Zamknij

Pani pozna pana. Jak znaleźć prawdziwą miłość

Małgorzata Himmel 18:46, 26.07.2025 Aktualizacja: 18:48, 26.07.2025
Skomentuj Sposobów na znalezienie partnera życiowego jest wiele Sposobów na znalezienie partnera życiowego jest wiele

W epoce rozwodów, zdrad, portali randkowych i coraz większej rzeszy singli, wciąż jest wielkie zapotrzebowanie na męża czy żonę. Jak znaleźć swoją drugą połówkę?

Myli się ten, kto sądzi, że każdemu pasuje życie w pojedynkę. Choć czasy są dla małżeństw ciężkie, to jednak są osoby, które szukają tego jedynego lub tej jedynej i wierzą w prawdziwą miłość. Ze znalezieniem kogoś bliskiego na długie lata jednak nie jest tak łatwo i często trzeba sięgać dalej niż tylko krąg znajomych czy miejsce pracy. Jakie są możliwości? 

Nie tylko Tinder

Młodzi ludzie, kiedy chcą kogoś poznać, długo się nie zastanawiają. Ściągają aplikację na telefon, wrzucają swoje zdjęcie, krótki opis i szukają. Czego mogą dowiedzieć się o ewentualnym wybranku, kiedy widzą tylko fotkę i dwa zdania sztampowego opisu? – To taki hipermarket, w którym jest mnóstwo rzeczy, ale takich naprawdę wartościowych niestety możemy nie znaleźć. Osoby, które poważnie podchodzą do sprawy, powinny zająć się tym zupełnie inaczej - twierdzą eksperci. Mimo to cieszą się on ogromną popularnością. Do wyboru mam ich całą masę: Singles50, Academic Singles, be2 i wiele innych.

Co musimy zrobić? Według opisu musimy zaufać opartym na badaniach naukowych testach osobowości, a ich wyniki pozwolą nam odkryć pasujące do nas osoby. Niektóre działają za darmo, inne wymagają płatnego członkostwa. Na przykład: portal Badoo: tygodniowa subskrypcja Premium: 69,99 zł, miesięczna subskrypcja Premium: 129,99 zł, roczna subskrypcja Premium: 249,99 zł, dostęp na zawsze: 389,99 zł. Tinder: tygodniowa subskrypcja: 14,99 zł, a miesięczna około 24,99 zł. Co jednak w sytuacji, kiedy nie mamy ochotę upubliczniać swojej twarzy ani faktu poszukiwania kogoś bliskiego?

Jak w butiku

Wtedy możemy poszukać szczęścia w klasycznych biurach matrymonialnych. – Różnica pomiędzy popularnymi portalami randkowymi a profesjonalnym biurem matrymonialnym jest taka jak między zakupami w hipermarkecie i w ekskluzywnym butiku. U nas klient jest najważniejszy, dla niego są nasi asystenci i zrobią wszystko co możliwe, aby znaleźć dla niego partnera czy partnerkę skrojoną na miarę jego czy jej wymagań. Nasze biuro jest skierowane także do osób, które z powodów zawodowych nie mogą dać ogłoszenia do portalu w internecie, gdzie każdy będzie mógł wejść i zobaczyć go na zdjęciu. Mam na myśli tutaj adwokatów, nauczycieli akademickich, ordynatorów czy poważnych biznesmenów. U nas gwarantowana jest anonimowość, dyskrecja po każdej stronie, co daje klientom poczucie bezpieczeństwa i zaufanie do nas. Dzięki temu działamy od 23 lat i stale mamy klientów. Oni wiedzą, że u nas szansa na poznanie osoby, która spełni oczekiwania i jednocześnie na pewno jest wolna pod względem prawnym i emocjonalnym, jest stuprocentowa - mówi Paweł Niemiec, współwłaściciel ogólnopolskiego biura matrymonialnego Duet Centrum, działającego m.in. w Katowicach.

Tutaj jednak tanio nie jest. Kto chce skorzystać z usług profesjonalistów i poznać kogoś według własnych upodobań, musi liczyć się z wydatkiem od 4 tysięcy do 15 tysięcy złotych. I choć szansa na sukces jest tu spora, to historie z happy endem też nie zdarzają się w 100 procentach przypadków.

Pani pozna pana

Kto sądził, że ogłoszenia prasowe to relikt dawnych czasów, jest w błędzie. "Pani pozna pana: przystojny, niepalący, bezdzietny kawaler..." Choć już coraz rzadziej, także tutaj jest szansa, że można kogoś poznać. – Są takie osoby, które przychodzą regularnie od kilku lat i się nie poddają. Umawiają się ba randki, ale potem nie zawsze kończy się to wielkim weselem. I szukają dalej. Zwykle to osoby już w starszym wieku, bo dla nich portal internetowy to czarna magia, a na biuro matrymonialne ciężko wysupłać ze skromnej emerytury- mówi pracownik jednego z biura ogłoszeń na Śląsku. Cena ogłoszenia to kilkanaście złotych, w zależności od wielkości i zasięgu gazety.

Romanse wakacyjne i barowe

Choć policjanci ostrzegają przed nawiązywaniem znajomości podczas wyjazdów wakacyjnych, także tam może poznać kogoś wartościowego. Tutaj, podobnie jak przy nawiązywaniu kontaktów przez intrenet, trzeba być czujnym. Nie zdradzać od razu swojego adresu, nie przekazywać informacji, które ktoś może wykorzystać przeciwko nam. W barze, pod wpływem gorącej tanecznej atmosfery i kilku drinków, też nie będziemy w stanie racjonalnie myśleć. I choć zdarza się, że i tam jest szansa na poznanie kogoś na całe życie, to musimy wykazać się bardzo dużą dozą rozsądku, aby potem nie płakać gorzkimi łzami: zostawieni z pustym kontem albo wykorzystani emocjonalnie czy seksualnie.

Przez znajomych

Instytucja swatki już nie funkcjonuje, ale nadal jednym ze sprawdzonych sposobów jest poznanie kogoś z kimś przez krewnych lub znajomych. – Poznałam męża na imprezie urodzinowej u kuzyna. Wcale mi się nie podobał. Ale potem zadzwonił i przy kolejnych spotkaniu zyskał. Może nie był to strzał Amora, ale jak już zaczęliśmy randkować imponował mi swoją bogatą wiedzą, miał fajne zainteresowania. Wzięliśmy ślub po kilku miesiącach, w efekcie mamy dwoje dzieci i wnuka. Fajny z niego człowiek- mówi 50-letnia Agnieszka z Bytomia, 30 lat po ślubie z Markiem.

Jeżeli życie w pojedynkę cię nie bawi, masz naprawdę szeroki wachlarz możliwości. Czy znajdziesz prawdziwą miłość? Nie wiadomo, ale na pewno masz szansę na to, że kogoś poznasz. Nawet jeśli to będzie koleżanka do wspólnego pływania kajakiem a nie żona, to i tak warto. 

Nie poddawać się!

Niestety, takich historii nie jest aż tak dużo. Pary zakochują się, a potem czar pryska i znów mamy wsyp singli z odzysku.– Nie zawsze musi być z tego love story. Czasami ludzie po prostu się lubią albo widzą, że mają podobne zawody i zakładają razem firmę. Inni widzą, że choć tym razem nie wyszło, to wracają i szukają do skutku. Bywają takie sytuacje, które śą wręcz nieprawdopodobne, ale jednak się udają. Pracownicy biur matrymonialnych podają przykłady.

– Pan chciał poznać panią, która będzie z nim żeglować i mieszkać na statku. Był bogaty, żył z najmu mieszkań. I udało się. Znalazł kobietę w swoim wieku, po pięćdziesiątce, która też tego chciała. Zatem warto próbować! - dodaje pani Anna.

Inny przykład to historia jak z komedii. – Kiedyś przyszła do mnie kobieta, powiedziała mi dokładnie, jakie ma oczekiwania. Był tylko jeden mężczyzna, który je spełniał. Umówiłam ich. Jakież było zdziwienie obojga, gdy na randce okazało się, że to byli małżonkowie, świeżo po rozwodzie. To chyba było przeznaczenie - śmieje się pani Bożena ze śląskiego biura.

(Małgorzata Himmel)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%