego monitoring jakości powietrza w Bytomiu i Radzionkowie, organizację konkursu dla przedszkoli wraz z galą finałową, prowadzenie płatnych kampanii, prowadzenie na Facebooku i Instagramie kont Bytomski i Radzionkowski Alarm Smogowy, czy umieszczania postów opisujących działalność przedsiębiorstwa. Wszystko to pomimo faktu, iż w PEC funkcjonuje Dział Marketingu i Analiz, którego pracownicy mogliby się tym zająć w opinii radnych.

Jak mówili radni Urząd Miejski oraz Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne związały się też wartymi ponad 113 tys. umowami reklamowymi z firmą Bartłomiej Zylla Multimedia. Tymczasem Bartłomiej Zylla, jak wynika z informacji umieszczonych na stronie internetowej Wnuk Consulting współpracuje z tym podmiotem.  

PKW wyjaśni

Według prowadzących konferencję firma Bartłomieja Wnuka otrzymywała zlecenia wszędzie tam, gdzie na stanowiskach decyzyjnych był Mariusz Wołosz. Wcześniej było tak między innymi w przypadku Szpitala nr 2 im. dr Tadeusza Boczonia w Mysłowicach, którym Wołosz kierował. Poza tym Wnuk Consulting w roku 2018 prowadził samorządową kampanię wyborczą Wołosza, ale pośród faktur, jakie złożono w Państwowej Komisji Wyborczej nie ma tych, które dokumentowałyby opłacenie kilku akcji promocyjnych kandydata na prezydenta. Zaznaczyli jednak, że nie mają tu pewności i w związku z tym zwrócili się do PKW z prośbą o wyjaśnienie.

Prowadzący konferencję zwrócili też uwagę na fakt, iż rzecznikiem prasowym prezydenta Bytomia, a także naczelnikiem Wydziału Komunikacji Medialnej i Promocji została Małgorzata Węgiel-Wnuk, żona Bartłomieja Wnuka. – W naszym przekonaniu w opisywanych sytuacjach doszło do ewidentnego konfliktu interesów i swoistej formy nepotyzmu, polegającego na zawieraniu przez spółki miejskie szeregu umów z firmą prowadzoną przez wieloletniego kolegę i współpracownika prezydenta Mariusza Wołosza – przekonywał radny PiS, Maciej Bartków. Powiadomił on, że radni zwrócili się do Centralnego Biura Antykorupcyjnego  z wnioskiem o zbadanie zasadności zawieranych umów.

Cyniczna gra

O komentarz poprosiliśmy Bartłomieja Wnuka. Zapewnił on, że  jego firma zawiera wszystkie umowy w sposób legalny: – To cyniczna gra polityczna radnego Bartkowa i jego stronników – starych i nowych, ponieważ w grupie tej pojawili się przedstawiciele środowiska byłego prezydenta Bytomia Damiana Bartyli. Znamienne jest to, że tłem dla tego składu stał się slogan „Republika kolesi”, który znalazł się za plecami organizatorów konferencji – komentuje Wnuk podkreślając, że nigdy nie krył znajomości z prezydentem Wołoszem, a współpraca jego firmy z PEC nie była i nie mogła być tajemnicą, bo jej zakres obejmował m.in. organizację konferencji prasowej.

Jak dodał, jest mieszkańcem Bytomia, był w tym mieście dziennikarzem i bardzo dobrze zna lokalne środowisko polityczne: – Z radnym Bartkowem jesteśmy po imieniu. Wielokrotnie prosił mnie o wsparcie finansowe  inicjatyw, które siłą rzeczy budowały jego kapitał polityczny. W tej kadencji to były kwoty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych, a jedna z wpłat dotyczyła konta instytucji, w której pracuje żona Maćka – mówi Wnuk. Zarzut dotyczący swej żony nazywa „chybionym” – Kiedy ludzie są małżeństwem, to zazwyczaj mieszkają pod jednym dachem, w jednym mieście. Bywa też tak, że w jednym mieście też pracują. Także bliscy radnych są zatrudnieni w Urzędzie Miejskim czy miejskich spółkach. Dotyczy to  zarówno Macieja Bartkowa, jak i Waldemara Gawrona, byłego wiceprezydenta z ramienia PiS, którego partnerka  jest naczelniczką Wydziału Komunikacji – stwierdza Wnuk.

Zgodnie z prawem

Co na to Urząd Miejski. Mówi sekretarz miasta, Mirosław Luks: – Wszystkie umowy gmina zawiera  zgodnie z prawem zamówień publicznych i zarządzeniem prezydenta określającym zasady ich udzielania. Informacja dotycząca umów dotyczących działań promocyjnych w latach 2019-2022 w sposób transparentny została podana do publicznej wiadomości w Biuletynie Informacji Publicznej. Kwestia ta wielokrotnie też była kontrolowana m.in. przez Komisję Rewizyjną Rady Miejskiej. Zespoły kontrolne po szczegółowej analizie dokumentów stwierdziły, że wydatki były w pełni uzasadnione i dokonane zgodnie z obowiązującym prawem. Wszystkie umowy dotyczące usług promocyjnych zawarte przez gminę oraz spółki z jej większościowym udziałem zostały zrealizowane i poprawnie rozliczone.   

TOMASZ NOWAK