Zamknij

Trawniki w mieście: kosić czy nie kosić?

Marcin HałaśMarcin Hałaś 10:00, 29.05.2025 Aktualizacja: 10:01, 29.05.2025
Skomentuj

Jak zawsze o tej porze powraca pytanie: Czy kosić trawniki na naszych osiedlach? Odpowiedź przyrodników brzmi: Tak, ale maksymalnie dwa razy w roku!

Zaczęło się. Na bytomskich osiedlach pojawiają się ekipy koszące trawę. I koszą wszystko "równo z ziemią". A przy okazji ujawnia się kolejna linia podziału wśród Polaków. Jedni lokatorzy chcą, żeby trawa była koszona często i podejmują interwencje w administracjach, gdy tylko zaczyna być nieco wyższa. Innym - będącym w mniejszości - "wybujałe" trawniki nie przeszkadzają. - Żyjemy w świecie nawyków - alarmuje Waldemar Żyła z Działu Przyrody Muzeum Górnośląskiego. - Wydaje nam się, że skoro mamy trawnik, to trzeba go kosić co najmniej 3-4 razy razy w roku. A to jest absurd.

- Jako biolog mam inny stosunek do przyrody - mówi Waldemar Żyła. - Wysoki trawnik mi nie przeszkadza, bardzo mnie cieszy jak coś tam huczy, lata, coś kwitnie. Jeżeli trawa jest zbyt często koszona, to ziemia przesycha, dlatego często trawniki na osiedlach wyglądają jak ścierniska po żniwach.\

Żyła zaznacza, że trawniki oczywiście powinny być koszone, bo ta forma zieleni wymaga takiego "prowadzenia". Pytanie brzmi: jak często? - Trawnik powinien być skoszony po wiosennej "eksplozji" wzrostu, kiedy trawa błyskawicznie osiąga wysokie rozmiary - mówi Waldemar Żyła. - Jeżeli wtedy skosimy trawnik i damy mu przez całe lato "święty pokój", a kolejne koszenie nastąpi dopiero jesienią, tuż przed zimą, wtedy będzie to optymalne pod względem przyrodniczym.

Oczywiście są wyjątki. Jeżeli trawnik ma służyć rekreacji, np. jest terenem zabaw i gier dla dzieci, wówczas trzeba go kosić częściej. - Ale jeżeli mamy teren rzadko używany, warto wykonać koszenie raz w roku, jesienią - kontynuuje przyrodnik. - Dlaczego? Zauważyliśmy, że dochodzi do drastycznego spadku różnych gatunków owadów, które kiedyś były powszechne nawet w miastach. Dotyczy to motyli, chrząszczy, różnych gatunków bąkówek, a nawet pszczół trzmieli. Ale czemu się dziwić, skoro najpierw wyrasta trawa do kolan, a potem przychodzi firma i źle ustawionymi koszarkami praktycznie zdziera trawę do poziomu gleby?

Gatunki wielu owadów w czasie cyklu rozrodczego przechodzą przez postać larwalną, która rozwija się na roślinach zielonych. Jeżeli będzie ciągle kosić trawę - będziemy też niszczyć larwy, uniemożliwiając rozmnażanie się owadów.

Kolejna sprawa: istnieją badania naukowe prowadzone w miastach, pokazujące że także tzw. zieleń niska, czyli trawniki, może obniżać temperaturę w czasie upałów. - Tymczasem na wielu osiedlach trawniki się tylko kosi - mówi Żyła. - Nikt nie myśli o innych zabiegach pielęgnacyjnych, na przykład o ich zagęszczaniu czy dbaniu o różnorodność biologiczną.

 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%