Zamknij

Rozbił auto na drzewie. Cudem przeżył

Tomasz NowakTomasz Nowak 11:17, 28.05.2025 Aktualizacja: 11:18, 28.05.2025
Skomentuj Z forda zostało niewiele Z forda zostało niewiele

44-letni mężczyzna jadący ulicą Racjonalizatorów z impetem uderzył w drzewo. On trafił do szpitala, z auta został trudny do rozpoznania wrak. Wiele wskazuje, że kierowca był nietrzeźwy.

Do dramatycznie wyglądającego zdarzenia doszło późnym wieczorem w Miechowicach, po zapadnięciu zmroku, ale nie on był tu powodem. O wypadku powiadomiono bytomską komendę policji. Przybyli na miejsce funkcjonariusze ustalili, że kierujący fordem na prostym odcinku drogi w pewnym momencie stracił panowanie nad kierownicą, zjechał na pobocze  i z wielką siłą roztrzaskał pojazd na drzewie.

W kompletnie zniszczonym wraku trudno rozpoznać markę. To cud, że jadący na szczęście w pojedynkę 44-latek przeżył w tym kłębowisku metalu, kabli i innych elementów. Rannego przetransportowano do jednego z bytomskich szpitali, gdzie otrzymał fachową pomoc lekarską. 

Przyczyna wypadku nie jest na razie znana, ale policjanci mają w tej kwestii poważne i jak najbardziej uzasadnione podejrzenia. Podczas wyciągania poszkodowanego z rozbitego samochodu dało się od niego wyczuć wyraźną woń alkoholu. Jednakże stan kierowcy uniemożliwiał przeprowadzenie badania alkomatem.

Jeśli okaże się, że mężczyzna rzeczywiście podróżował pod wpływem alkoholu, a wyjaśnią to badania krwi, będą grozić mu nawet trzy lata pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd obligatoryjnie może orzec zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż trzy lata oraz świadczenie pieniężne w wysokości co najmniej pięciu tysięcy złotych.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%