Andrzej Misiołek powalczy o stanowisko prezydenta Bytomia

62-letni Misiołek ma doktorat z chemii i habilitację z nauk humanistycznych. Pracował na wielu wyższych uczelniach, był między innymi rektorem Górnośląskiej Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. Kardynała Augusta Hlonda w Mysłowicach.

W latach dziewięćdziesiątych minionego wieku związał się z Unią Polityki Realnej, z list której bezskutecznie startował w różnych wyborach. Przełom w jego karierze politycznej nastąpił, gdy wraz z grupą innych działaczy UPR przeszedł do Platformy Obywatelskiej, tworząc jej prawicowe skrzydło. Jako kandydat tej partii Misiołek trzy razy dostawał się do senatu.

W roku 2017 odszedł jednak z PO protestując przeciwko temu, jak jej europarlamentarzyści głosowali w Parlamencie Europejskim. Zdaniem Misiołka postąpili oni wbrew interesom Polski. Z klubu PO w senacie bytomianin przeszedł do klubu Prawa i Sprawiedliwości, stając się członkiem tego ugrupowania. W roku 2018 ponownie wziął udział w wyborach parlamentarnych i jako kandydat PiS przegrał walkę o mandat w izbie wyższej z Haliną Biedą z PO.

W ostatnich latach nie było głośno o działalności politycznej Misiołka. Teraz niespodziewanie okazało się, że jest kandydatem Komitetu Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy na prezydenta Bytomia. O swej decyzji były senator powiadomił na Facebooku. W nagraniu wraz z nimi udział wzięli liderzy list Konfederacji w poszczególnych okręgach naszego miasta, ubiegający się o miejsca w Radzie Miejskiej. Można zatem powiedzieć, że kariera polityczna Misiołka zatoczyła kolo. Wyszedł z UPR, a teraz wystawia go środowisko, które także ma korzenie w tej partii.